Drukuj Powrót do artykułu

Rozmowa o prawdziwym św. Mikołaju i polskich śladach w Bari

06 grudnia 2013 | 11:09 | ks. Waldemar Wesołowski / pm Ⓒ Ⓟ

Metropolita Bari-Bitonto, abp Francesco Cacucci przywiózł do Bolesławca relikwie św. Mikołaja biskupa, które spoczęły w bazylice Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja. Jest to ampułka oleju z kości świętego. 1 grudnia przewodniczył uroczystej Mszy św., podczas której dokonał intronizacja relikwii. O św. biskupie Mikołaju z gościem z Italii rozmawiał ks. Waldemar Wesołowski.

KAI: Ekscelencjo, jak to się stało, że relikwie św. Mikołaja trafiły z Miry do włoskiego miasta Bari?

Abp Francesco Cacucci: Stało się to w roku 1087, kiedy 62 marynarzy z Bari udało się do ówczesnej Anatolii, do miasta Mira (dzisiejsza Turcja, przyp. red). W tym czasie na tych terenach pojawili się również Saraceni. Marynarzom udało się wykraść doczesne szczątki św. Mikołaja, które po śmierci świętego złożone były w mieście Mira. Św. Mikołaj urodził się nieopodal, w mieście Patara. Trzeba pamiętać również, że kult św. Mikołaja w tym czasie rozwijał się mocno w całym chrześcijańskim świecie. Posiadanie relikwii św. Mikołaja oznaczało dla mieszkańców Bari zdobycie prestiżu w sensie politycznym i ekonomicznym. Pomimo oporu mnichów, udało się im zabrać większą część relikwii świętego. W Bari zostali przyjęci przez benedyktyńskiego opata Eliasza. Relikwie zostały umieszczone początkowo w klasztorze, następnie rozpoczęto budowę specjalnej krypty, którą poświęcono w 1089 r. w obecności papieża Urbana II. Od tego momentu św. Mikołaj zdobywał coraz większe uznanie zarówno w pobożności kościelnej, jak i w przestrzeni politycznej i ekonomicznej. Minęło ponad 900 lat a każdego roku, 9 maja, w rocznicę przywiezienia relikwii świętujemy ku czci św. Mikołaja. Trzeba także wspomnieć, że św. Mikołaj jest czczony zarówno w Kościele wschodnim, jak i zachodnim.

KAI: Z relikwiami św. Mikołaja związany jest cud tzw. „manny” św. Mikołaja. Proszę wyjaśnić, o co chodzi?

– Od śmierci św. Mikołaja obecność licznych pielgrzymek do grobu w Mirze związana była z chęcią posiadania tzw. „myron”, co na zachodzie przetłumaczono jako „manna”. Jest to płyn, olej, który wydobywa się z kości świętego. Ten fakt uznawany jest od zawsze jako cudowny. Należy podkreślić, że minęło ponad 1700 lat od śmierci świętego, a każdego roku pojawia się ten olej. W Bari kości św. Mikołaja znajdują się w krypcie umieszczonej pod ołtarzem, nie ma tam żadnego kontaktu z otoczeniem. Nie ma zatem żadnego innego źródła, z którego mógłby pochodzić ten płyn. Przeprowadzono badania naukowe, medyczne i naukowcy stwierdzili, że ten płyn może pochodzić tylko z kości św. Mikołaja. Opatrznościowym dla mnie jest fakt, że po tylu wiekach, każdego roku powtarza się ten cud. Ten płyn jest zbierany i przechowywany w specjalnej ampułce. Następnie jest rozcieńczany w wodzie i przekazywany, jako relikwie. Chcę jednak podkreślić, że do Bolesławca przywiozłem relikwie czyste, nierozcieńczone. Jestem szczęśliwy, że będą przechowywane w takiej postaci w tej bazylice.

KAI: Jak na przestrzeni wieków rozwijał się kult św. Mikołaja i co ten święty znaczy dla mieszkańców Bari?

– Po Matce Bożej św. Mikołaj jest najbardziej czczony zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Kult św. Mikołaja był rozwinięty zanim jego relikwie trafiły do Bari. Jednak od tego czasu zwiększył się ruch pielgrzymkowy do krypty św. Mikołaja. Przybywają pielgrzymki piesze nie tylko z okolic Bari, ale także z odległych regionów Włoch. Kult św. Mikołaja, jako wzoru miłosierdzia związany jest z podaniami o cudach, jakich dokonywał. Jednak najważniejszy wymiar tego kultu jest duchowy. W pobożności ludowej jest zwyczaj, że 8 i 9 maja relikwie św. Mikołaja umieszczane są na statku nazywanym „caravella”. Wypływa on w morze, opływa linię brzegową Bari. Do tego statku dopływają liczne łodzie, łódki rybackie i nie tylko. Odbywa się piękna morska procesja do relikwii świętego. Innym wydarzeniem jest dzień 6 grudnia. W naszej diecezji jest to dzień pokutny. Od 5 rano, do ostatniej Mszy wieczornej trwa spowiedź, uczestnictwo we Mszy św. i Komunia św.

KAI: Dziś wiele rzeczy zostało skomercjalizowanych, nie wyłączając postaci św. Mikołaja. Dziś bardziej przypomina krasnala niż świętego. Jak to jest z tym prawdziwym świętym?

– Muszę tutaj zaznaczyć, że ta komercjalizacja św. Mikołaja nie dotknęła ani diecezji Bari, ani południa Włoch. Wpływ komercjalizacji widoczny jest na północy Włoch i na Zachodzie. Czym to tłumaczyć? Może związane jest to z podaniem o trzech pannach, które chciały wyjść za mąż. Brakowało im jednak posagu. Św. Mikołaj po kryjomu przyniósł zatem worki ze złotem na posag. Jest też inne podanie, które mówi o śmierci trojga dzieci, którym św. Mikołaj przywrócił życie. Być może w oparciu o te legendy rozwinął się obraz św. Mikołaja, jako darczyńcy, sprawiającego radość dzieciom. Tak powstało przekonanie, że św. Mikołaj jest świętym, który rozdaje prezenty. Jednak z biegiem czasu św. Mikołaj w świadomości ludzi zatraca cechy biskupa i świętego, staje się krasnalem. Myślę, że również z tego względu prezenty, które normalnie ofiaruje się z okazji Bożego Narodzenia, ofiaruje się 6 grudnia, we wspomnienie świętego. Chcę podkreślić jednak, że ten zwyczaj jest zupełnie obcy mieszkańcom Bari i południowych Włoch.

KAI: Ksiądz Arcybiskup przywiózł relikwie św. Mikołaja do Polski, do Bolesławca. Jest to trzecia świątynia ciesząca się obecnością tego świętego. Z jakimi intencjami Ksiądz Arcybiskup to czyni?

– Cieszę się bardzo z tego wydarzenia. Dzięki temu między diecezją Bari, a Bolesławcem rodzi się szczególne braterstwo. Ważne dla mnie jest odniesienie do bazylik, jako szczególnych miejsc kultu zwłaszcza, jeśli bazylika nosi wezwanie św. Mikołaja. Wiem też, że w Polsce św. Mikołaj cieszy się szczególnym kultem. Od kard. Dziwisza wiem również, że Jan Paweł II miał wyjątkowy kult św. Mikołaja. Chcę także dodać, że kiedy Jan Paweł II był w Bari podkreślił, że kult św. Mikołaja jest tym, co łączy dwa płuca Kościoła: Wschód i Zachód. Bardzo się cieszę z tego spotkania w Bolesławcu, w bazylice poświęconej Matce Bożej i św. Mikołajowi. To podkreśla uniwersalność kultu św. Mikołaja.

KAI: Co metropolita Bari, kustosz relikwii św. Mikołaja chciałby powiedzieć naszym dzieciom, ale także i dorosłym z okazji święta św. Mikołaja?

– Chciałbym podkreślić, że św. Mikołaj jest przede wszystkim świętym miłości miłosiernej, świętym dobroci. Zazwyczaj, jak to ma miejsce również w bolesławieckiej bazylice, jest przedstawiany, jako biskup trzymający księgę Ewangelii, na której są trzy złote kule. To nam przypomina o konieczności przyjmowania Słowa Bożego, które ma się wyrażać w postawie miłości miłosiernej. Jestem przekonany, że jeśli parafia, jak ta bolesławiecka, rozwija cnotę dobroczynności zarówno wobec biednych, jak i wobec chorych, samotnych, jeśli stara się o dobre wychowanie młodego pokolenia, zwłaszcza w wymiarze chrześcijańskim, czyni to w imię św. Mikołaja. Wierzę, że w ten sposób rozwija starożytną tradycję, sięgającą 1700 lat wstecz i 900 lat, od kiedy relikwie św. Mikołaja spoczęły w Bari.

KAI: Wielu Polaków, również z naszej diecezji, pielgrzymuje do Włoch. Czy możemy czuć się zaproszeni do Bari?

– Oczywiście. Również z innego powodu. Otóż w bazylice św. Mikołaja w Bari znajduje się grób polskiej królowej. To królowa Bona Sforza, małżonka Zygmunta Starego. W ostatnim okresie swojego życia przeniosła się właśnie do Bari i tam po śmierci została pochowana. Zatem każdy, kto nawiedza bazylikę św. Mikołaja w Bari, dotyka również cząstkę Polski. A zatem do zobaczenia w Bari, u św. Mikołaja!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.