Drukuj Powrót do artykułu

Prof. Bartoszewski w książce o „Żegocie”

08 lutego 2013 | 12:56 | gp / br Ⓒ Ⓟ

W trzeszczącej w szwach sali Żydowskiego Instytutu Historycznego Władysław Bartoszewski promował 7 lutego swoją książkę pt. „O Żegocie. Relacja poufna sprzed pół wieku”.

Autor tłumaczył publiczności, zdominowanej przez młodzież, dlaczego swoją relację sprzed ponad pół wieku o Radzie Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj opublikował dopiero teraz.

W 1963 r. jako redaktor „Tygodnika Powszechnego”, mający za sobą 6,5 roku odsiadki w PRL-owskich więzieniach, pojechał w swoją pierwszą podróż zagraniczną do Izraela, na zaproszenie Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Z okazji zasadzenia przezeń i Marię Kann drzewka upamiętniającego „Żegotę”, przeprowadzono z Bartoszewskim wielogodzinny wywiad o działalności w okupowanej Polsce organizacji na rzecz pomocy Żydom. Jego relacja dotarła do Warszawy pocztą dyplomatyczną w 1964 r. Autor ukrył jednak maszynopis poza swoim domem, ponieważ treść relacji była niecenzuralna z punktu widzenia władzy komunistycznej. Pokazywała bowiem skuteczną akcję ratowania Żydów, prowadzoną pod auspicjami i finansowaną przez rząd RP w Londynie. „A Londyn znaczyło: wróg” – tłumaczył Bartoszewski.

Tekst przeleżał ponad pół wieku i dopiero z okazji przypadającej w 2012 r. 70. rocznicy „Żegoty” jego autor zdecydował się go opublikować. Motywem było zachowanie pamięci o „szlachetnych ludziach”, wśród których byli Polacy i Żydzi, ludzie różnych orientacji, socjaldemokraci i pobożni katolicy.

Bartoszewski tłumaczył też, dlaczego pomoc Żydom przybrała formy zorganizowane dopiero w grudniu 1942 r. Do tego czasu, mimo mordów dokonywanych przez Niemców na Żydach, nie było świadomości, także w środowiskach żydowskich, zagrożenia ludobójstwa. „Świat nie wiedział, że może to pójść tak daleko” – zaznaczył działacz „Żegoty”. Bartoszewski przytoczył swoją powojenną rozmowę z ocalałym z Holocaustu słynnym kompozytorem Władysławem Szpilmanem. "Co wyście w getcie wiedzieli o Oświęcimiu? – Nic – Jak to nic? Bo do Oświęcimia nie wysłano z getta transportów” – odparł Szpilman. „Getto to był inny, izolowany świat” – spointował podczas promocji Bartoszewski.

Myśl o zorganizowanej pomocy Żydom zrodziła się wiosną 1942 r., kiedy rozpoczęły się masowe mordy ludności żydowskiej, mimo że świat nie wiedział jeszcze o odbytej kilka miesięcy wcześniej konferencji w Wansee, na której hitlerowcy podjęli decyzję o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”.

Władysław Bartoszewski, O Żegocie. Relacja poufna sprzed pół wieku, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2013.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.