Drukuj Powrót do artykułu

Rządowa Rada Ludnościowa m.in. o korzyściach z językowej integracji obywateli Ukrainy w Polsce

25 listopada 2025 | 03:00 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. kate mcdaniel/Unsplash

Imigranci z Ukrainy charakteryzują się wysokim poziomem wykształcenia, ale ich pełne włączenie na rynek pracy utrudnia bariera językowa. Jest w interesie państwa polskiego, aby to jak najszybciej zmienić, unikając przy tym, od prawa do lewa, upolityczniania tematu migracji – wskazywał Dr hab. Wojciech Janicki z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie podczas prezentacji opracowania „Sytuacja demograficzną Polski. Raport 2023–2024”, które zorganizowano w poniedziałek w Głównym Urzędzie Statystycznym.

We wprowadzeniu do konferencji zorganizowanej przez Rządową Radę Ludnościową, dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH, przewodnicząca RRL, poinformowała, że opracowanie „Sytuacja demograficzną Polski. Raport 2023–2024” przygotowane zostało w nowej, bardziej syntetycznej formule, zakładającej stały zestaw rozdziałów opisujących kluczowe procesy demograficzne oraz jeden rozdział zmienny, poświęcony szczególnym wyzwaniom danego roku.

Raport skupia się na kluczowych kwestiach dotyczących zmiany demograficznej i jej konsekwencjach dla Polski oraz konstruktywnej reakcji na nie, która obejmuje zarówno oddziaływanie na procesy demograficzne jak i działania dostosowawcze. Raport wraz z rekomendacjami został przyjęty przez Radę Ministrów na początku października 2025 r.

Dokonując diagnozy sytuacji demograficznej, autorzy skupili się na zmianach płodności i form życia rodzinnego, zdrowiu i umieralności, migracjach międzynarodowych, migracjach wewnętrznych i przekształceniach w przestrzennym rozmieszczeniu ludności, procesach starzenia się populacji oraz sytuacji osób starszych, a także zmianach na rynku pracy.

Autorzy wskazują, że raport ma stanowić merytoryczne wsparcie dla debat publicznych oraz dla prac nad politykami państwa, w tym strategią rozwoju, polityką rodzinną, zdrowotną i mieszkaniową. Zwracają uwagę, że zmiany demograficzne wpływają na kluczowe obszary funkcjonowania państwa, w szczególności rynek pracy, system opieki zdrowotnej i usługi opiekuńcze.

– Mam nadzieję, że taka formuła raportu, który syntetycznie odnosi się do problemów szeroko pojętej wiedzy demograficznej, wraz z wnioskami, które dotyczą rekomendacji wobec wyzwań demograficznych dla obszaru polityki publicznej pozwoli uznać ów raport za wkład w dyskusję na temat dziś w Polsce. Chcemy, aby ten dyskurs odbywał się w oparciu o rzetelne dane – podkreśliła prof. Chłoń-Domińczak.

O kwestii płodności i form życia rodzinnego w Polsce mówiła współautorka tej części raportu prof. Anna Matysiak z Uniwersytetu Warszawskiego. Badaczka wskazała na trwały i głęboki spadek dzietności. Współczynnik TFR – czyli wskaźnik przeciętnej liczby dzieci, które urodziłaby kobieta w ciągu całego okresu rozrodczego (15-49 lat) – w 2023 r. obniżył się do 1,16. Kobiety urodzone na początku lat 80. mają średnio 1,4 dziecka, co oznacza, że obecny kryzys dzietności nie wynika jedynie z opóźniania decyzji o macierzyństwie, lecz ma charakter trwały. Około 25 proc. kobiet z tego rocznika pozostało bezdzietnych – jest to wskaźnik zbliżony do poziomów obserwowanych w Norwegii czy Hiszpanii.

Prof. Matysiak podkreśliła, że spadek płodności jest zjawiskiem globalnym, ale Polska należy do krajów o najniższych wartościach w Europie. Towarzyszy mu malejąca skłonność do zawierania związków małżeńskich i wzrost liczby tzw. rodzin monoparentalnych (głównie matek samotnie wychowujących dzieci). Urodzenia pozamałżeńskie stanowią 28 proc. wszystkich urodzeń, przy czym większość przypada na pary mieszkające razem, ale bez ślubu, choć później najczęściej zawierające związek małżeński.

Z dostępnych danych CBOS wynika, że większość Polaków nadal deklaruje chęć posiadania co najmniej dwójki dzieci (47 proc.), 18 proc. – trójkę dzieci, jednak rośnie odsetek osób planujących tylko jedno dziecko lub rezygnujących z rodzicielstwa. Najważniejszymi czynnikami wpływającymi na decyzje prokreacyjne pozostają stabilność ekonomiczna, warunki mieszkaniowe, dostęp do opieki nad dziećmi oraz wsparcie partnera. Zdaniem badaczki, powrót do wcześniej obowiązujących przepisów aborcyjnych zwiększałby skłonność do posiadania dzieci.

Prelegentka zwróciła też uwagę na poważne braki w systemie danych demograficznych. W Polsce wciąż brakuje danych pozwalających na pogłębione analizy przyczyn i konsekwencji zmian demograficznych. Obecne analizy opierają się głównie na danych GUS i CBOS oraz pojedynczych badaniach akademickich.

Dr hab. Wojciech Janicki (UMCS) przedstawił kwestie dotyczące migracji międzynarodowych w kontekście wyzwań demograficznych w Polsce.

Najpierw wskazał jednak na poważne problemy metodologiczne w polskich statystykach migracyjnych, podkreślając duże rozbieżności między danymi rejestrowymi a rzeczywistą skalą przepływów ludności. Polska wciąż opiera swoje statystyki na kategorii „stałego mieszkańca”, co utrudnia porównania z danymi Eurostatu opartymi na długości pobytu. Ekspert zaznaczył, że migrację trzeba szacować z wykorzystaniem wielu źródeł, a faktycznych wielkości nie da się zweryfikować jednym obiektywnym wskaźnikiem.

Prof. Janicki poinformował, że Polska stała się krajem imigracji netto już ok. 2016–2018 roku, choć świadomość tego zjawiska długo nie przenikała do debaty publicznej. Dane o emigracji pokazują z kolei ogromną skalę wyjazdów nierejestrowanych – w porównaniu z 69 tys. wymeldowań, faktycznie za granicą przebywa ok. 1,5 mln Polaków. Podkreślił też, że Polacy mieszkający od lat za granicą zachowują prawa wyborcze, podczas gdy imigranci mieszkający w Polsce latami pozostają ich pozbawieni.

Migracyjna część raportu nie mogła ominąć tematu imigracji z Ukrainy. Autorzy tej części opracowania wskazują na drastyczne różnice między oficjalnymi statystykami a szacunkami. W 2022 r. formalnie zarejestrowano zaledwie 2,5 tys. imigrantów z Ukrainy, podczas gdy łączna liczba osób z prawem pobytu oraz ochroną międzynarodową była stukrotnie większa. Szacunki wskazują nawet na ok. 2 mln przyjazdów po wybuchu wojny.

Jednocześnie imigranci z Ukrainy charakteryzują się wysokim poziomem wykształcenia, ale ich pełne włączenie na rynek pracy utrudnia bariera językowa. – Bariera językowa wciąż nie została zneutralizowana i nie mam poczucia, aby polskie państwo szybkim krokiem zmierzało w tę stronę, a zdecydowanie powinno. W przeciwnym razie mamy ogromny niewykorzystany kapitał ludzki, migranci nie mogą pracować w mnóstwie zawodów, bo język znają za słabo. Jest w interesie państwa polskiego, aby oni ten język znali jak najlepiej. Wszystkie badania w całej Europie pokazują, że znajomość języka jest absolutnie kluczowym warunkiem sukcesu, w tym integracji – powiedział prelegent.

Zdaniem wykładowcy UMCS, migracja w Polsce będzie rosła, a jej głównym motorem pozostaje rynek pracy oraz starzenie się społeczeństwa. Prelegent wezwał do stworzenia spójnej strategii migracyjnej opartej na doświadczeniach innych państw, unikania upolityczniania tematu oraz przygotowania społeczeństwa na rosnącą liczbę cudzoziemców.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.