Drukuj Powrót do artykułu

Rozum drogą pokoju

10 listopada 2011 | 23:00 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ

Nie, nie byli dobrymi muzułmanami ci, którzy zamordowali Ayman Nabil Labib, brakowało im rozumu. W tych dniach mogliśmy czytać w gazetach, że Teheran może zbudować bombę atomową w kilka miesięcy. Iran ze swoimi pociskami nuklearnymi w zasięgu Izraela może przejść ze słów – częste wzywanie do wymazania państwa żydowskiego z mapy świata – do czynów. Izrael poważnie zastanawia się, czy uderzać jako pierwszy. Nie ma między nimi żadnego dialogu, nie ma miejsca na rozumne rozwiązanie. Brak rozumu jest więc drogą do wojny.

Niestety nie byłem w Asyżu. Już przedtem widziałem, że mnie nie będzie, tylko cud sprawiłby moją obecność w mieście św. Franciszka. Natomiast byłem tam duchowo prowadząc w tym samym czasie rekolekcje dla kapłanów. Oryginalność słów Benedykta XVI związana jest z hasłem tego spotkania: „Pielgrzymami prawdy, pielgrzymami pokoju”. Trzeba racjonalnie odkryć naturę prawdziwej religii. Papież zaprosił do tego spotkania również ateistów i agnostyków, niesamowity gest pełen znaczenia, ponieważ: „Te osoby szukają prawdy, szukają prawdziwego Boga, którego obraz nierzadko jest ukryty z powodu sposobu, w jaki religie częstokroć są praktykowane”.

Może być, że prawdziwą drogą by ludzie i narody potrafili dobrze używać rozumu jest właśnie religia. Do gwałtownej osoby można krzyczeć: Człowieku, brakuje ci rozumu, ponieważ brakuje ci religii, prawdziwej jedności z Bogiem! To samo do grup krajów czy narodów walczących między sobą: wolność twoja nie jest wolnością ku przemocy ani przeciw innym, szukaj pokoju, sprawiedliwości i własnego rozwoju w ramach prawdy, która po części znajduje się w twojej religii! Nigdy w imię religii nie można usprawiedliwiać wojny, terroryzmu, przemocy! To wypaczenie natury religii: „w historii również w imię wiary chrześcijańskiej uciekano się do przemocy. Uznajemy to z wielkim wstydem. Jest jednak całkowicie jasne, że było to bezprawne użycie religii chrześcijańskiej, w oczywistej sprzeczności z jej naturą”.

Religie świata, razem z niewierzącymi ludźmi dobrej woli, powinny przekazywać sobie wspólne reguły, które uzasadniają dobre używanie rozumu, jeśli nie, przemoc ciągle będzie wzrastała. Z tego powodu papież chciał w tym krytycznym czasie wezwać ludzi znowu do Asyżu. „Krytyka religii, począwszy od iluminizmu, nieustannie utrzymywała, jakoby religia była przyczyną przemocy. Dlatego podburzała do wrogości wobec religii. Jako osoby religijne musi nas dogłębnie niepokoić, że tu religia faktycznie motywuje przemoc. W sposób bardziej finezyjny, ale wciąż brutalny religia jawi się jako przyczyna przemocy również tam, gdzie dokonują jej obrońcy jakiejś religii przeciw innym. Przedstawiciele religii, którzy przybyli w 1986 roku do Asyżu zamierzali powiedzieć – a my z mocą i wielką stanowczością to powtarzamy – że to nie jest prawdziwa natura religii. Jest to natomiast jej wypaczenie i przyczynia się do jej destrukcji”.

Niesamowite słowa Papieża! Każdego dnia coraz bardziej jestem zafascynowany postacią Benedykta XVI. Jestem „fanatykiem” Ratzingera, jakaś ratzingeromania istnieje w mnie, która porusza mnie do myślenia, do ciągłego zastanowienia się, do zadawania sobie samemu pytania czy sam postępuję według drogi rozumu i wiary chrześcijańskiej. En arche en ho Logos: na początku było Słowo! Nasza wiara w Chrystusa jest przede wszystkim rozumna, jest wiarą w Logos, które przenika wszystko od dzieła stworzenia do zbawienia. Również przenika historię każdego człowieka i narodu.

Chrystusie, Książę pokoju, w tej godzinie historii podaruj naszej cierpiącej ludzkości swój pokój!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.