Drukuj Powrót do artykułu

100. rocznica ludobójstwa Ormian – świat pamięta

12 marca 2015 | 07:27 | kg, ts, tom (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

Na całym świecie trwają przygotowania do upamiętnienia 100. rocznicy rozpoczęcia ludobójstwa Ormian w imperium osmańskim. Symboliczną datą tych obchodów jest 24 kwietnia 1915, gdy funkcjonariusze tajnej policji tureckiej w Konstantynopolu aresztowali mieszkającą tam elitę ormiańską: polityków, ludzi kultury i nauki, dziennikarzy, przemysłowców i duchownych.

Wywieziono ich następnie do Anatolii, gdzie większość z nich zginęła. W 1915 roku i w latach następnych nowe władze Turcji (Młodoturcy) systematycznie mordowały Ormian, a także inne mniejszości chrześcijańskie: Greków, Asyryjczyków i innych.

Obchody w Armenii

Przesłanie na 100-lecie ludobójstwa Ormian ogłosił katolikos i patriarcha wszystkich Ormian Garegin II – zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. Ocenia się, że w 1915 w wyniku zagłady, dokonanej przez władze tureckie, zginęło około 1,5 mln osób. Ormian mordowano jako mniejszość religijną i etniczną. Do dzisiaj władze Turcji nie przyznają się do swej odpowiedzialności za popełnione zbrodnie.

W swoim przesłaniu katolikos pisze o bolesnej historii prześladowań i eksterminacji, a zarazem dziękuje Bogu za pomoc okazaną narodowi ormiańskiemu. Umocnieni nadzieją pokładaną w Zbawicielu, Ormianie przetrwali rozproszeni na emigracji, zachowując swoją wiarę i kulturę; doprowadzili też do pełnej suwerenności swojego kraju – przypomniał autor orędzia. Dziękując wszystkim, którzy potępili ludobójstwo, podkreślił, że „prawda i sprawiedliwość są gwarancją pokoju na świecie wolnym od wrogości i przemocy”.

Najważniejszym religijnym wydarzeniem zbliżających się obchodów będzie kanonizacja wszystkich ofiar ludobójstwa, czyli półtora miliona osób. Odbędzie się ona 23 kwietnia w duchowej stolicy Armenii – Eczmiadzynie, położonym niedaleko od stołecznego Erywania.

Zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego przypomniał, że „półtora miliona synów i córek narodu ormiańskiego zginęło w krwawych rzeziach, na skutek głodu i chorób podczas deportacji, gdy musieli iść na śmierć”. Turcy obrócili w perzynę ich tworzony przez całe stulecia dorobek twórczy, zbezczeszczono i zniszczono tysiące klasztorów i świątyń oraz szkół i placówek oświatowych.

29 stycznia prezydent kraju Serż Sarkisian odczytał w stolicy, w obecności dwóch katolikosów, Wszechormiańską Deklarację z okazji setnej rocznicy ludobójstwa Ormian. Zgodnie z nią będą się odtąd odbywały w kraju i w diasporze wszystkie uroczystości związane z tą rocznicą i wydarzeniem. Jeden z egzemplarzy tego dokumentu przekazano sekretarzowi generalnemu ONZ, a jeszcze jeden – do Narodowego Archiwum Republiki Armenii.

Dokument ten sporządzono na podstawie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ z 10 grudnia 1948, głoszącej m.in., iż „uznanie godności, właściwej wszystkim członkom rodziny ludzkiej oraz ich równych i niezbywalnych praw, stanowi podstawę wolności, sprawiedliwości i powszechnego pokoju”. Deklaracja ormiańska kieruje się zasadami i postanowieniami rezolucji 96 (1) zgromadzenia ogólnego ONZ z 11 grudnia 1946 oraz dwóch konwencji ONZ: „O zapobieganiu zbrodni ludobójstwa i karaniu za nią” z 9 grudnia 1948 i „O nieprzedawnieniu zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości” z 26 listopada 1968, a także Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z 16 grudnia 1966, jak również wszystkich innych aktów międzynarodowych nt. praw człowieka.

Deklaracja potępia zaplanowane i konsekwentnie prowadzone przez różne reżymy Imperium Osmańskiego i Turcji w latach 1894-23 działania przeciw narodowi ormiańskiemu, zmierzające do zniszczenia go, pozbawienia go swej ojczyzny, masowe rzezie i pogromy, czystki etniczne, niszczenie ormiańskiej spuścizny kulturalnej. Potępia też odrzucanie faktu ludobójstwa, wszelkie próby uniknięcia odpowiedzialności za to, przemilczania lub usprawiedliwiania popełnionych zbrodni i ich skutków, jak również kontynuowanie zbrodni i zachęcanie do nowych masowych mordów.

Dokument potępia bezprawną blokadę Armenii przez Turcję i okazywane na płaszczyźnie międzynarodowej stanowisko antyormiańskie oraz wysuwanie warunków w procesie normalizacji stosunków między obu państwami. Zdaniem autorów Deklaracji jest to wynik trwającej do dzisiaj bezkarności za ludobójstwo Ormian.

Na koniec dokument wzywa Republikę Turecką do uznania i potępienia zbrodniu popełnionej na Ormianach przez Imperium Osmańskie, co mogłoby stanowić ważny punkt wyjścia do procesu historycznego pojednania obu narodów.

Papież odprawi Mszę św.

12 kwietnia, w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, Franciszek będzie się modlił podczas liturgii dla ormiańskich katolików w bazylice św. Piotra. Jednym z koncelebransów będzie rezydujący w Bzommarze koło Bejrutu ormiańsko-katolicki patriarcha Nerses Bedros XIX (Tarmouni).

Według obserwatorów ta Msza św. jest „drażliwa” z politycznego punktu widzenia. Przypomina się, że w czerwcu 2013 Ojciec Święty, podczas transmitowanego przez watykańską telewizję CTV spotkania z patriarchą Nersesem określił wydarzenia w Anatolii w latach 1915-23 jako „pierwsze ludobójstwo w XX wieku”. Stwierdzenie to spotkało się natychmiast z ostrą reakcją tureckiego rządu, który stanowczo zaprzeczył, jakoby doszło do ludobójstwa, i wyraził rozczarowanie papieską wypowiedzią. Odnośne noty przekazano dyplomatom watykańskim w Ankarze i Rzymie.

Nie była to pierwsza wypowiedź obecnego papieża na temat tego ludobójstwa. Jeszcze jako kardynał i arcybiskup Buenos Aires, w 2006 – w 91. rocznicę tragicznych wydarzeń, określił je jako „największą zbrodnię osmańskiej Turcji przeciwko Ormianom i całej ludzkości”.

Patriarcha F. Twal: ludobójstwa nie można negować

Fakt, że w dalszym ciągu – zwłaszcza w Turcji – istnieją opory przed nazwaniem po imieniu ludobójstwa Ormian, skrytykował łaciński patriarcha Jerozolimy Fouad Twal. Na początku tego roku podczas odwiedzin ormiańsko-apostolskiego patriarchy Jerozolimy Nurhana Manoogiana (wraz z delegacją biskupów różnych Kościołów z Ziemi Świętej) podkreślił znaczenie ormiańskich obchodów rocznicowych, które odbędą się w rożnych krajach. „Choć oficjalna Turcja uważa ludobójstwo za zmyślone, wiele krajów jest jednak przekonanych, że musi ono zostać uznane jako fakt i potępione. To negowanie trwa zbyt długo i kiedyś wreszcie prawda musi zwyciężyć” – stwierdził patriarcha.

Uroczystości ekumeniczne w Austrii

W Austrii Kościoły chrześcijańskie upamiętnią wspólnie 100. rocznicę tragedii Ormian podczas nabożeństwa 24 kwietnia w stołecznej katolickiej katedrze św. Szczepana. „Wyrazem pamięci o ludobójstwie Ormian muszą być starania o «prawdę i sprawiedliwość»” – uważa prof. Erich Leitenberger z fundacji Pro Oriente, współorganizatora uroczystości. Przypomniał, że ofiarą ówczesnej zbrodni padło ok. 1,5 miliona Ormian i prawie pół miliona Asyryjczyków “tylko dlatego, że byli chrześcijanami“.

Opór Ormian stał się znany na świecie i znalazł odbicie w literaturze – m.in. w powieści „Czterdzieści dni Musy Dagh” pochodzący za Pragi pisarz austriacko-amerykański Franz Werfel 1890-1945) opisał dramat tysięcy Ormian, którzy jesienią 1915 bronili się przed Turkami na liczącej 1700 m Górze Mojżesza (po ormiańsku Musa Dagh). Niemal w ostatniej chwili przed przymusowym poddaniem się ok. 4 tys. obrońców uratowały dwa okręty wojenne: francuski i brytyjski.

Nawiązując do tamtych tragicznych wydarzeń przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii, kard. Christoph Schönborn ujawnił w rozmowie z KAI, że jako wyraz wdzięczności za literacki „pomnik“ wzniesiony męczennikom ormiańskim, Werfel otrzymał w 1932 od ormiańskiego Jerozolimy krzyż. Ten pochodzący z rodziny żydowskiej pisarz nigdy z nim się nie rozstawał, krzyż towarzyszył mu podczas ucieczki przed nazistami z Wiednia przez Szwajcarię i francuskie Lourdes do USA. Tę pamiątkę spadkobiercy Werfla po latach przekazali kardynałowi Schönbornowi. Odrestaurowany krzyż zostanie wystawiony podczas nabożeństwa w wiedeńskiej katedrze 24 kwietnia.

Berlin powściągliwy w ocenie

Tymczasem w Niemczech doszło do dyskusji na temat postawy rządu federalnego w Berlinie. W oficjalnym oświadczeniu z 21 stycznia br. poinformowano, że rząd planuje udział swoich przedstawicieli w wybranych obchodach rocznicowych Ormian, ale nie zorganizuje osobnych uroczystości. Gdy chodzi o zgodną z prawem narodów ocenę, czy „masakry” i „wypędzenia”, do jakich dochodziło, począwszy od 1915, były ludobójstwem, MSZ Niemiec wskazał na fakt, że Niemcy podpisały Konwencję ONZ o ludobójstwie dopiero w 1955 roku, a dokument ten nie działa wstecz.

Niezależnie od oficjalnego stanowiska rządu różne grupy obywatelskie planują własne uroczystości oddające hołd ofiarom ludobójstwa. W „Centrum oświatowym Anny Frank” we Frankfurcie czynna jest od 11 lutego do 15 maja wystawa fotograficzna; planowane są też konferencje, wieczory dyskusyjne i pokazy filmów, których współautorem jest Centralna Rada Ormian w Niemczech. W Poczdamie w tych dniach odbędzie się konferencja naukowa na temat „Rzesza Niemiecka a ludobójstwo Ormian”, ponadto ukaże się książka historyka kultury Rolfa Hosfelda „Aghet” (Katastrofa), szczegółowo opisująca wydarzenia sprzed stu lat.

Natomiast w protestanckim kościele cesarza Wilhelma planowane jest pod koniec marca seminarium naukowe i nabożeństwo pokutne za współwinę Niemiec w ludobójstwie. Niemcy, ówcześni sojusznicy wojenni Turcji, w milczeniu obserwowali sytuację, mając jednocześnie dokładne informacje.

A 24 kwietnia, w dniu setnej rocznicy rozpoczęcia ludobójstwa, w berlińskim kościele Matki Bożej odbędzie się wieczór modlitwy i pamięci pod hasłem „Fakty i perspektywy”. Spotkanie to będzie miało na celu upamiętnienie również innych ofiar „polityki zagłady, wyrosłej z fanatyzmu narodowosocjalistycznego i religijnego” ostatniej dekady panowania osmańskiego – przede wszystkim chrześcijan asyryjskich i prawosławnych Greków.

Obchody także w Syrii

Syryjskie Zgromadzenie Narodowe w Damaszku już upamiętniło 100. rocznicę ludobójstwa Ormian w imperium osmańskim. Inicjatywę chrześcijańskiej posłanki Marii Saadeh poparli również członkowie komisji zagranicznej parlamentu.

Przed okolicznościowym posiedzeniem przewodniczący parlamentu Mohammed Dżihad al-Laham przyjął ambasadora Armenii w Syrii Arszaka Poladiana, któremu towarzyszył ormiańsko-apostolski biskup Damaszku Armasz Nalbandian oraz członkowie wspólnoty ormiańskiej i delegaci komitetu organizacyjnego syryjskich obchodów 100. rocznicy ludobójstwa Ormian.

Ambasador Armenii przypomniał w swoim przemówieniu, że wielu Ormian z syryjskiego terytorium szuka dziś schronienia przed masakrami. Przypomniał, że choć w tamtych czasach również Syria wchodziła w skład imperium osmańskiego, to w dużych miastach tego kraju, jak Damaszek, Aleppo, Latakia czy Homs turecki “Komitet Jedności i Postępu” (Ittihad ve Terakki) realizował plan wypędzeń i mordowania Ormian mniej konsekwentnie niż w Anatolii. Gdy w 1918 dzisiejszą Syrię zajęły wojska francuskie, wielu Ormian, którym udało się przeżyć, uciekło z Cylicji i południowo-wschodniej Anatolii właśnie do Syrii. Ich potomkowie, np. w Damaszku czy Aleppo, tworzą do dziś silną wspólnotę.

W Der-ez-Zor na terenie obecnej Syrii znajdował się jeden z obozów zagłady, w którym od 1915 na skutek głodu i chorób zginęło wielu Ormian. Wzniesiony na ich pamiątkę kościół w Der-es-Zor wysadzili niedawno w powietrze, po zdobyciu tego miasta, terroryści z „Państwa Islamskiego”.

Turcja zmienia stanowisko?

W ostatnim okresie w tureckiej debacie na temat ludobójstwa Ormian dostrzec można oznaki pewnej zmiany oceny wydarzeń sprzed 100 laty. W 99. rocznicę wydarzeń, 24 kwietnia 2014 ówczesny premier (obecnie prezydent) Recep Tayyip Erdoğan uczynił pierwszy niewielki krok w kierunku Ormian, pisząc w specjalnym przesłaniu do Ormian, że „obowiązkiem ludzkim jest zrozumienie i podzielanie woli Ormian upamiętnienia ich cierpień w tym okresie [1915 r.]”. Gest ten wywołał mieszane uczucia wśród samych Ormian, z których wielu, zwłaszcza na emigracji uznało go za niewystarczający i w dalszym ciągu domagają się oni oficjalnego uznania przez Turcję ludobójstwa z 1915 i przeproszenia za to narodu ormiańskiego.

W samej Turcji krytycy zaprzeczania rzezi Ormian, muszą się liczyć z karami na podstawie kontrowersyjnego artykułu 301 tamtejszego kodeksu karnego, który przewiduje karę za tego rodzaju krytykę, uznając to za „obrazę narodu tureckiego”.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.