Rowerzyści-pielgrzymi z Rajczy na „Drodze Wdzięczności” do Rzymu

Pięć rowerzystek i trzech rowerzystów, w tym jeden kapłan, od kilku dni podążają „Drogą Wdzięczności” do Rzymu. Wyruszyli 7 lipca z parafii św. Wawrzyńca i Kazimierza Królewicza w Rajczy na Żywiecczyźnie.

Uczestnicy rowerowej pielgrzymki zamierzają pokonać około dwóch tysięcy kilometrów z Rajczy do Rzymu. Obecnie są już w Austrii. Każdego dnia uczestniczą w Eucharystii. Ekipie towarzyszy specjalna przyczepa i samochód ze sprzętem.

Wikariusz z Rajczy ks. Zygmunt Mizia, pomysłodawca wyprawy, przyznaje, że chciałby podziękować św. Janowi Pawłowi II za dwadzieścia lat swego kapłaństwa. „Dzięki papieżowi Polakowi jestem księdzem. Dzięki jego wstawiennictwu, cały czas nie brakuje mi sił i pomysłów podczas posługi duszpasterskiej” – dodaje.

Pielgrzymi na jednośladach mają ze sobą specjalne paszporty, na podobieństwo pątników podążających do Santiago de Compostela. Chcą zbierać pieczątki z odwiedzanych sanktuariów i mijanych miejsc. Do grobu św. Jana Pawła II, zamierzają dotrzeć 18 lipca. Przy nim uczestniczyć będę w dziękczynnej Mszy św.

Rowerzyści, w większości oazowicze, przygotowywali się intensywnie do rzymskiej wyprawy przez kilka ostatnich miesięcy. Trenowali fizycznie, ale i wspólnie modlili się. Na przełomie kwietnia i maja na rowerach pielgrzymowali do Łagiewnik, niedawno zaś z sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy pojechali do Królowej Polski na Jasnej Górze.

3 lata temu ks. Mizia w 8-osobowej grupie rowerzystów z Kęt pielgrzymował do Santiago de Compostela, a 2 lata temu w szóstkę na rowerach przejechali z Lourdes do Fatimy. Rok temu podobna grupa pielgrzymowała na jednośladach do Wilna.