Drukuj Powrót do artykułu

Rosyjskie prawosławie nie ma jednej linii wobec Ukrainy

03 marca 2014 | 15:33 | tk, kg / br Ⓒ Ⓟ

Nie ma jednej linii prawosławia wobec sytuacji na Ukrainie – wskazuje w rozmowie z KAI prof. Jerzy Kłoczowski. Rosji chodzi o maksymalne uzależnienie Ukrainy, ale bardzo ważne jest to, że na akcję militarną Rosji na Krymie międzynarodowa opinia zareagowała wyraźnie i zdecydowanie – ocenia uczony.

Prof. Kłoczowski zwraca uwagę na niejednolite opinie, jakie wobec sytuacji na Ukrainie wypływają ze strony prawosławnych. Jego zdaniem „nie ma jednej, wyraźnej linii” ze strony Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) Patriarchatu Moskiewskiego. Można wręcz mówić o rozbiciu opinii w łonie RKP – dodaje.

Zwraca jednocześnie uwagę, że zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego wyraźnie zaapelował o zachowanie integralności Ukrainy. To bardzo charakterystyczne, także dlatego, że jest to największy spośród trzech Kościołów prawosławnych działających na Ukrainie – uważa historyk.

Prof. Kłoczowski wyraził opinię, że „wśród Rosjan panuje bardzo silne przekonanie, że oni są z Rusi Kijowskiej, zaś Ukraina to jest w gruncie rzeczy Rosja, dawna Święta Ruś”.

Prof. Kłoczowski uważa, że gdyby Rosja zdecydowała się na podjęcie kolejnych kroków militarnych wobec Ukrainy, ryzykuje wręcz katastrofę ekonomiczną wywołaną utratą wszystkich zachodnich rynków. „Zobaczymy co się wydarzy, rozstrzygnięcia przyniosą zapewne najbliższe tygodnie” – puentuje.

Prof. Jerzy Kłoczowski jest wybitnym mediewistą i historykiem religii, profesorem KUL. W latach 2002-2013 był dyrektorem Instytutu Europy Środkowo–Wschodniej w Lublinie, a przez 20 lat – przewodniczącym Polskiego Komitetu ds. UNESCO.

Jest także współtwórca i przewodniczącym Konwentu Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów. Do dziś honorowy przewodniczący Konwentu.

Przypomnijmy, że ks. Wsiewołod Czaplin, przewodniczący Synodalnego Wydziału ds. Stosunków Kościoła ze Społeczeństwem Patriarchatu Moskiewskiego nazwał wkroczenie wojsk rosyjskich na Ukrainę „pokojową i cywilizacyjną misją Rosji w tym kraju”. Misja ta, oświadczył 1 marca w rozmowie z rosyjskim portalem informacyjnym „ Interfax-Religia”, winna „zapewnić jej mieszkańcom prawo do odrębności i ścisłych stosunków z innymi narodami historycznej Rusi”. Nie jest to jednak oficjalna linia Patriarchatu Moskiewskiego.

Patriarcha Cyryl, zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego oświadczył wczoraj, że „naród ukraiński winien sam, bez wpływów zewnętrznych, określać swą przyszłość”.

Jego zdaniem zagrożone jest samo istnienie Ukrainy jako jednolitego państwa, a obecne wydarzenia są wynikiem wewnętrznego kryzysu politycznego, niezdolności różnych sił społeczno-politycznych do rozwiązania istniejących w kraju problemów bez stosowania przemocy.

Zwierzchnik RKP Zwrócił uwagę, że wiernymi tego Kościoła są ludzie o różnych poglądach i przekonaniach politycznych, łącznie z tymi, którzy znajdują się obecnie po różnych stronach barykady. Kościół nie opowiada się po żadnej ze stron walki politycznej, ale jego obowiązkiem jest troska o tych, którzy padają ofiarami przemocy, potrzebują obrony i których życie jest zagrożone – stwierdził patriarcha Cyryl.

Pismo Cyryla było odpowiedzią na apel, jakie skierował do niego tymczasowy zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM), metropolita czerniowiecki i bukowiński Onufry. Poprosił on zwierzchnika RKP do uczynienia wszystkiego, co w jego mocy, aby zapobiec rozlewowi krwi na Ukrainie i zachowania jej integralności terytorialnej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.