Drukuj Powrót do artykułu

RODZINA ŚWIĘTA PRZY ŚNIADANIU (mojej matce na dzień matki)

26 maja 2014 | 09:56 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ

Sample

Szema Izrael. Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej swojej duszy, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach.

Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Józef słyszał o świcie przez sen, jak modliła się jego żona, jak powtarzała powoli, z namaszczeniem i siłą słowa: z całego swego serca, ze całej swojej duszy, ze wszystkich swych sił.
Miriam ledwie dotknęła boku Józefa gestem pełnym czułości i delikatności, mówiąc:

– Jeszuah już dawno wstał i wyszedł, jak ma w zwyczaju, aby modlić się samotnie na szczycie wzgórza. Idę, aby przygotować śniadanie.

Józef się obudził. Zaczął odmawiać modlitwę Szema, którą przed chwilą usłyszał od małżonki. To była pierwsza modlitwa, której nauczył się w dzieciństwie. Mimo że powtarzał ją wpółprzytomnie, towarzysząc w snach modlitwie Miriam, lubił smakować znowu te słowa. Tak bardzo pomagała mu modlitwa przy rozpoczęciu dnia, aby dokończyć to wszystko, co miał do zrobienia, a nie było tego mało. Józef lubił zwracać się do Wszechmogącego własnymi słowami, modląc się komponował własne modlitwy:

Adonai, Boże Jedyny, Ty, który widzisz nasze serca i drogę tego dnia, dzięki Ci składam za życie i za wiarę. Jak wielki jesteś we wszystkich Twoich dziełach! Jak piękna jest rodzina, prawdziwy obraz i podobieństwo Twoje! Dzięki, mój Boże, za to, że chciałeś dać mi to Dziecko i tę Żonę!

Józef witał rozpoczynający się, pełen pracy dzień myśląc: Dzięki Ci Boże za to, że dziś mam tyle pracy. Trzeba skończyć nowe drzwi dla rodziny Jakuba, uprawiać ogród, usunąć z niego odpadki, zbierać oliwki a po południu iść do Seforis, aby skończyć zamówienie nowych pługów… Z zamyślenia wyrwał go głos Miriam.

– Józefie, byłbyś tak uprzejmy, aby zobaczyć, czy Jeszuah już nadchodzi?

Józef już wstawał, aby natychmiast spełnić prośbę małżonki, kiedy pojawił się Jeszuah witając ich słowami:

– Wajhi erew, wajhi boker, jom oasziszi…. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień szósty. Dzień dobry, abba, dzień dobry, imma. Jutro jest sobota.

– Wayekulu haszamayim wehaares wekal sebaam… I zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie stworzenia. Tak, masz rację, jutro sobota, trzeba będzie przygotować czytania w synagodze – odpowiedział Józef.

Miriam spojrzała w milczeniu na Jeszuah i charakterystycznym dla niej gestem wskazała, że wszystko już jest gotowe do śniadania.

Józef umył ręce i usiadł przy stole, Jeszuah uczynił to samo. Miriam stanęła z boku. Józef zwrócił się ku niej i z uśmiechem powiedział:

– Miriam, niejednokrotnie prosiłem cię, abyś nie tylko usługiwała, jak przystoi każdej dobrej żonie w Izraelu, ale również, abyś wspólnie spożywała ze mną i naszym synem przy jednym stole chleb Boży. Taka jest mocna potrzeba i wola mojego serca.

Miriam zaczerwieniła się na te słowa, umyła ręce i nieśmiało usiadła za stołem. Pokazała Józefowi, że jest posłuszna jego woli, świadoma, że postępuje wbrew zwyczajom przekazanym przez pokolenia.

– Matko, widzisz, jak wiele nowych rzeczy czyni abba. Bardzo się cieszę, że siedzisz z nami. Tak zawsze musi być.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.