Drukuj Powrót do artykułu

Rowerem z Krakowa do Kolonii

27 lipca 2005 | 12:41 | md//im Ⓒ Ⓟ

Ponad tysiąc kilometrów mają do pokonania rowerzyści, którzy rano wyruszyli z Krakowa na Światowe Dni Młodzieży w Kolonii. Dwadzieścia młodych osób z os. Kalinowego w Nowej Hucie dotrze do celu w połowie sierpnia.

Młodzi rowerzyści mają na sobie stroje kolarskie w biało-czerwonych barwach. – Chcemy, żeby wszyscy, których spotkamy po drodze, wiedzieli, skąd jesteśmy. Chcemy pokazać im, jakiej wiary nauczył nas Jan Paweł II: radosnej i odważnej – mówią.

Pomysł rowerowej pielgrzymki do Kolonii zrodził się jeszcze podczas ostatnich Światowych Dni Młodzieży. – Wtedy myśleliśmy, że spotkamy się z Janem Pawłem II. Dziś już wiemy, że jedziemy po to, by mu podziękować za wszystko, co dla nas zrobił. A Benedyktowi XVI chcemy pokazać, że widzimy, że jest otwarty i wyciąga do nas ramiona – podkreślają.

Do tej rowerowej wyprawy przygotowywali się od kilku miesięcy. – Jeździliśmy do Wadowic, do Częstochowy, ale Kolonia to będzie dla nas wielkie wyzwanie – twierdzą młodzi rowerzyści. Nie boją się zmęczenia, bo chcą spotkać się z Papieżem i rówieśnikami z całego świata. Pragną także włączyć się w hołd, który młodzież pochodząca z różnych zakątków globu złoży Janowi Pawłowi II, dziękując mu za to, że “wymyślił coś tak pięknego, jak Światowe Dni Młodzieży”. Krakowianie na rowerach będą także pamiętali o prośbie kard. Meisnera, który apelował do polskiej młodzieży, by do Kolonii przywiozła ze sobą ziarna wiary, radości i pokoju tam, gdzie ich często brakuje. – Na pewno pokażemy po drodze, jaka jest wiara młodych Polaków! – przekonują.

Mówią, że pragną przeżyć coś nowego. Nie boją się problemów technicznych, bo wiozą ze sobą cały serwis. – Są tu rekordziści, którzy potrafią złapać osiem dętek dziennie, więc musieliśmy się zabezpieczyć na takie wypadki – śmieją się młodzi. Nie odstrasza ich także ewentualność deszczu, bo mają specjalnie na tę okazję uszyte stroje przeciwdeszczowe. Za nimi jedzie samochód – z plecakami, z namiotami, jedzeniem i z pielęgniarką. Po drodze odwiedzą kilkanaście miast, zatrzymają się na dłużej w Dreźnie i w Lipsku.

Grupą opiekuje się ks. Jarosław Nowak z parafii św. Józefa na os. Kalinowym w Nowej Hucie – sam zapalony rowerzysta. Jego zdaniem pielgrzymi z Nowej Huty mogą udowodnić, że tam, gdzie mówi się tylko o blokersach i wojnach gangów szalikowców, mieszkają także normalni, wartościowi ludzie o wielkich pragnieniach. Do Kolonii dotrą w połowie sierpnia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.