Drukuj Powrót do artykułu

Przemyśl: raper Bęsiu opowiadał o swojej wierze na rekolekcjach dla studentów

21 marca 2013 | 11:49 | pab Ⓒ Ⓟ

O swoim uzależnieniu od narkotyków, nawróceniu i życiu wiarą opowiadał raper Bęsiu w czasie rekolekcji akademickich w Przemyślu, które zakończyły się w środę.

Pochodzący z Jeleniej Góry muzyk spotkał się ze studentami w auli Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej. Oprócz występu, podzielił się swoim świadectwem życia.

Po raz pierwszy po marihuanę sięgnął mając 14 lat. Jak wspominał, już wtedy bardzo dużo palił papierosów. Gdy miał 15 lat kumple poczęstowali go amfetaminą. Imprezy, narkotyki, alkohol były ich chlebem powszednim. – Tak wyglądało moje życie. Łykałem wszystko, co mi dali, jak pelikan. Bardzo szybko się od tego uzależniałem. W wieku 16 lat byłem uzależniony od amfetaminy, marihuany na tyle poważnie, że zaczęliśmy kraść, aby to mieć. Bo narkotyk bardzo dużo obiecuje na początku, wtedy było super, wydawało mi się, że mam nad tym wszystkim kontrolę – opowiadał Bęsiu.

Jego uzależnienie się rozwijało, przyszedł czas na kokainę. Jak wspomina, wszystkie pasje zeszły na dalszy plan, a właściwie w ogóle przestały istnieć. Górę brały narkotyki.
Jednak za namową matki pojechał do Medjugorie na Festiwal Młodych. Powiedziała, że to tydzień wakacji i odpoczynku nad Adriatykiem. Zgodził się. Na miejscu zaskoczyło go, że tylu rówieśników modli się, chodzi do kościoła i jest szczęśliwych. – Żebym ja był taki szczęśliwy, chyba ze trzy gramy musiałbym zjarać – mówił. Ta postawa zaczęła na niego oddziaływać. W pewnym momencie zawołał: „Boże, jeśli jesteś to mi to udowodnij, jeśli to wszystko prawda, to chcę tego doświadczyć”. W tym momencie z jego oczu popłynęły łzy.
Poszedł do spowiedzi. Trwała godzinę. Pierwszy raz od pięciu lat. Od tego momentu wszystko się zmieniło. Zerwał z dotychczasowym życiem. Zajął się muzyką, założył rodzinę. Śpiewa o Bogu. – Okazało się, że moje życie może się zmienić. Ale nic się nie zmieni, dopóki sam o tym nie zdecydujesz – przekonywał zebranych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.