Drukuj Powrót do artykułu

Radom – Hołd bohaterom Czerwca ‘76

25 czerwca 2022 | 19:08 | rm | Radom Ⓒ Ⓟ

Biskup Marek Solarczyk przewodniczył Mszy św. podczas obchodów 46. rocznicy Radomskiego Czerwca 1976 roku. Liturgia była celebrowana przed pomnikiem Ludzi Skrzywdzonych, przy którym modlił się św. Jan Paweł II. „Pamięć o czerwcu 1976 roku to pamięć o słusznym robotniczym gniewie i godnościowym proteście ludzi pracy” napisał w liście do uczestników uroczystości Prezydent Andrzej Duda.

Bp Marek Solarczyk witając zgromadzonych powiedział, że „stajemy w 46. rocznicę wydarzeń Radomskiego Czerwca, właśnie w tych godzinach, gdzie dokonywały się doniosłe momenty z historii naszej ojczyzny, tak mocno wpisane w życie wielu z was tu obecnych i waszych bliskich”. – Stajemy z głęboką nadzieją, że wszystko co dokonało się 46 lat temu, jest wyjątkowym dziełem, które chcemy realizować, podjąć i chronić. Niech ten czas przyniesie obfite dary, które pomogą przekształcać i rozwijać wszelkie nasze starania, które były bliskie tym, którzy 46 lat temu wyszli na ulice, aby człowiek mógł żyć godnie – mówił ksiądz biskup Solarczyk.

W homilii biskup powiedział, że wydarzenia sprzed 46 lat były wielkim wołaniem, aby człowiek mógł nieść Boże błogosławieństwo wspólnoty, szacunku, godności, troski i odpowiedzialności. – To wszystko zostało odebrane. Wszelkie represje były wymierzone w to, aby człowieka pozbawić tego błogosławieństwa – powiedział biskup radomski.

Dalej mówił też o wyjątkowym świadectwie ks. Romana Kotlarza, niezłomnym kapłanie i męczenniku czasów komunizmu. Mówił o jego posłudze na schodach kościoła św. Trójcy i udzielonym błogosławieństwie protestującym robotnikom.

Postać ks. Kotlarza wspomniał również prezydent Polski Andrzej Duda, który nazwał duszpasterza „orędownikiem prawdy i patriotycznych idei”. – Składam hołd bohaterom Czerwca 1976 roku. Oddaję cześć walczącym i ofiarom represji. Najdramatyczniejsze wydarzenia rozegrały się w Radomiu, Ursusie i Płocku. To stąd popłynęły w świat obrazy, które stały się symbolami czerwcowego zrywu i nadciągającego dziejowego przełomu. Wielką rolę w pielęgnowaniu wolnościowego ducha i wspieraniu protestujących odegrał Kościół katolicki – napisał w liście prezydent Duda. Wspomniał także postać ks. Romana Kotlarza, który później poniósł śmierć w wyniku pobicia przez tzw. „nieznanych sprawców”. Prezydent Andrzej Duda napisał też, że miejsca będące pod opieką Kościoła stały się oazą wolnego słowa, nieskrępowanego rozwoju kultury i działalności opozycji antykomunistycznej. Napisał również, że „pamięć o czerwcu 1976 roku to pamięć o słusznym robotniczym gniewie i godnościowym proteście ludzi pracy”.

Marek Siedlecki w czasie wydarzeń w czerwcu 1976 roku miał 17 lat. – Brałem udział w tym zrywie. Wyrzucili mnie ze szkoły, przeszedłem 7 ścieżek zdrowia. Jeśli ktoś o tym wspomina, do dzisiaj odczuwam dreszcze. Każde wyjście z celi było naznaczone ścieżką zdrowia. Po chrześcijańsku mogę wybaczyć, ale nigdy im tego nie zapomnę – powiedział Marek Siedlecki. Zbigniew Owczarek w czasie protestu robotniczego miał 19 lat. – Miałem swoje marzenia, ale szybko prysły. Widziałem maltretowanych ludzi. Przed komendą milicji ludzie byli bici. To były sceny dantejskie. Do dziś widzę człowieka, którego ciągnięto za włosy i bito. Dzień po zrywie w powietrzu czuć było smród gazu – wspomniał Zbigniew Owczarek.

Oficjalne uroczystości odbyły się przed budynkiem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, w którym 46 lat temu znajdowała się siedziba KW PZPR.

Stanisław Kowalski, prezes Stowarzyszenia Radomski Czerwiec 76 mówił, że przez wiele lat starano się dyskredytować historię robotniczego zrywu. – Uczyniono z nas chuliganów i warchołów. Tak mówił towarzysz Gierek. Mieliśmy się w wstydzić, że jesteśmy Polakami, miano nas wytykać palcami jako czarne owce. Jednak mimo wysiłków komunistów nie osiągnięto zamierzonego celu – mówił Stanisław Kowalski.

Głos zabrał również prezydent Radosław Witkowski: – Drodzy uczestnicy radomskiego protestu robotniczego: odebraliśmy od was cenną lekcję – lekcję uporu i odwagi, by wbrew propagandowym przekazom, którymi Polacy byli karmieni każdego dnia, przeciwstawiać się niesprawiedliwości – mówił.

– Pamięć o bohaterach wymaga, aby polska młodzież i społeczeństwo, ale także inne narody pamiętały o bohaterstwie podjętym przez radomskich robotników i całej Polski. Powstanie radomskie, a tak trzeba nazwać to, co wtedy miało miejsce, czyli walkę o sprawiedliwość i niepodległość, było zrywem walczącym z komunistycznym okupantem – mówił dalej Antoni Macierewicz.

Przypomnijmy, że w czerwcu 1976 r. robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Zastrajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które przerodziły się w starcia z milicją. 25 czerwca w Radomiu doszło do walk ulicznych. Zginęły dwie osoby – Jan Łabędzki i Tadeusz Ząbecki, przygnieceni przyczepą ciągnikową wypełnioną betonowymi płytami, którą sami próbowali zepchnąć w kierunku milicjantów.

Uczestnicy protestów, przez rządzących nazwani pogardliwie „warchołami”, poddani zostali brutalnym represjom. Byli bici na tzw. ścieżkach zdrowia i wyrzucani z pracy. Niektórzy pozostali inwalidami na całe życie. Do dzisiaj nie zostali osądzeni ani wydający polecenia, ani wykonawcy – członkowie ZOMO i pracownicy SB.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.