Drukuj Powrót do artykułu

Przesłuchania Ali Agcy po polsku

16 maja 2011 | 12:47 | aw / sz Ⓒ Ⓟ

Po raz pierwszy po polsku ukazały się obszerne zeznania Ali Agcy. 37 protokołów z przesłuchań tureckiego zamachowca zawiera książka „Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy”. Wydał ją katowicki IPN oraz wydawnictwo „Gość Niedzielny”.

Publikacja jest pokłosiem śledztwa, prowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej od 2006 r. IPN-owi przekazali je włoscy śledczy.

Zaprezentowane dokumenty poprzedza obszerny i wyczerpujący komentarz historyka i dziennikarza „Gościa Niedzielnego” dr Andrzeja Grajewskiego, który w oparciu o przytoczone i dużą ilość niepublikowanych dokumentów rekonstruuje wydarzenia, związane z zamachem na Jana Pawła II – przygotowanie do zabójstwa, realizację planu, ucieczkę wspólników, zacieranie śladów.

Zdaniem Grajewskiego, spośród wielu teorii, które dotychczas powstały na temat zamachu, najbardziej przekonująca i spójna jest hipoteza o „bułgarskim śladzie”, czyli współudziale bułgarskich służb specjalnych i ich mocodawców – KGB. Narracja Agcy jest jego zdaniem „wersją niepełną, choć wiarygodną”.

W swym komentarzu autor formułuje opinię, że w początkowej fazie kolejnego procesu, który powstał na podstawie zeznań zamachowca, mówił on prawdę – podawał nazwiska (nieraz operacyjne) konkretnych ludzi, którzy byli w konkretnych miejscach, gdy morderstwo planowano, a potem realizowano.

Zachowanie Agcy zmieniło się radykalnie po wizycie bułgarskich sędziów Jordana Ormankowa i Stefana Petkowa. Ten ostatni znał turecki i został sam na sam z zamachowcem i przekazał mu ostrzeżenie KGB, że jeśli nie zamilknie, zginie on, jego matka i rodzeństwo. Choć Agca zaczyna od tego momentu konfabulować, jego zeznania potwierdzają prawdziwość pierwszej wersji i choć proces bułgarskiego wspólnika Sergieja Antonowa doprowadził do uniewinnienia oskarżonego, wszystkie poszlaki wskazują na Kreml – uważa Grajewski.

Wyjaśnia też, że w Moskwie szybko odczytano zagrożenie, jakim był wybór kard. Karola Wojtyły na papieża – już tydzień po konklawe wykonano jego portret psychologiczny wraz z prognozą, jakie mogą być skutki tego pontyfikatu na reżimy komunistyczne (z perspektywy lat widać, że była to ocenia słuszna).

Wkładem historyka w prowadzone przez IPN śledztwo jest ustalenie tożsamości majora Kuziczkina, który rozpoczął werbunek Agcy w Teheranie i przekazał mu kontakt do sowieckiego dyplomaty w Sofii. Ten „przekazał” go bułgarskim kolegom.

W swym opracowaniu Grajewski pisze także o działaniach dezinformacyjnych, oznaczonych kryptonimem „Operacja Papst” zorganizowanych przez NRD-wską Stasi – temat ten czeka na wyczerpujące studium.

Autor świadom jest także, że prawda o zamachu była niewygodna, dlatego wiele wywiadów państw zachodnich, nie wyłączając włoskich sędziów, zawarło niepisany pakt, że fakty nie ujrzą światła dziennego. Stało się tak z powodu napiętej sytuacji międzynarodowej – żadne z mocarstw nie chciało eskalować napięcia. Podobnie jest dziś, a jedyne archiwa, które zostały udostępnione – wschodnioniemieckiej policji politycznej – nie wyjaśnią wszystkich wątpliwości.

Szukanie prawdy jest jednak istotne, gdyż, zdaniem Grajewskiego, „moralnym obowiązkiem suwerennego państwa polskiego było podjąć wyzwanie wyjaśnienia zbrodniczego spisku, jaki miał doprowadzić do zabicia Jana Pawła II”. Ponieważ, gdyby zamach się udał, „losy świata, a z pewnością Europy Wschodniej i Polski, potoczyłyby się zupełnie inaczej, prawdopodobnie znacznie mniej pomyślny dla nas”.

Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy. Wstęp i opracowanie Andrzej Grajewski. Gość Niedzielny, Katowice, 2011.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.