Rzeczniczka praw dziecka chce powołania zespołu ds. ochrony małoletnich w sieci

„Pozostawienie w internecie drastycznych materiałów, do których dostęp mają także osoby małoletnie, stanowi realne zagrożenie dla ich rozwoju emocjonalnego i psychicznego” – podkreśliła rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak w pismach skierowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Cyfryzacji.

Rzeczniczka zwróciła uwagę na lukę prawną, która uniemożliwia skuteczne przeciwdziałanie rozpowszechnianiu w sieci nagrań przedstawiających brutalne akty przemocy. Przypomniała, że problem szczególnie uwidocznił się po tragicznych wydarzeniach z maja 2025 r. na Uniwersytecie Warszawskim, gdy w mediach społecznościowych i na platformach wideo zaczęły krążyć filmy dokumentujące przebieg przestępstwa, w tym moment śmierci człowieka.

Biuro rzeczniczki podejmowało wówczas działania mające na celu ograniczenie dalszego rozpowszechniania takich nagrań, jednak – jak wskazano – obecne przepisy nie dają wystarczających narzędzi prawnych. Według Moniki Horny-Cieślak publikacja tego rodzaju treści wtórnie wiktymizuje ofiary i ich rodziny, które często nie mają wpływu na ponowne ujawnianie szczegółów tragedii.

Rzeczniczka zaapelowała o rozważenie prac legislacyjnych, które umożliwią skuteczniejsze usuwanie lub ograniczanie dostępu do materiałów naruszających godność człowieka. Zasugerowała, by przy opracowywaniu przepisów wzorować się na rozwiązaniach karnych dotyczących treści gloryfikujących przemoc, z wyłączeniem odpowiedzialności w przypadku rzetelnych relacji dziennikarskich uzasadnionych interesem publicznym.

Monika Horna-Cieślak zaproponowała również powołanie interdyscyplinarnego zespołu roboczego, który analizowałby ryzyka związane z dostępem dzieci do drastycznych materiałów, przygotowywałby propozycje rozwiązań prawnych i wspierał działania edukacyjne dla rodziców i opiekunów.