Rzecznik lubelskiej Kurii: można mówić o sekcie
10 października 2007 | 13:00 | im//mam Ⓒ Ⓟ
W moim odczuciu, przy tego typu zachowaniach, można mówić o sekcie – powiedział dziennikarzom ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej Kurii odnosząc się do sytuacji w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej.
W moim odczuciu, przy tego typu zachowaniach, można mówić o sekcie – powiedział dziennikarzom ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik lubelskiej Kurii odnosząc się do sytuacji w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej, który od dwóch lat nielegalnie zajmowały byłe zakonnice. Od dzisiejszego rana trwa eksmisja kobiet z klasztoru. Wyprowadzono już mężczyznę – byłego franciszkanina Romana Komaryczko.
Ks. Puzewicz przypomniał, że negocjacje kościelne, które były podejmowane na początku sporu, nie przyniosły efektu. Pytany o przyszłość byłych zakonnic, rzecznik stwierdził, że dla kobiet, które nie złożyły jeszcze ślubów zakonnych, jest otwarta możliwość przejścia do innych zgromadzeń, natomiast te, które są po ślubach, zostały wykluczone ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej.
Ks. Puzewicz zaznaczył, że strona kościelna przygotowała miejsca, do których kobiety mogą się udać po eksmisji, ale to, czy z nich skorzystają zależy od ich decyzji.
Oceniając sytuację w klasztorze, rzecznik Kurii powiedział, że doszło tam do psychomanipulacji połączonej z agresywnymi zachowaniami. – W moim odczuciu były to zachowania sekciarskie, można mówić o sekcie – powiedział.
Pytany o rolę byłego franciszkanina, ks. Puzewicz powiedział, że na pewno wpływał na Jadwigę Ligocką, byłą przełożoną, ale trudno mu ocenić stopień tego wpływu.
Rzecznik, który był w budynku podczas eksmisji, powiedział dziennikarzom, że siostry wydawały się nie mieć kontaktu z rzeczywistością, nie reagowały na próby kontaktu i pozostawały w „amoku”, śpiewając pieśni religijne.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.