Ratunkiem dla świata jest Chrystus

W naszym świecie zło jest wszechobecne, ale to nie do niego będzie należało ostatnie słowo – stwierdził w Nowym Jorku sekretarz ds. stosunków z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, abp Dominique Mamberti.

W wykładzie na katolickim uniwersytecie św. Jana nawiązał do 10. rocznicy zamachu terrorystycznego na Stany Zjednoczone. Szef papieskiej dyplomacji przypomniał, że dla całej ludzkości wydarzenie to było mrocznym doświadczeniem zła. Jan Paweł II od razu po tamtych zamachach przypomniał światu, że zło nie będzie mieć ostatniego słowa, ale takie pełne nadziei spojrzenie na dzieje świata jest typowe wyłącznie dla chrześcijan – zastrzegł dyplomata papieski. „Nie wynika ono z ich dobrych intencji, lecz jest darem Chrystusa. I dlatego to właśnie On jest jedyną odpowiedzią na problemy naszego świata” – wyjaśnił.

Odwołując się do swych doświadczeń na różnych placówkach dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej abp Mamberti zaznaczył, że świat potrzebuje dziś konkretnego świadectwa miłości chrześcijańskiej. Przez wiele lat jej uosobieniem byli misjonarze, którzy opuszczali bezpieczeństwo i dobrobyt świata zachodniego i udawali się do dalekich krajów, by tam żyć wśród najuboższych. Owocem tej chrześcijańskiej miłości były także katolickie szpitale i uniwersytety.

Te ostatnie mają dziś do odegrania szczególnie ważną rolę, bo – jak wskazywał już Paweł VI – przyczyną cierpień naszego świata jest brak jasnego myślenia. Dlatego też potrzeba, by uczelnie katolickie uchroniły się dziś przed zawężoną wizją człowieka, w której nie pozostawia się miejsca dla jego sfery etycznej i religijnej.

Szef dyplomacji papieskiej zauważył, że przepaść, w jaką stacza się współczesny świat, jest tym głębsza, że ludziom zaczyna nawet brakować tego podstawowego doświadczenia miłości, jakie każdy z nas zdobył w rodzinie. „Tylko Chrystus może zagoić nasze najgłębsze rany i obiecać zadowalające życie człowiekowi, którego wykańcza przemoc, lęk i opresja” – powiedział hierarcha w Nowym Jorku.

Okazją do tego wystąpienia było przyznanie mu doktoratu honoris causa przez Uniwersytet św. Jana. Uczelnia ta blisko współpracuje z papieską dyplomacją, udzielając wsparcia watykańskiemu przedstawicielstwu przy siedzibie ONZ w Nowym Jorku.