Drukuj Powrót do artykułu

Rektor płockiego seminarium: powołanie rodzi się w rodzinie i w parafii

26 grudnia 2016 | 19:22 | eg Ⓒ Ⓟ

W kościołach diecezji płockiej w dniu św. Szczepana, pierwszego męczennika, 26 grudnia czytany był list ks. prałata dr. Marka Jarosza, rektora Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku. „Powołanie rodzi się w rodzinie i w parafii – wspólnocie ludzi wierzących” – napisał rektor w liście. Tradycyjnie jego lekturze towarzyszyła zbiórka środków na cele edukacyjne w diecezji.

W swym liście do diecezjan ks. prał dr Marek Jarosz, rektor płockiego Wyższego Seminarium Duchownego stwierdził, że coraz trudniej jest dotrzeć do ludzkich serc z radosną nowiną, że Bóg stał się człowiekiem i zamieszkał między zwykłymi ludźmi.

Wiele spośród naszych sióstr i braci nie czuwa już i nie wygląda na przyjście Pana. Nasyceni dobrami materialnymi i przekonani o własnej samowystarczalności, przestają słuchać głosu Boga i budują świat pozbawiony nadziei. Coraz większa duchowa pustynia nie tylko nie sprzyja zawiązywaniu się trwałych i wiernych małżeństw, ale również budzeniu powołań do życia kapłańskiego i zakonnego” – napisał rektor.

Zarazem przypomniał, że Kościół nieustannie głosi, iż powołanie rodzi się w rodzinie i w parafii – wspólnocie ludzi wierzących. W jego ujęciu, to rodzina jest pierwszym środowiskiem, które uczy otwierać się na głos Bożego wezwania. Jej rola z pozoru może się wydawać mało istotna i słabo dostrzegalna. Jednak wielu kapłanów przyznaje, że właśnie rodzina była dla nich najważniejszym środowiskiem, w którym odkrywali swoje powołanie.

To przykład rodziców, ich życie religijne, modlitwa i gorliwość – „to pierwsze Seminarium”. Dając świadectwo wiary i dzieląc się troskami dnia codziennego, wskazali na głębszy wymiar ludzkiego życia, przygotowali swoich synów do składania bezinteresownego daru z siebie w kapłaństwie. Wybór drogi kapłańskiej syna może okazać się trudnym doświadczeniem, może zrodzić się wtedy „zazdrosna” miłość, nie może jednak zabraknąć otwartości na inny wybór, dokonywany przez dziecko.

„Jeśli Wasza postawa jest zdominowana przez obawy o swoją przyszłość i syna, wówczas łaska powołania nie przebije się do serca młodego człowieka. Więcej, zniechęcany przez swoich najbliższych, może on nie odpowiedzieć na Jezusowe wezwanie: `Pójdź za mną!`” – przestrzegł ks. Jarosz.

Dodał też, że drugą, ważną wspólnotą, w której dojrzewają myśli o powołaniu kapłańskim czy zakonnym, jest parafia. Myśli te rodzą się i dojrzewają często z fascynacji zaangażowaniem i bezinteresowną posługą proboszcza czy wikariusza, a także głębokim życiem religijnym sąsiadów, znajomych, rówieśników czy osób starszych i chorych.

„Czasami bywa i tak, że droga ku kapłaństwu zaczyna się znacznie wcześniej i niepozornie – przez dziecięce zaangażowanie w liturgiczną służbę ołtarza, przynależność do ruchów kościelnych albo zwykłą zachętę do włączenia się w jakieś dzieło prowadzone przez parafię. Tylko tyle i aż tyle! Dlatego zarówno wierni świeccy jak i kapłani muszą przejąć się dogłębnie troską o nowe powołania. Tak, to jest zadanie dla wszystkich członków Kościoła – zachęcać, ukazywać piękno powołania i wskazywać, że wierni potrzebują kapłanów” – podkreślił rektor.

Na zakończenie swego listu podziękował za wszelkie przejawy życzliwości i wsparcia, jakiego doznaje od diecezjan wspólnota seminaryjna, za pomoc materialną i duchową. Zapewnił też o modlitwie w intencji dobroczyńców seminarium: „Pamiętając o Was w naszych modlitwach, prosimy: bądźcie otwarci na Boże działanie w Waszych rodzinach i wspólnotach parafialnych” – zaakcentował autor listu.

Życzył też, aby święta Bożego Narodzenia raz jeszcze uświadomiły, że głoszenie radosnej nowiny, że Bóg przyszedł na świat, aby go zbawić „potrzebuje kapłańskich ust, dłoni i serc”.

Lekturze listu rektora płockiego WSD towarzyszyła zbiórka środków na cele edukacyjne w diecezji.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.