Drukuj Powrót do artykułu

Rosjanie w Buczy pogwałcili nawet wojenne reguły – ocenia franciszkanin

05 kwietnia 2022 | 05:00 | Łukasz Sośniak SJ/vaticannews.va | Żytomierz Ⓒ Ⓟ

To, czego dopuścili się rosyjscy żołnierze w Buczy, jest nieludzkie, nawet biorąc pod uwagę reguły wojenne – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim o. Kristian Kriwalivsky. Pracujący w Żytomierzu franciszkanin przyznaje, że pozostawanie w tym mieście wiąże się z ryzykiem, ale on i jego bracia nie zamierzają opuścić swoich parafian, którzy potrzebują opieki duchowej i pomocy humanitarnej.

Franciszkanie zorganizowali przy swoim klasztorze prawdziwe centrum pomocy. Każdego dnia rozdają ubrania, żywność i lekarstwa. Pocieszają tych, którzy przychodzą po wsparcie. „Mimo wszystko jesteśmy pełni wiary i nadziei, że wojna szybko się skończy. Mówimy ludziom, że w XXI wieku to nie może się ciągnąć latami. Liczymy na pomoc państw europejskich, które mogą powstrzymać rozlew krwi” – wskazuje o. Kristian.

„Jest dość spokojnie, choć ciągle towarzyszą nam alarmy przeciwlotnicze, to jednak dzięki Bogu skończyły się bombardowania. Ludzie powoli wracają do pracy, ale absolutnie nie można powiedzieć, że jest zupełnie bezpiecznie. Jednym z zadań, które zajmuje nam większość czasu, jest organizowanie pomocy humanitarnej dla osób, które zostały w mieście, to głównie starsi i chorzy, którzy nie mają dostępu do innej pomocy – wyjaśnia o. Kristian Kriwalivsky. – Jeździmy na granicę z Polską i stamtąd przywozimy wszystko, co potrzebne, czyli głównie jedzenie i lekarstwa, które później rozdajemy na miejscu. Kontynuujemy także pracę parafialną, odprawiamy Msze i udzielamy innych sakramentów. Transmitujemy nabożeństwa w Internecie, bo ze względów bezpieczeństwa większość ludzi jednak pozostaje w swoich domach. Nasze telefony są do dyspozycji, zwłaszcza osób chorych, które chcą porozmawiać lub przyjąć sakramenty. Odwiedzamy te osoby w domach”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.