Drukuj Powrót do artykułu

Procesje, kazania o ważnych sprawach i koncerty – Boże Ciało w Polsce

04 czerwca 2015 | 22:56 | awo, msz, lk, luk, aw, bgk, hy, az, jah, xwp, łsz / br Ⓒ Ⓟ

Procesje, jakie 4 czerwca przeszły ulicami miast i wiosek z Najświętszym Sakramentem do czterech ołtarzy to nieodłączny rys obchodów Bożego Ciała w Polsce. Dla wielu biskupów była to też okazja do poruszenia ważnych tematów społecznych dotyczących m.in rodziny i świętowania niedzieli. W kazaniach nawiązywali też do zaplanowanych na 2016 r. Światowych Dni Młodzieży i obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski.

Wolna niedziela

Przewodniczący Episkopatu poprowadził procesję Bożego Ciała w Poznaniu. – Od chrześcijan oczekuje się, by nie mylili świętowania niedzieli, które powinno być prawdziwym uświęceniem Dnia Pańskiego, z tzw. zakończeniem tygodnia, weekendem, rozumianym zasadniczo jako czas odpoczynku i rozrywki. Bardzo potrzebna jest tutaj autentyczna dojrzałość duchowa, która pomoże chrześcijanom „być sobą” – mówił abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański podkreślił, że niedziela jest duszą całego tygodnia, a sercem niedzieli jest uczestnictwo w Eucharystii, która stanowi źródło i szczyt życia chrześcijańskiego.

Zaznaczył, że nawet w krajach, w których świąteczny charakter tego dnia jest zagwarantowany ustawowo, „ewolucja sytuacji społeczno-ekonomicznej doprowadziła w wielu przypadkach do głębokich przemian w zachowaniach zbiorowych i w konsekwencji także w samym charakterze niedzieli”. Stwierdził jednak, że gdy niedziela zatraca pierwotny sens i staje się jedynie „zakończeniem tygodnia horyzont człowieka staje się tak ciasny, że nie pozwala mu dojrzeć nieba.

Metropolita poznański zaznaczył, że z różnych przyczyn, od 1990 r., w Polsce nie udało się zakazać handlu w niedzielę w kraju, który mieni się katolickim. Upatrując przyczyn tego zjawiska, zwrócił uwagę na specyficzny zwyczaj robienia zakupów w niedzielę czy wręcz rodzinnych wizyt w hipermarketach. − Po okresie komunistycznej ascezy konsumpcyjnej próbujemy nadrobić utracony czas. Poza tym chyba zachłysnęliśmy się wolnością, zapominając, iż przy okazji tracimy coś bardzo cennego, właśnie z wolnością związanego − stwierdził przewodniczący KEP.

Podkreślił potrzebę powrotu do niedzieli jako dnia wolnego od pracy po to, by nabrać dystansu do tego, co się robi, zastanowić się nad sensem swego działania. Zaznaczył, że argumentując na rzecz wolnej niedzieli, można odwołać się do konstytucji, zwłaszcza jej preambuły, oraz artykułów, w których mowa o godności człowieka i wolności jako jej wyrazie. − Człowiek jako istota wolna, obdarzona godnością, będąc homo religiosus, tęskni za czymś, co go przekracza, kieruje się ku transcendencji. Poczucie sensu znajduje poza sobą. Długofalowo ma to także pewne znaczenie gospodarcze − mówił abp Gądecki.

Metropolita poznański zaznaczył, że postulat niedzieli wolnej od pracy w debacie publicznej powinien opierać się nie na argumentach, które trafią nie tylko do katolików. − Walcząc o wolną niedzielę, musimy wiedzieć, że już od średniowiecza tzw. służby publiczne są wyłączone z nakazu świętowania − podkreślił abp Gądecki.

Potrzeba ludzi sumienia

W Krakowie przed kościołem mariackim kard. Stanisław Dziwisz przypominał, że „Polska woła dziś o ludzi sumienia, także w polityce i w stosunkach społecznych”. Jego zdaniem, „nadzieja jest w młodych, bo może dzięki nim coś się zmieni”.

Metropolita krakowski w kazaniu odniósł się m.in. do przygotowywanej w polskim parlamencie niezwykle liberalnej ustawy o metodzie in vitro, która łączy się także z selekcją, niszczeniem lub zamrażaniem na długi czas ludzkich zarodków. Jest to więc metoda niemoralna, nie do przyjęcia przez chrześcijan i przez ludzi szanujących fundamentalne prawo każdej ludzkiej istoty do życia – mówił.

Wskazał też na ratyfikowaną i podpisaną konwencję o przemocy. „Przemocy trzeba przeciwdziałać, ale nie przez przyjęcie założeń bazujących na fałszywej ideologii gender. Prowadzi to do zmian niszczących małżeństwo, rodzinę, wychowanie dzieci i tradycję. Szkoda, że głos biskupów i katolików świeckich nie został wysłuchany w tej sprawie” – ubolewał kard. Dziwisz. „Dodajmy do tego nieodpowiedzialne dopuszczenie do sprzedaży pigułki wczesnoporonnej, i to dostępnej bez recepty dla piętnastoletnich dziewcząt”.

Przypomniał, że za rok Kraków – miasto Jana Pawła II będzie gościć ogromną rzeszę młodych z całego świata, którzy razem z papieżem Franciszkiem pragną się spotkać i przeżyć święto wiary, tajemnicę Bożego Miłosierdzia w mieście św. Siostry Faustyny i św. Jana Pawła II. Dodał, że wydarzenie takiej skali domaga się poważnego przygotowania, nie tylko logistycznego, ale potrzebna jest odnowa duchowa i moralna. Stwierdził, że Krakowa nie można „zaśmiecać propozycjami, które nie mają nic wspólnego z jego kulturą i duchową tradycją”.

Rodzina niezastąpiona

Z kolei kard. Kazimierz Nycz podczas warszawskich obchodów Bożego Ciała podkreślił, że rodzina jest dla społeczności i wychowania następnych pokoleń wspólnotą niezastąpioną. Mówił, że „dzisiejszemu spojrzeniu na rodzinę towarzyszy troska, gdyż polskim małżeństwom trudno jest pogodzić życie rodzinne z pracą zawodową”.

Wyraził też niepokój o przyszłość rodziny, szczególnie w kontekście niedawnego referendum w Irlandii. – Referendum w sprawie wprowadzenia związków partnerskich tej samej płci, a zwłaszcza jego wynik, są poważnym ostrzeżeniem dla całej Europy i Polski – powiedział kard. Nycz.

Krytycznie wypowiedział się także o niepokojącym wzroście liczby rozwodów i związanych z tym konsekwencjach. – Słyszymy o coraz większej liczbie małżeństw, którym się nie udało. Bez podejmowania walki o jedność małżeństwa i rodziny rozstają się i zaczynają od nowa, jakby się nic nie stało. A przecież stało się wiele: są dzieci, więź i ślub złożony Bogu i współmałżonkowi zostają zerwane. To musi budzić niepokój – zaznaczył.

Nawiązując do obchodzonej w tym roku 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej, hierarcha dziękował Bogu za pokój, a jednocześnie przypomniał, że zaprzeczeniem pokoju są ostatnie dwa lata, wypełnione m.in. konfliktem na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Zaznaczył, że żadnemu pokoleniu „pokój nie jest dany raz na zawsze”. Pokój zaczyna się natomiast zawsze w ludzkich sercach.

Podziękował Wojsku Polskiemu, którego walce o polską niepodległość poświęcona była tematyka czwartego ołtarza, za to, że gwarantuje naszej ojczyźnie pokój. – Potrzeba profesjonalnej, nowoczesnej armii, żebyśmy się czuli bezpieczni wobec wszelakich zagrożeń współczesnego życia – stwierdził kard. Nycz. „Nie jesteśmy przecież naiwnymi pacyfistami, którzy chcieliby zapomnieć, że pokój trzeba zapewniać rozsądnie także w naszej ojczyźnie” – dodał kardynał. I podkreślił, że bezpieczeństwo państwa, tak jak i polityka wobec rodzin to dziedziny, na których nie można oszczędzać.

Iść do młodego pokolenia

W Gnieźnie Prymas Polski apelował o „pójście z Jezusem do młodych, przyjęcie Go w rodzinach, zaproszenie do codziennego życia”. – Czyż Pan nie chce, abyśmy zanieśli Go ludziom młodym? Pokazali im, że jednak istnieje fundament, który nie zawodzi? Wsłuchali się w ich pragnienia? Usłyszeli wołanie młodych o prawdę, o autentyczność, o przyszłość? – zachęcał uczestników gnieźnieńskiej procesji abp Wojciech Polak.

Za papieżem Franciszkiem zachęcał też do „wyjścia na różne, duchowe i materialne, peryferie naszego świata”. „Nie zamykajcie się w sobie, nie dajcie się zatruć małymi kłótniami domowymi, nie bądźcie więźniami swoich problemów. Rozwiążą się one, jeśli wyjdziecie na zewnątrz – znajdziecie życie – dając życie; nadzieję – dając nadzieję, a miłość – po prostu kochając” – przywoływał przesłanie Franciszka.

Nawiązując do przyszłorocznej 1050. rocznicy Chrztu Polski Prymas z ambony, na której umieszczono godło państwowe apelował, aby jej obchody były nie tylko wspominaniem, ale okazją wspólnego dojrzewania w chrześcijańskim powołaniu

Człowieku, opamiętaj się

– Nasze miasto – jak każde inne w naszym kraju – jest upstrzone reklamami obnażającymi naszą zachłanność, ciągle rosnącą spiralę potrzeb, nasze oczekiwanie, iż wszyscy, łącznie z najbogatszymi, mamy prawo by mieć coraz więcej, co ostatecznie kumuluje napięcie i przeczucie, że nie tędy droga, przeczucie, że spirala produkcji, reklamy i konsumpcji nie prowadzi ani do nieba, ani do nieśmiertelności – stwierdził podczas obchodów Bożego Ciała w Katowicach abp Wiktor Skworc. Metropolita katowicki dodał, że uroczysta celebracja obecności Chrystusa w Eucharystycznym Chlebie niesie w sobie głębokie przekonanie „człowieku opamiętaj się, chleb wystarczy”.

Ewangelia lekarstwem na patologie

Zdaniem abp. Marka Jędraszewskiego, „miłość pochodząca z Ewangelii może być lekarstwem na wszystkie patologie”. Podczas procesji Bożego Ciała w Łodzi metropolita łódzki mówił, że „ani zgody, ani bezpieczeństwa nie zbuduje się na wartościach stanowiących zaprzeczenie Ewangelii”.

Zwrócił również uwagę na zarzuty, że Polska to państwo wyznaniowe. „Czy Kościół ma narzędzia państwowego ucisku? Czy ideologia gender i inne podobne nie są pewnym wyznaniem zupełnie pozbawionym rozsądku, mówiące o tym, że płeć biologiczna nie ma znaczenia, czy się jest kobietą, czy mężczyzną, i że wszystko zależy od tego, co my aktualnie chcemy i co za chwilę możemy odwołać. Próbuje się to wtłaczać przez pewne programy już od przedszkoli, poprzez szkoły podstawowe, średnie i jeszcze dalej. To jest państwo wyznaniowe. Ktoś uznał, że to jest dogmat i trzeba to wprowadzać”. Chrystus i jego miłość do nas to jedyny ratunek i prawda, dlatego powinniśmy budować nasze życie na miłości, takiej jakiej nauczył nas Jezus, również przez swój krzyż. Nie dziwi więc i to, że to właśnie krzyż chce się usunąć z przestrzeni publicznej, bo to właśnie w krzyżu jest przesłanie cywilizacji miłości – zaznaczył abp Jędraszewski.

W Gdańsku abp Sławoj Leszek Głódź wspomniał Marsze dla Życia i Rodziny, jakie w niedzielę przeszły ulicami wielu polskich miast. Metropolita gdański podkreślił, że nie miały one tylko afirmatywnego charakteru, ale były także alarmem „na trwogę, apelem o opamiętanie się, o zejście z drogi, która prowadzi donikąd. Protestem przeciw coraz mocniej dającemu o sobie znać nurtowi laicyzacji. Wrogim chrześcijaństwu ideologiom, które przenikają do naszej ojczyzny. Znajdują w niej protektorów i propagatorów. Oddziaływają na kształt ustawodawstwa. Na resortowe zarządzenia i dyrektywy. Na programy szkolne, promujące treści dewiacyjne, których nie sposób zaaprobować”.

Abp Głódź podkreślił, że rodzina to podstawa życia społecznego, istotny czynnik narodotwórczy. To w nią wymierzona jest przewrotna ideologia genderyzmu. To z ducha tej ideologii wyrosła tzw. konwencja przemocowa, która ukazuje religię i rodzinę jako źródło patologii, zła, przemocy – zaznaczył hierarcha.

Abp Głódź odniósł się także do zorganizowanego po raz pierwszy w Gdańsku tzw. marszu równości. Jego zdaniem tego typu prowokacyjne i agresywne parady wymierzone są w polską rodzinę i ład życia społecznego. Odbywają się one „ku zgorszeniu, ku obrazie wartości, które wyznają katolicy, obywatele polskiej ojczyzny”.

Potrzeba świadectwa wiary

– To nieprawda, że wiarę trzeba zostawić przed gmachem parlamentu, przed biurem czy innym miejscem pracy. Nie ma takiej wiary. To dzisiejsze wyjście na ulice ma nas na nowo ośmielić – mówił podczas procesji Bożego Ciała w Kołobrzegu bp Edward Dajczak.

Przypomniał, że każdy wierzący powinien codziennie wychodzić na ulice z Jezusem, czyli otwarcie i bez skrępowania głosić Ewangelię tam, gdzie przebywa: w pracy, wśród znajomych. Biskup koszalińsko-kołobrzeski wskazał przede wszystkim na rolę autentycznego świadectwa wiary, a także na umiejętność zauważenia konkretnych potrzeb drugiego człowieka i gotowość, aby nieść pomoc.

Wyjaśnił też, na czym polega strategia wrogów Ewangelii: – Chcą, abyśmy nie wychodzili, tylko zostali w świątyni, bo wiara ma być tylko sprawą prywatną. Czasem można odnieść wrażenie, że niestety temu ulegamy. W naszych oknach, także wzdłuż trasy procesji, nie widać już znaków wiary. – Nie można być nijakim – zaapelował biskup.

Eucharystia wzywa nas do budowania wspólnoty – zwrócił uwagę w Lublinie abp Stanisław Budzik. – Ona łączy nas z naszymi braćmi i siostrami, dziećmi jednego Ojca w niebie, uczestnikami tego samego stołu eucharystycznego. Nie może kochać Boga ten, który nie miłuje człowieka. – To On dziś w człowieku jest głodny, spragniony, prześladowany na tylu miejscach, chory – mówił metropolita lubelski Jego zdaniem Eucharystia także posyła wiernych z misją do człowieka i świata. – To sam Chrystus mówi „idźcie i dawajcie na co dzień świadectwo, o czym usłyszeliście i co zobaczyliście, czyli o Słowie Życia i o Chlebie dającym życie wieczne.

W Polsce Boże Ciało obchodzone jest od końca XIV wieku, jako pierwsza zaczęła je obchodzić w 1320 r. diecezja krakowska. Tradycją ostatnich lat jest organizowanie tego dnia koncertów pieśni uwielbienia i chwały. Oprócz największego w Polsce organizowanego w Rzeszowie, podobne odbyły się również w wielu diecezjach.


Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.