Drukuj Powrót do artykułu

Radomianie oddali hołd powstańcom styczniowym

20 stycznia 2017 | 18:38 | rm, kos Ⓒ Ⓟ

Msza święta, Apel Poległych i ogłoszenie publicznej zbiórki pieniędzy na renowację powstańczego krzyża – tak wyglądały obchody 154. rocznicy powstania styczniowego w Radomiu. W kościele św. Katarzyny znajdują się szczątki pułkownika Dionizego Czachowskiego, który należał do najwybitniejszych wodzów powstania.

Uroczystości rozpoczęły się w kościele ojców bernardynów św. Katarzyny. Mszy świętej przewodniczył gwardian klasztoru ojciec Stanisław Górka. Przypomniał, że bernardyni od samego początku byli czynnie zaangażowani w przebieg powstania styczniowego. Mówił, że klasztor był miejscem manifestacji patriotycznych poprzedzających wybuch powstania. W refektarzu odbywały się też narady.

– Zakonnicy użyczali też pomieszczenia klasztorne dla powstańców. Za ich wsparcie trzech naszych braci zostało zesłanych na Syberię, a reszta odesłana do innych klasztorów. Najgorsza była kasata klasztoru w 1864 roku – mówił o. Górka.

Karol Semik, wiceprezydent Radomia, wyraził radość, że w obchodach licznie uczestniczyła młodzież szkolna. – To pamiętanie o historii naszego narodu jest niezwykle ważne, jeśli chodzi o naszą przyszłość – podkreślił wiceprezydent miasta.

Po liturgii nastąpił przemarsz pocztów sztandarowych oraz uczestników w kierunku Mauzoleum pułkownika Dionizego Czachowskiego, odczytano Manifest Rządu Narodowego do obywateli Polski, Litwy i Rusi oraz złożono kwiaty.

Uroczystości odbyły się także przy Krzyżu Powstańczych Straceń. Tam ogłoszono publiczną zbiórkę pieniędzy na renowację krzyża.

W Radomiu znajduje się wiele pamiątek związanych z powstaniem styczniowym. W aptece „Pod Białym Orłem” znajdował się punkt kontaktowy przed i w czasie powstania. Po klęsce powstania właściciel otrzymał od władz rosyjskich rozkaz zamalowania plafonu przedstawiającego orła z berłem, wyrażającego ideę wolnej i suwerennej Polski.

Kościół św. Wacława został zamieniony przez władze rosyjskie na więzienie, skąd wywożono zesłańców na Syberię. W Rynku, w dawnym Kolegium Pijarów, w czasie powstania znajdowało się gimnazjum, którego wychowankowie i nauczyciele aktywnie angażowali się w działalność patriotyczną oraz walkę powstańczą.

W czasach powstania ustawiono tam również szubienicę, na której wieszano powstańców. Na placu 72. Pułku Piechoty znajduje się Mauzoleum płk. Dionizego Czachowskiego, a krzyż przy ul. Warszawskiej był miejscem, gdzie dokonywano egzekucji przez rozstrzelanie.

Powstanie styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 roku ogłoszeniem się przez Centralny Komitet Narodowy Tymczasowym Rządem Narodowym. Sześć tysięcy powstańców zaatakowało rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. Powstanie rozszerzyło się poza terytorium Królestwa na obszar Litwy i Ukrainy.

 

Powstanie objęło tereny zaboru rosyjskiego i miało charakter wojny partyzanckiej. Stoczono podczas jego trwania ok. 1200 potyczek.Siły polskie liczyły ok. 200 tys. osób. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się klęską powstańców, z których kilkadziesiąt tysięcy zostało zabitych w walkach, blisko 1 tys. straconych, ok. 38 tys. skazanych na katorgę lub zesłanych na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało.

Pierwszym przywódcą powstania był Ludwik Mierosławski, który jednak po miesiącu utracił tę funkcję. Później dyktatorami powstania byli Marian Langiewicz i Romuald Traugutt, który stał się tragicznym symbolem zrywu. Aresztowany na skutek denuncjacji został skazany przez rosyjski sąd wojskowy na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 r. W miejscu stracenia stoi obecnie krzyż.

Choć za koniec powstania uznaje się jesień 1864 roku, to ostatni oddział partyzancki, dowodzony przez kapelana, księdza Stanisława Brzóskę został rozbity na Podlasiu dopiero w kwietniu 1865 roku.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.