Rektor papieskiej wyższej szkoły muzycznej: papież świetnym śpiewakiem

Śpiewający papież to wspaniałe: rektor Papieskiego Instytutu Muzyki Sakralnej, o. Robert Mehlhart jest zachwycony śpiewem papieża. „Wszyscy jesteśmy pełni podziwu, że papież Leon jest tak wspaniałym śpiewakiem” – powiedział 43-letni muzyk w rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress w Rzymie. Przyznał, że umiejętności wokalne papieża zachwyciły również 154 studentów Papieskiego Instytutu z ponad 40 krajów, którzy zwrócili uwagę na jego bezbłędną melodykę i piękną barwę głosu.

Widać, że wybrany na papieża Robert Prevost, zna tradycję regularnego śpiewu z czasów, gdy był w zakonie augustianów. „To bez wątpienia utalentowany śpiewak” – powiedział o. Mehlhart, który przed wyjazdem do Rzymu był dyrygentem chóru w  kościele teatynów w Monachium.

Z pewnością ma to związek z założycielem zakonu, św. Augustynem, którego muzyka sakralna głęboko poruszała. „Jego słynne powiedzenie `cantare amantis est` – `śpiewanie jest sprawą miłości` jest zawsze aktualne” – wyjaśnia dominikanin o. Mehlhart., który niegdyś śpiewał jako solista w znanym chórze Regensburger Domspatzen (Wróbelki z Ratyzbony), a także studiował muzykę kościelną i muzykologię w Wiedniu i Oksfordzie. 

W przeciwieństwie do swego śpiewającego następcy, papież Franciszek (2013-2025) prawie nigdy nie śpiewał podczas swojego pontyfikatu. Częściowo wynikało to z jego pochodzenia z zakonu jezuitów, w którym tradycyjnie nie przywiązywano dużej wagi do śpiewu kościelnego. Z drugiej strony Argentyńczyk miał już wcześniej trudności ze śpiewaniem z powodu osłabienia płuc.