Drukuj Powrót do artykułu

Radom – modlitwy w 45. rocznicę strajków

26 czerwca 2021 | 12:30 | rm | Radom Ⓒ Ⓟ

– 45 lat temu rozpoczynał się dzień, który miał być zwyczajny, a rozpoczął nadzwyczajne dzieła, które trwają do dziś – mówił biskup Marek Solarczyk w czasie mszy świętej w 45. rocznicę strajków z 25 czerwca 1976 roku.

– Tak łatwo jest wypowiedzieć tę liczbę. O wiele trudniej jest wypowiedzieć bogactwo życia, poświęcenia, ofiarę tych wszystkich, którzy 45 lat temu tutaj w Radomiu stanęli, aby walczyć o godność. Zawierzamy ich, całe dziedzictwo ich życia i poświęcenia, zawierzamy naszą Ojczyznę, nasze miasto i naszą diecezję. – mówił bp Solarczyk na początku Mszy św.

W homilii biskup radomski przypomniał, że 25 czerwca 1976 roku rozpoczęły się dzieła, które trwają do dziś. – Dar Bożego Słowa, który dzisiaj pragniemy rozważyć, płynie ze zwyczajnego biegu liturgii. Można byłoby wręcz pokusić się o stwierdzenie, że tak jak 45 lat temu rozpoczynał się dzień, który miał być zwyczajny, a rozpoczął nadzwyczajne dzieła, które trwają do dziś – mówił duchowny.

Bp Solarczyk przywołał także postać ks. Romana Kotlarza i jego męczeńską śmierć. – To jest wyjątkowe potwierdzenie, że w tamtych wydarzeniach dokonywała się tajemnica Bożych Dzieł. Wierzymy, że doczekamy tego momentu, kiedy Kościół potwierdzi i wyniesie na ołtarze księdza Romana jako świadka tamtego czasu – mówił biskup.

Przed mszą świętą przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, służb mundurowych i stowarzyszeń zrzeszających osoby represjonowane złożyli kwiaty przed tablicą przy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu oraz pomniku u zbiegu ulic 25 Czerwca i Żeromskiego.

W czerwcu 1976 r. robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Zastrajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które przerodziły się w starcia z milicją.25 czerwca w Radomiu doszło do walk ulicznych. Zginęły dwie osoby – Jan Łabędzki i Tadeusz Ząbecki, przygnieceni przyczepą ciągnikową wypełnioną betonowymi płytami, którą sami próbowali zepchnąć w kierunku milicjantów.

Uczestnicy protestów, przez rządzących nazwani pogardliwie „warchołami”, poddani zostali brutalnym represjom. Byli bici na tzw. ścieżkach zdrowia i wyrzucani z pracy. Niektórzy pozostali inwalidami na całe życie. Do dzisiaj nie zostali osądzeni ani wydający polecenia, ani wykonawcy – członkowie ZOMO i pracownicy SB.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.