Drukuj Powrót do artykułu

Prof. O. Roy: Europa ma swoje wartości i tożsamość, ale już nie chrześcijańskie

29 września 2021 | 11:16 | kg (KAI) | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. wikipedia

Dziś możemy mówić o wartościach i tożsamości europejskiej, ale nie są one już równoznaczne z chrześcijańskimi – powiedział prof. Olivier Roy z Francji podczas prezentacji 28 września w Warszawie polskiego przekładu jego książki „Czy Europa jest chrześcijańska?”. Podzielił się on swymi spostrzeżeniami nt. obecnej sytuacji Kościoła, laicyzacji i perspektywy wiary na naszym kontynencie.

Oświadczył, że jego rozprawa traktuje o wartościach europejskich, a punktem wyjścia do zawartych w nim rozważań jest wyzwanie islamu i jego wartości w odniesieniu do wartości europejskich. Chodzi o wartości i tożsamość mieszkańców naszej części świata, które nie pokrywają się już z chrześcijańskimi. Mówca przypomniał, że tak bardzo rozpowszechniona w dzisiejszej Europie sekularyzacja nie jest zjawiskiem nowym, ale ma za sobą już kilkuwiekową przeszłość, sięgającą co najmniej okresu Oświecenia, a więc końca XVIII wieku. To wtedy wprowadzono rozdział Kościoła od państwa we Francji, a później zaczęto to robić także w innych krajach.

Zdaniem gościa spotkania – wykładowcy Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji – sekularyzacja i laicyzacja same w sobie nie muszą być sprzeczne z wartościami i normami chrześcijańskimi. I tak było jeszcze do połowy lat sześćdziesiątych XX wieku, gdy wartości europejskie mniej więcej pokrywały się z chrześcijańskimi i nawet ustawodawstwa tych krajów, w których obowiązywał rozdział Kościoła od państwa, uznawały tradycyjne rozumienie małżeństwa, rodziny czy obrona życia. Ale po roku 1968 Europa, a przynajmniej jej część zachodnia, zaczyna zrywać z tymi zasadami i wiele krajów skłania się ku myśleniu indywidualistycznemu i hedonistycznemu, odchodząc coraz bardziej od chrześcijaństwa. We Francji stało się to szczególnie widoczne za prezydentury Valéry’ego Giscard d’Estainga (1974-81), gdy oficjalnie zalegalizowano aborcję, związki osób tej samej płci itp.

Zmiany te, które stopniowo wprowadzano w różnych krajach europejskich, oznaczały w praktyce początek masowej dechrystianizacji kontynentu. Z jednej strony przejawiało się to w spadku praktyk religijnych: zaniku uczęszczania do kościoła, osłabieniu życia religijnego itp., z drugiej – w odchodzeniu od wartości chrześcijańskich i zastępowaniu ich normami. W tym kontekście profesor przytoczył ogłoszone w ub. tygodniu wyniki najnowszych badań socjologicznych w jego kraju, które pokazały, iż po raz pierwszy ponad połowa pytanych oświadczyła, że nie wierzy w Boga, pozostali zaś, w tym także mało praktykujący, to nie tylko katolicy i inni chrześcijanie, ale też muzułmanie, żydzi i wyznawcy innych religii.

Ale dechrystianizacja to nie tylko sprawy wiary, lecz również nowa wizja świata. Dostrzegł to już św. Paweł VI, który w swej encyklice „Humanae vitae” z 1968 zwrócił uwagę na rozróżnienie między wiarą a niewiarą w życiu publicznym i zastanawiał się, jak Kościół ma się zachować w tej sytuacji. A potem przez ponad 40 lat coraz bardziej odchodzono od samego pojęcia wartości, zastępując je normami – podkreślił prof. Roy.

Zwrócił uwagę, że ten sposób myślenia zaczęły szybko przejmować także partie europejskie, uważające się za prawicowe i konserwatywne, z wyjątkiem Polski, które w swych programach zaakceptowały wiele zasad sekularyzacyjnych z rozdziałem Kościoła od państwa na czele. Mówca zauważył, że nawet szefowa bardzo prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen mówi dziś, że tożsamością Francji nie jest już chrześcijaństwo, ale świeckość.

Zdaniem prelegenta Kościół katolicki za długo prowadził wojnę ze światem współczesnym w obronie wartości chrześcijańskich i w efekcie mamy dziś do czynienia nie tyle z wartościami, ile z normami. Tendencje świeckie, a nawet antychrześcijańskie ogromnie się rozwinęły i umocniły i np. obecnie radykalny feminizm tak bardzo zakorzenił się w literaturze i sztuce, że dziś utwory pisarskie, muzyczne, filmowe, teatralne i inne muszą uwzględniać tę tematykę, i to we „właściwym” ujęciu, jeśli chcą się liczyć na rynku kulturalnym.

Autor książki odpowiedział następnie na pytania zadane mu przez uczestników spotkania. Wskazał np., że dzisiejsze partie prawicowe, zwykle są populistyczne i na ogół nie mają nastawienia antyislamskiego czy antyimigracyjnego, ale dostosowują się do istniejących realiów politycznych, a jeśli są w opozycji, to zwalczają głównie establishment w swych krajach. Podobne populistyczne postawy zajmowali uczestnicy manifestacji tzw. „żółtych kamizelek” we Francji, które w ostatnich dwóch latach przetoczyły się przez ten kraj. Zdaniem mówcy w dzisiejszej Europie Zachodniej słabnie rola prawicy, a rosną wpływy lewicy, łącznie z radykalnym lewactwem. Ogólnie jednak większość obywateli zjednoczonej Europy nie tyle opowiada się za tym czy innym kierunkiem politycznym, ile chce lepszego i bezpiecznego życia.

W odpowiedzi na pytanie o to, czy 14 lipca – pamiątka krwawej rewolucji, rozpoczętej w 1798 – pozostanie świętem narodowym Francji, autor książki wyjaśnił, że taką rangę dzień ten ma dopiero od lat sześćdziesiątych XIX wieku. Przy tym oficjalnie jest on nazywany Dniem Federalizacji, ustanowionym w 1790, ale i tak w powszechnej świadomości jest on wspominany jako pamiątka zburzenia Bastylii – przyznał mówca. Dodał, że władze podkreślają, iż jest to dzień solidarności i pojednania narodowego.

Spotkanie połączone z prezentacją wspomnianej książki „Czy Europa jest chrześcijańska?” zorganizował Ośrodek Zaawansowanych Badań Społecznych, będący konsorcjum złożonym z Fundacji Obserwatorium Społeczne i Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Uczestniczyli w nim dr hab. Sławomir Sowiński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz księża: dr hab. Grzegorz Sokołowski i dr Wojciech Sadłoń SAC.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.