0,5 proc. to stanowczo za mało!

Biskup Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego Edward Puślecki odniósł się krytycznie do roboczego projektu odpisu 0,5 proc. na Kościoły i związki wyznaniowe. W rozmowie z KAI bp Puślecki ocenił, że może to nie wystarczyć na utrzymanie duchownych i kościołów jego wspólnoty, skupiającej w Polsce zaledwie kilka tysięcy wiernych.

Zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego oczekiwałby rekompensaty ze strony państwa, gdyż wierni, chociaż nigdy nie można było odmówić im ofiarności, nie będą w stanie sami utrzymać duchownych i parafii.

Według bp. Puśleckiego kilka kwestii pozostaje niedoprecyzowanych. Składki ubezpieczeniowe płacone są regularnie, ale z fiskusem rozlicza się je na początku roku. „Rok 2014 będzie rozliczany w 2015 r. Z czego zatem brać na ich opłacanie?” – pyta bp Puślecki.

Jego zdaniem państwo powinno też określić sposób w jaki mają być utrzymywane zabytkowe obiekty sakralne, będące naszym dobrem narodowym. W przypadku Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego jest to ok. 20 z 38 świątyń, jakimi dysponuje ta wspólnota. Małych parafii nie stać na utrzymanie tych kościołów, dlatego, zdaniem bp. Puśleckiego, rozwiązaniem mogło być przejęcie przez państwo i utrzymywanie tych obiektów, które byłyby użytkowane nadal przez parafie metodystyczne.

Dotyczy to także innych Kościołów chrześcijańskich działających w Polsce. Bp Edward Puślecki wierzy, że wszystkie niedomówienia zostaną wyjaśnione w rozmowach bilateralnych przedstawicieli rządu z poszczególnymi wspólnotami, w tym także z Kościołem Ewangelicko-Metodystycznym.