Drukuj Powrót do artykułu

Przełom w walce o życie Eluany Englaro

17 grudnia 2008 | 15:49 | ml // maz Ⓒ Ⓟ

Włoski minister zdrowia uznał przerwanie odżywiania niepełnosprawnych za dyskryminację. Dzięki nowemu rozporządzeniu Maurizio Sacconiego, Eluana Englaro będąca w stanie śpiączki od 17 lat nie umrze z głodu

Wszystko było już gotowe do przewiezienia Eluany Englaro do szpitala w Udine, gdzie zmarłaby w najbliższych dniach z głodu i pragnienia, gdy minister, któremu podlega także służba zdrowia, wydał rozporządzenie przypominające pracownikom wszystkich szpitali i klinik, że przerwanie karmienia i podawania napojów osobom niepełnoprawnym jest dyskryminacją.

Minister Maurizio Sacconi powołał się na orzeczenie włoskiego komitetu bioetyki z 2005 roku w tej sprawie, na artykuł 32. konstytucji Republiki Włoskiej, gwarantujący obywatelom prawo do zdrowia i poszanowanie godności osoby oraz ONZ-owską konwencję dotyczącą praw niepełnosprawnych.

W okólniku ministra nie mówi się o przypadku Eluany Englaro, ale dotyczy on w tym momencie przede wszystkim losów młodej kobiety, która od blisko siedemnastu lat znajduje się w stanie nieodwracalnej śpiączki. Ojciec jej, zabiegający od dziesięciu lat o uznanie jej prawa do „godnej śmierci”, osiągnął to 13 listopada, gdy Sąd Najwyższy orzekł, że nic nie stoi na przeszkodzie spełnienia jego woli, która – jak zapewniał Beppino Englaro – była także życzeniem córki.

Okólnik ministra zdrowia oznacza, że wykonanie tego, co opinia publiczna, a zwłaszcza Kościół uznał na „wyrok śmierci” i eutanazję, nie będzie możliwe. Kiedy wiadomość o tym dotarła do prywatnej kliniki w Lecco na północy Włoch, gdzie od 14 lat opiekują się Eluaną zakonnice, modliły się one właśnie w jej intencji, pewne, że nadszedł moment rozstania.

Szpital miejski w Udine, gdzie wszystko było gotowe na przyjęcie Eulany poinformował opiekunów kobiety, że nie musi się najpierw zapoznać z dokumentem ministra. Eluana pozostała wśród sióstr, które od początku wyraziły gotowość do opiekowania się nią aż do naturalnej śmierci, nawet, gdyby to miało nastąpić za wiele lat.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.