Drukuj Powrót do artykułu

Prymas Polski: powinniśmy czuć się blisko wszystkich świętych

02 listopada 2010 | 11:24 | bkg Ⓒ Ⓟ

„Święci, czyli odkupieni przez Chrystusa, którzy przed nami przeszli do życia wiecznego od Maryi poczynając stanowią wspólnotę, jedność. Dzięki tej głębokiej jedności powinniśmy czuć się blisko wszystkich świętych, którzy przed nami wierzyli we wszystko to, w co my wierzymy, którzy spodziewali się tego wszystkiego, co my spodziewamy się osiągnąć, którzy cierpieli tak, jak i my cierpimy – mówił Prymas Polski abp Józef Kowalczyk podczas Mszy św. sprawowanej w uroczystość Wszystkich Świętych na cmentarzu św. Piotra w Gnieźnie.

W Eucharystii, którą rozpoczęła procesja żałobna uczestniczyli licznie zebrani przy grobach wierni, kapłani i siostry zakonne, a także gnieźnieńscy biskupi pomocniczy: bp Bogdan Wojtuś i bp Wojciech Polak. Obecny był także arcybiskup-senior, Henryk Muszyński. W homilii Prymas Polski przypomniał, że dzięki miłości, która nigdy nie ustaje, święci pozostają z nami we wspólnocie.

„Nie łączy ich już z nami wiara i nadzieja – te rzeczy już dla nich przeminęły. Łączy ich natomiast z nami miłość, która nigdy nie ustaje; miłość rozumiana jako umiłowanie jednego Ojca, ich i naszego; jednego Odkupiciela i jednego Ducha. Jest to miłość rozumiana jako „nowe przykazanie”, które czyni ich solidarnymi z nami i każe im troszczyć się o nas – tłumaczył abp Kowalczyk.

Dodał również, że właśnie dzięki tej głębokiej jedności powinniśmy czuć się blisko wszystkich świętych. „Są oni naszymi braćmi i przyjaciółmi. Skarb ich świętości stanowi, mówiąc obrazowo, jakby część dóbr rodziny, a zatem i ja mogę z niego korzystać. Należą oni bowiem także do owych „skarbów w niebie”, jakie Pan Jezus polecił nam gromadzić” – dodał metropolita gnieźnieński. Podkreślił również, że dzięki tej tajemniczej wspólnocie święci są obecni także pośród nas.

„W Niebie, pisze św. Jan, trwają oni na adoracji przed tronem Baranka. Lecz i my tutaj, w duchu wiary i znaków sakramentalnych, trwamy na adoracji przed tronem Najwyższego. Tak więc, święci – rzec można – są nieomal po drugiej stronie ołtarza. Kiedy wzywamy ich czasem po imieniu w niektórych, szczególnych okolicznościach, jak Kanon Mszy świętej czy w Litanii do Wszystkich Świętych, czujemy, że są oni tam naprawdę obecni i mogliby na każde wezwanie odpowiedzieć niczym na apelu: obecny!” – mówił abp Kowalczyk.

Przypomniał również za św. Janem, że dla nas Królestwo Niebieskie już się rozpoczęło i także w tym zakresie jesteśmy we wspólnocie Świętych. Nie wolno jednak popadać w „świętą” obojętność i kwietyzm.

„Owszem, jesteśmy przez chrzest dziećmi Bożymi, ale nie jest to jeszcze coś stałego i nieodwracalnego. Wciąż przecież jesteśmy wystawieni na niebezpieczeństwo utraty synostwa Bożego przez grzech. Na tym właśnie polega zasadnicza różnica pomiędzy świętymi a nami: my żyjemy w czasie i mamy jeszcze czas. To jest coś, czego święci już nie posiadają. Gdyby oni mogli czegoś pragnąć, to z pewnością czasu. Czasu, by więcej kochać, czasu, by bardziej się oczyścić, by stać się bardziej podobnymi do Baranka bez skazy. My, czas jeszcze mamy. Nie wiemy tylko ile, nie wiemy jak długo. Do nas należy decyzja jak go wykorzystamy, co z tym czasem zrobimy. Czy go zmarnujemy, czy spożytkujemy jak wielki talent” – stwierdził abp Kowalczyk.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.