Drukuj Powrót do artykułu

Raport: Kościół w Chinach

24 maja 2008 | 10:17 | Krzysztof Tomasik//po Ⓒ Ⓟ

Dziś Kościół w Chinach rozwija się bardzo dynamicznie. Głównym problem pozostaje piętno podziału na tzw. „Kościół patriotyczny”, czyli wspólnoty uznawane przez państwo i „Kościół podziemny”, tj. wspólnoty „domowe”.

Dramat podziału

Podział Kościoła katolickiego na „podziemny” i „oficjalny” został narzucony w latach 50. dwudziestego wieku. W 1951 r. usunięto z Chin prawie wszystkich misjonarzy zagranicznych (w tym biskupów), którym zarzucono szpiegostwo i współdziałanie z wrogami rewolucji. Duchowni i siostry zakonne zostali uwięzieni i poddani próbom przymusowej indoktrynacji. Większą część instytucji kościelnych upaństwowiono. W tymże samym roku kontrolę nad wszystkimi wspólnotami religijnymi przejęło Biuro ds. Religijnych przy Radzie Państwa.

Rządowi i partii udało się zmusić niektórych przedstawicieli Kościołów chrześcijańskich do podpisania tzw. Manifestu chrześcijańskiego (1950), w którym deklarowali oni lojalność wobec nowego państwa chińskiego. W Manifeście proklamowano zasady tzw. trzech autonomii: samoutrzymanie, czyli nieprzyjmowanie żadnej pomocy finansowej z zagranicy, samoewangelizacja, czyli głoszenie Ewangelii bez pomocy misjonarzy zagranicznych oraz samozarządzanie, czyli kierowanie Kościołem bez zależności od Stolicy Apostolskiej.

Nieliczni biskupi chińscy oraz kilku księży i świeckich, którzy chcieli w ten sposób uratować Kościół, w 1957 r. założyli Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh), przyjmując proklamowane zasady.
Jednak większość księży i świeckich ich nie zaakceptowała. Zwłaszcza że Pius XII w encyklice „Ad Sinarum gentem” z 1954 r. przestrzegał przed akceptacją „zasad trzech autonomii”. A kiedy już PSKCh powstało, papież jeszcze raz w encyklice „Ad Apostolorum principis” z 1958 r. zagroził tej organizacji ekskomuniką. Taka postawa stała się pretekstem dla władz Chin do zerwania wszelkich stosunków ze Stolicą Apostolską. Władze domagały się również samodzielnego wyboru biskupów. W 1957 r. zostali wybrani i wyświęceni pierwsi biskupi bez zgody Watykanu; i tak rozłam utrwalił się i trwa do dzisiaj.

Kościół oficjalny tworzą ci, którzy przyjęli wymuszone warunki. Zarządzają nim trzy struktury, decydujące o wszystkich ważnych sprawach. Są to: Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich, do którego należą biskupi, księża i katolicy świeccy; Ogólnokrajowa Komisja Administracyjna Chińskiego Kościoła Katolickiego, kierująca pracą administracyjną i organizacyjną (wewnątrzkościelną) oraz Chińskie Kolegium Biskupów. Kolegium zajmuje się sprawami wiary i wyborem biskupów.

Natomiast Kościół „podziemny” oficjalnie nie akceptuje współpracy z PSKCh ani z władzami państwowymi. Uważa się on za prawdziwy Kościół katolicki i jest lojalny wobec Stolicy Apostolskiej. Posiada własne struktury, m.in. Konferencję Biskupów, która podobnie jak konferencja Kościoła oficjalnego nie jest uznawana przez Watykan. Biskupi i księża święceni są potajemnie. Mimo, że Kościół ten nie jest uznany, to na wielu obszarach – mimo prześladowań – działa on w sposób dość otwarty.

Z kolei w Kościele oficjalnym większość duchownych i wiernych opowiada się za więzią z papieżem. Jeszcze niedawno publiczne przyznawanie się do tej lojalności nie było możliwe. W ostatnim czasie, a szczególnie po śmierci Jana Pawła II, nawet PSKCh głosi, że prymat należy do tradycji Kościoła katolickiego i że katolicy mają prawo publicznie modlić się za papieża.

Jednak mimo pewnej liberalizacji polityki religijnej w ostatnich latach, władze komunistyczne nadal prowadzą politykę represji wobec Kościoła „podziemnego”, łącznie z zamykaniem duchownych i wiernych w więzieniach i obozach pracy.

Watykan – ChRL

Sytuację Kościoła komplikuje to, że Stolica Apostolska nie uznaje ChRL jako suwerennego państwa. Za reprezentanta Chin na arenie międzynarodowej uważa Republikę Chińską na Tajwanie. Wobec tego próby nawiązania kontaktów z Watykanem są interpretowane przez komunistyczne władze jako kontakty z „wrogiem”. Jednak w ostatnich latach dostrzec można pewne ocieplenie we wzajemnych relacjach. Władze Chin oficjalnie deklarują poprawę stosunków z Watykanem.

Zapewniał o tym niedawno rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Qin Gang. Nawiązując do pozdrowienia narodu chińskiego przez Benedykta XVI po koncercie chińskich artystów w Auli Pawła VI, rzecznik potwierdził, że Pekin pragnie kontynuować dialog z Watykanem. Chodzi tu przede wszystkim o przywrócenie pełnych stosunków dyplomatycznych.

Chiny jako warunek wstępny do nawiązania tych stosunków stawiają zerwanie przez Watykan relacji z Tajwanem. Drugim warunkiem, jest uznanie przez Stolicę Apostolską niezależności chińskiej hierarchii katolickiej, co w praktyce oznaczałoby mianowanie biskupów bez zgody papieża. Jeśli do pierwszego wymogu Stolica Apostolska nie wysuwa zastrzeżeń, a były sekretarz stanu kard. Angelo Sodano zapewnił, że Watykan jest „gotów przenieść nuncjaturę z Tajpej do Pekinu”, to drugi z warunków jest dla Watykanu nie do przyjęcia. Oznaczałoby to bowiem podważenie podstaw Kościoła katolickiego, gdzie papież sprawuje najwyższą władzę, łącznie z mianowaniem biskupów i ustanawianiem diecezji.

Kościół mały i dynamiczny

Szacuje się, że w Chinach żyje od 12 do 15 mln katolików. Państwowe dane mówią o ok. 6 mln. Dla porównania, przed 1949 r. było tylko 3,5 mln katolików. Rocznie chrzci się przeciętnie kilkadziesiąt tysięcy osób. Podczas tegorocznych świąt wielkanocnych przyjęto do Kościoła niemal 14 tys. dorosłych.

Chiński Kościół, mimo, że boryka się z problemami personalnymi i finansowymi, prowadzi intensywną działalność duszpasterską. Na początku lat 80. wypuszczono z więzień biskupów i księży aresztowanych w czasie rewolucji kulturalnej. To oni właśnie – mimo zaawansowanego wieku: średnia 75 lat – zaczęli odbudowywać Kościół. Obecnie w 138 diecezjach pracuje 110 biskupów (64 Kościoła oficjalnego i 39 podziemnego) oraz ok. 1,8 tys. kapłanów Kościoła oficjalnego i ok. 1 tys. podziemnego.

W ciągu ostatnich 20 lat wybudowano 5 tys. świątyń i kaplic. W 34 oficjalnych seminariach duchownych studiuje 1,1 tys. kleryków, a w podziemnych ok. 800. Największe problemy stwarza brak kadry naukowej, mimo że coraz więcej księży zdobywa stopnie naukowe na uczelniach USA i Europy Zachodniej.

Od roku 1984 otwiera się także nowicjaty i konwenty dla sióstr. W Kościele oficjalnym pracuje 3,6 tys. a w podziemnym 1,2 tys. sióstr zakonnych. Do ślubów zakonnych przygotowuje się ok. 600 postulantek w Kościele oficjalnym i tyle samo w Kościele podziemnym. Trudnym problemem jest formacja sióstr. Domy zakonne są przepełnione, a prowadzące je zakonnice nie są przygotowane ani do formacji, ani do administrowania konwentami.

Coraz dynamiczniej rozwija się ruch wydawniczy. W trzech wydawnictwach w Pekinie, Szanghaju, Shijiazhuangu wydawane są w języku chińskim mszały, Biblia, księgi liturgiczne, brewiarze, podręczniki do teologii. Niebawem w Nankinie rozpocznie pracę nowy dom wydawniczy, zdolny drukować miesięcznie milion egzemplarzy Biblii. Docelowo drukarnię opuszczać będzie co roku 12 milionów ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Ponadto w Shijiazhuang w prowincji Habei wydawany jest tygodnik katolicki Xinde (Wiara). Istnieje także kilka innych wydawnictw katolickich, m.in. w Szanghaju i Pekinie oraz kilka stron internetowych. Jednym z największych problemów dotykających duchowieństwo jest luka pokoleniowa. Po czasie prześladowań pierwsi księża zostali wyświęceni dopiero po 1982 r. Brakuje średniego pokolenia kapłanów.

Ku pojednaniu

W chińskim Kościele pojawia się coraz więcej wspólnych obszarów działania Kościoła oficjalnego i podziemnego. Wielu hierarchów z podziemia akceptuje uznanych przez papieża biskupów oficjalnych, niekiedy nawet mieszkają razem. Wierni z podziemia korzystają często ze świątyń oficjalnych, klerycy z podziemia podejmują studia w oficjalnych seminariach duchownych. Zdaniem wybitnego znawcy Chin i tamtejszego Kościoła ks. prof. Romana Malka najważniejszym zadaniem stojącym przed Kościołem w Chinach jest pojednanie obu wspólnot. Zastrzega on jednak, że proces ten będzie długi i trudny i że muszą go dokonać sami Chińczycy.

Kościół wobec nowych wyzwań

Problemy – jakie się wiążą z dynamicznym rozwojem Państwa Środka – stały się wyzwaniem dla Kościołów i religii. Szczególnie drastyczną kwestią jest tzw. polityka jednego dziecka w rodzinie. Chińskie prawo pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, natomiast małżeństwa wiejskie mogą mieć dwoje dzieci, jeżeli jako pierwsza urodzi się dziewczynka. Małżeństwa, które posiadają więcej niż jedno dziecko, mogą zostać pozbawione pracy lub mieszkania. Kobiety zmuszane są do aborcji i sterylizacji. Oficjalne dane chińskie mówią o 7 mln aborcji rocznie. W rzeczywistości jest ich znacznie więcej. Istnieje też duża liczba dzieci niezarejestrowanych, pozbawionych praw obywatelskich.

Innym problemem jest rosnąca dramatycznie przepaść pomiędzy Chinami wschodnimi – wysokorozwiniętymi a Chinami centralnymi i zachodnimi, z przewagą wsi, biednymi i zacofanymi. W Chinach liczbę zamożnych ocenia się na 200 mln. Bieda dotyka 900 mln ludzi. Prowadzi to do licznych buntów, których podłożem jest bezrobocie, utrata ziemi, zanieczyszczenie środowiska, migracja. W ostatnich okresie odnotowano ok. 15 tys. tego rodzaju lokalnych wystąpień. Partia i rząd zdają sobie doskonale sprawę z tej sytuacji i dlatego lansują politykę harmonii i stabilności w socjalistycznym społeczeństwie, w której realizacji ważną role powinny odgrywać religie i Kościoły.

Powolny upadek komunistycznej ideologii powoduje, że powstaje coraz większa etyczna próżnia. Dlatego w wielu kręgach społeczeństwa coraz bardziej dostrzega się rolę religii, chrześcijaństwa i Kościołów, które mogłyby stać się podstawą duchowego odrodzenia. Zdaniem ks. prof. Malka istnieje sześć wymiarów, przez które chrześcijaństwo może wzbogacić Chiny: chrześcijańska koncepcja grzechu, chrześcijańska koncepcja zbawienia, idea transcendentnego Boga, chrześcijański wymiar eschatologiczny (jako krytyka materializmu, który jest, według jednego z chińskich biskupów, największą przeszkodą w ewangelizacji Chin), ekumenizm chrześcijański (otwierający Chińczyków na inne narody), chrześcijańskie rozumienie miłości bliźniego i absolutnej miłości Boga.

Chrześcijaństwo i Kościół w Chinach

Chrystianizacja Chin przebiegała w czterech fazach. W VII-X w. chrześcijanie Kościoła Wschodniego, nestorianie, zaszczepili wiarę na terenie Imperium Chińskiego. Kolejnym etapem były misje franciszkańskie i dominikańskie w XIII i XIV w. Nawiązano kontakty z Wielkim Chanem Mongołów. Największe sukcesy odniosła misja jezuicka w XVI w., prowadzona przez Matteo Ricciego, Adama Schalla i Ferdynanda Verbiesta. W drugiej połowie XIX w. powstało ponad 7 tys. szkół misyjnych, w tym kilkanaście uniwersytetów. W 1920 r. misjonarze prowadzili 800 szpitali. Dzięki misjonarzom powstały nowoczesne media, wprowadzono system tygodniowy i monogamię.

W latach dwudziestych XX w. Pius XI rozpoczął prace nad ustanowieniem struktur kościelnych. W 1926 r. wyświęcono w Rzymie sześciu pierwszych chińskich biskupów. 11 kwietnia 1946 r. Pius XII ustanowił hierarchię kościelną. Po 1949 r. i zwycięstwie reżimu komunistycznego Mao Zedonga sytuacja Kościoła uległa całkowitej zmianie. W 1951 r. Chiny zerwały stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską po uznaniu przez nią Tajwanu. W 1957 r. władze komunistyczne utworzyły Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh), niezależne od papieża, co doprowadziło do rozłamu wśród katolików na działających oficjalnie pod kontrolą władz i „podziemnych”, wiernych Stolicy Apostolskiej. W latach 1966-76, w czasie tzw. rewolucji kulturalnej, do więzień i obozów pracy trafili niemal wszyscy biskupi i księża, zwłaszcza ci, którzy odmówili wstąpienia do PSKCh, oraz zniszczono 3,6 tys. kościołów.

W sprawę Kościoła w Chinach od początku swojego pontyfikatu bardzo zaangażował się Jan Paweł II. Wielokrotnie mówił, jak bliskie jego sercu były Chiny i Kościół chiński i nie podkreślał przy tym podziału na Kościół oficjalny i podziemny. Politykę zbliżenia do Chin kontynuuje Benedykt XVI. Wielkim wydarzeniem nie tylko dla chińskiego Kościoła był ubiegłoroczny List Benedykta XVI do biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych oraz wiernych świeckich Kościoła katolickiego w Chińskiej Republice Ludowej

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.