Drukuj Powrót do artykułu

Rocznica śmierci „Polskiego Szarbela”. Świadectwo Dominiki Figurskiej

31 marca 2018 | 06:00 | mip | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample

Dziś mija 97. rocznica śmierci Sługi Bożego Wenantego Katarzyńca – przyjaciela św. Maksymiliana Kolbego. O wielkiej sile wstawienniczej Katarzyńca opowiada aktorka, Dominika Figurska, której świadectwo zostało zamieszczone w wydanej niedawno pierwszej biografii zakonnika, „Wenanty Katarzyniec. Polski Szarbel”.

Józef Katarzyniec, który przyjął imię zakonne Wenanty, zyskał niezwykłą popularność we franciszkańskim zakonie w pierwszych dekadach XX wieku. Najpierw z powodu pasjonujących wykładów i kazań, do których podobno – jak twierdził – nie miał talentu, zaś później, jako główny organizator „Rycerza Niepokalanej”, pisma wymyślonego przez ojca Maksymiliana Kolbego. To Wenanty zorganizował pieniądze na wydanie pierwszego numeru. Nie doczekał jednak jego publikacji – zmarł 31 marca 1921 roku. Maksymilian Kolbe nadał mu miano patrona „Rycerza…”.

Wenanty zwykł mawiać, że najwięcej dla zakonu uczyni po śmierci. I faktycznie – pochowany w Kalwarii Pacławskiej, szybko zasłynął z wielkiej skuteczności wstawienniczej. Maksymilian Kolbe odwiedzał miejsce jego pochówku bardzo często, zanosząc liczne prośby o pomoc materialną dla prowadzonych dzieł. Wenanty nigdy nie zawodził. A gdy jakiś zakonnik powierzał ojcu Maksymilianowi swoje problemy, ten odpowiadał: módl się do Wenantego.

Jak czytamy w niedawno wydanej przez Wydawnictwo Esprit książce „Wenanty Katarzyniec. Polski Szarbel”, skromny za życia zakonnik zaczął cieszyć się w okresie II Rzeczpospolitej popularnością, jako skuteczny orędownik. Istnieje mnóstwo świadectw zakonników i prostych ludzi, które nie pozostawiają wątpliwości: Wenanty wypraszał im uzdrowienie z chorób lub pomoc w kłopotach materialnych. To dlatego zyskał współcześnie miano „polskiego Szarbela” – świętego od zadań specjalnych.

Kult Wenantego został na wiele lat nieco zapomniany po II wojnie światowej. Teraz przypomina o nim Tomasz Terlikowski w biografii Wenantego. Autor zamieścił w niej liczne świadectwa współczesnych osób, które nie pozostawiają wątpliwości: Wenanty bardzo skutecznie pomaga.

Jedną z takich osób jest aktorka, Dominika Figurska. Gdy odwiedziła wraz z mężem Kalwarię Pacławską usłyszała po raz pierwszy o Wenantym. Pomodliła się przy jego grobie, prosząc o kilka spraw, w tym jedną bardzo przyziemną, ale niezwykle ważną – większy, rodzinny samochód. – Nie minął miesiąc od tamtego momentu, gdy pod naszym domem znalazło się rodzinne auto – opowiada Figurska.  Aktorka nie ma wątpliwości, że pomogło wstawiennictwo „przyziemnego” zakonnika z Kalwarii Pacławskiej.

Obecnie trwa proces beatyfikacyjny Wenantego. Postulował o niego już Maksymilian Kolbe w 1930 roku. 24 marca 2018 r. w Narodowym Dniu Życia, w 350. roku przybycia Franciszkanów do Kalwarii Pacławskiej dokonano ponownego rozpoznania i przeniesienia do kościoła doczesnych szczątków Czcigodnego Sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca OFMConv. 6 kwietnia 2016 r. papież Franciszek wyraził zgodę na publikację dekretu o heroiczności cnót Sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca. Od tamtej pory przysługuje mu tytuł: Czcigodny Sługa Boży.

12 marca 2018 roku miała miejsce premiera pierwszej biografii Wenantego – „Wenanty Katarzyniec. Polski Szarbel”, autorstwa Tomasz Terlikowskiego. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Esprit.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

30 marca 2018 00:30

Dziś Wielki Piątek. Patrzymy na krzyż

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.