Drukuj Powrót do artykułu

Roszkowski i Milcarek: abp Wielgus powinien wstrzymać ingres

04 stycznia 2007 | 13:30 | bł, jw, mr //mr Ⓒ Ⓟ

Zdaniem prof. Wojciecha Roszkowskiego oraz red. Pawła Milcarka abp Stanisław Wielgus powinien wstrzymać się z objęciem urzędu arcybiskupa Warszawy do chwili wyjaśnienia stawianych mu zarzutów. Z kolei red. Tomasz Wiścicki apeluje, by komisje badające dokumenty zajęły stanowisko jeszcze przed ingresem, a o. Dariusz Kowalczyk przypomina, że nie ujawniono żadnych dowodów.

– Odnosząc się do zarzutów – stwierdził historyk i europoseł prof. Wojciech Roszkowski – arcybiskup zmienia zdanie i to samo w sobie zaczyna być nieprzekonujące. Nie mogę przesądzać o jego winie, bo sam nie widziałem tych dokumentów, ale jego sposób reagowania na ujawniane fakty wskazuje, że coś jest nie w porządku. Przełożenie ingresu to minimum jakie w obecnej sytuacji powinien zrobić.
Podobnie uważa red. Milcarek, redaktor naczelny „Christianitas”. – Stanęliśmy wobec tylu ważnych, dramatycznych pytań, że przeżywanie tej uroczystości z właściwym, należnym zaufaniem, radością i otwartością będzie trudne – zarówno dla nominowanego arcybiskupa, jak i jego diecezjan – powiedział publicysta, zastrzegając, że nie chce tworzyć „ludowego nacisku”.
Decyzja o tym, czy ingres odbędzie się w planowanym terminie zależy od sumienia abp. Stanisława Wielgusa i Stolicy Apostolskiej – powiedział KAI o. Dariusz Kowalczyk prowincjał mazowiecko-wielkopolskiej prowincji jezuitów. Ma on nadzieję, że Watykan otrzyma w najbliższym czasie sprawozdanie od pracującej nad materiałami IPN Kościelnej Komisji Historycznej, na podstawie którego podejmie decyzję. O. Kowalczyk przypomniał też, że do dziś – mimo wielu publikacji prasowych – nie ma jednoznacznych dowodów na to, by abp Wielgus donosił na kogokolwiek.
Komisje badające dokumenty muszą zająć stanowisko jeszcze przed ingresem abp. Stanisława Wielgusa – uważa z kolei redaktor „Więzi” Tomasz Wiścicki. Jego zdaniem, problemem nie są same uroczystości kościelne, lecz realne przekazanie funkcji arcybiskupa Warszawy. – Nie wyobrażam sobie jak jedną z ważniejszych funkcji w Kościele polskim ma pełnić ktoś, na kim ciążą tak ciężkie zarzuty – powiedział.
Termin objęcia diecezji zależy od nominowanego biskupa, on też może go przesunąć na później – mówi w rozmowie z KAI wybitny znawca prawa kanonicznego ks. prof. Remigiusz Sobański. Dodaje, że osoba nominowana na urząd kościelny nie traci wolnej woli i zawsze może odmówić, bądź z tego urzędu zrezygnować.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.