Drukuj Powrót do artykułu

Rok temu w Asyżu – projekt innego świata

27 października 2012 | 12:13 | O. Stanisław Jaromi OFM Conv. Ⓒ Ⓟ

Sample

26 lat temu podobno w Asyżu było wietrznie i zimno. W ubiegłym roku dzień 27 października zaczął się tutaj spokojnie, z rannej mgły powoli wynurzały się wieże kolejnych kościołów. Po zakończeniu pierwszej części spotkania międzyreligijnego było jeszcze szaro, choć dość ciepło. Po południu pojawiło słońce i oświetliło miasto, Bazylikę św. Franciszka i plac przed bazyliką, gdzie pielgrzymi z całego świata słuchali jak to liderzy różnych religii i Kościołów składają zobowiązania na rzecz pokoju, pojednania i tworzenia nowych przestrzeni dla dialogu.

„Minęło dwadzieścia pięć lat od dnia, w którym błogosławiony papież Jan Paweł II po raz pierwszy zaprosił przedstawicieli religii świata do Asyżu na modlitwę o pokój. Co wówczas się stało? W jakim punkcie znajduje się teraz sprawa pokoju?” – pytał nas Benedykt XVI czując, że są to pytania, które nurtowały niejednego z nas przybyłych z pielgrzymką do miasta św. Franciszka i św. Klary.
I odpowiadał: „Niestety nie możemy powiedzieć, że od tamtego momentu sytuacja charakteryzowała się wolnością i pokojem. Nawet jeżeli nie jawi się zagrożenie wielką wojną, to jednak świat, niestety, pełen jest niezgody. Nie chodzi tylko o fakt, że tu i tam często dochodzi do wojen – przemoc jako taka jest potencjalnie zawsze obecna i charakteryzuje stan naszego świata. Wolność jest wielkim dobrem. Jednak świat wolności okazał się być w dużej mierze zdezorientowany, a wolność jest przez wielu błędnie utożsamiana z wolnością ku przemocy. Niezgoda przybiera nowe, zastraszające oblicza i walka o pokój musi w nowy sposób pobudzać wszystkich nas”.

Dziś „Uwielbienie mamony, posiadania i władzy jawi się jako kontr-religia, w której nie liczy się już człowiek, a jedynie osobista korzyść.” W takim kontekście Papież mówił o konieczności dialogu i o niezbędnym oczyszczeniu przeżywanej religii, aby życie wierzących nie było antyświadectwem. Jak zatem być „pielgrzymami prawdy, pielgrzymami pokoju”? Jak oczyścić nasze środowisko naturalne z antyreligii oraz z wypaczeń religii? Gdzie znaleźć przestrzenie do dialogu i pojednania wzajemnego?
Pielgrzymi prawdy i pokoju „Zadają pytania zarówno jednej, jak i drugiej stronie. Odbierają walczącym ateistom ich fałszywą pewność, z jaką uznają się za wiedzących, że Bóg nie istnieje, i zachęcają ich, by nie byli ludźmi polemizującymi, ale by stawali się tymi, którzy poszukują, którzy nie tracą nadziei, że prawda istnieje i że możemy i powinniśmy czynnie nią żyć. Zwracają się jednak również do wyznawców religii, aby nie traktowali Boga jak własność, która do nich należy do tego stopnia, że mogą czuć się upoważnieni do przemocy wobec innych. Te osoby szukają prawdy, szukają prawdziwego Boga, którego obraz nierzadko jest ukryty z powodu sposobu, w jaki religie częstokroć są praktykowane. To, że oni nie są w stanie odnaleźć Boga zależy również od wierzących, którzy mają zredukowany albo wypaczony obraz Boga. W ten sposób ich walka wewnętrzna i ich dociekliwość są także dla wierzących wezwaniem do oczyszczania własnej wiary, aby Bóg – prawdziwy Bóg – stał się dostępny”.

Byłem szczęśliwy, że mogłem ten dzień przeżyć w Asyżu wśród pielgrzymów z całego świata i razem z innymi braćmi i siostrami z wielkiej rodziny franciszkańskiej dziękować Bogu z ten wielki dar i przywilej, bowiem, to że Jan Paweł II uznał kiedyś Asyż za najlepsze miejsce dla swego wielkiego projektu, wydaje się być ogromnym darem dla franciszkańskiego świata.
Znaczenie przesłania Franciszkowego dla Kościoła i całego świata zaprezentował w powitalnym przemówieniu kard. Turkson, przewodniczący papieskiej rady „Iustitia et Pax” i organizator spotkania. Mówili o tym m.in. patriarcha ekumeniczny Bartłomiej I, sekretarz generalny Światowej Rady Kościołów Olaf F. Tveit, buddysta z Korei Ja-Seung czy reprezentujący wspólnoty religijne Ifu i Yoruba Wande A. Agbaye. Wprawdzie generałowie franciszkańscy witali Papieża i delegację watykańską, ale to Benedykt XVI witał inne delegacje i on był gospodarzem całości. On też przyjął zaproszenie kustosza Sacro Convento i razem z szefami delegacji złożył pokłon przed grobem św. Franciszka.

L’Oservatore Romano relację z asyskiego spotkania zatytułowało: „Nowe ścieżki dla pokoju. Wierzący i niewierzący razem w wędrówce ku prawdzie.” Jednakże „Duch Asyżu” – wielkie dzieło bł. Jana Pawła II jeszcze nie doczekał się swojej monografii. Przygotowaliśmy zatem materiały do niej – zostały w czasopiśmie „W nurcie franciszkańskim”, które jest wydawane przez Franciszkańskie Towarzystwo Naukowe. Zatem w kolejną rocznicę słynnego międzyreligijnego spotkania w intencji pokoju mamy możliwość poznania bliżej fenomenu, historii i znaczenia asyskich spotkań.

Naszym pracom towarzyszyło przekonanie, że dzięki Janowi Pawłowi II zdecydowana większość katolików nie ma dziś wątpliwości, że ekumenizm i dialog międzyreligijny jest możliwy. Doświadczenie to jest widoczne w układzie publikacji, która zawiera teksty wprost poświęcone spotkaniom asyskim i katolickiej irenologii, których autorami są o. prof. Zdzisław J. Kijas, ks. prof. Łukasz Kamykowski, prof. Teresa Grabińska oraz o. dr Stanisław Jaromi. Prezentuje też dialog międzyreligijny w praktyce: misję dialogiczną z islamem pokazuje mało znane dzieło Rajmunda Lulla, misję tego typu z religiami Azji ilustruje teologiczna i dialogiczna myśl indyjsko-hiszpańskiego filozofa religii, teologa i mistyka Raimona Panikkara, natomiast w relacji z Żydami przez prezentację ruchu Żydów mesjanistycznych w ujęciu Petera Hockena. Nowy wymiar Ducha Asyżu, wyrażający się w dialogu z niewierzącymi „poszukiwaczami prawdy” przedstawiony jest w artykule o myśli religijnej Leszka Kołakowskiego. Wydaje mi się, że takie ujęcie może nam pomóc w kształtowaniu myślenia dialogicznego w każdym z tych kierunków i jednocześnie pokazuje skalę trudności takiego przedsięwzięcia. Uzupełnieniem tomu są recenzje i omówienia książek poruszających wyżej opisane tematy.

Warto wczytać się w teksty opisujące asyskie spotkania, warto przemyśleć sobie co „duch Asyżu” znaczy dla mnie, dla mojej wspólnoty i dla naszego Kościoła? Może się bowiem okazać, że jego konsekwencje każą nam zmienić wiele, aby dało się lepiej żyć na tym świecie nam razem z 7 miliardami naszych bliźnich i całym stworzeniem…

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.