Drukuj Powrót do artykułu

Rzecznik PKU na zgromadzeniu ŚRK przedstawił działalność swego Kościoła i sytuację na Ukrainie

04 września 2022 | 19:18 | kg (KAI/RISU) | Karlsruhe Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Hubert Szczypek (KAI)

Prawosławny Kościół Ukrainy (PKU) pragnie stać się pełnoprawnym członkiem Światowej Rady Kościołów (ŚRK) i Konferencji Kościołów Europejskich (KEK) – oświadczył rzecznik PKU abp Eustracjusz (Zoria) na konferencji prasowej 2 września w Karlsruhe. Od 31 sierpnia w tym niemieckim mieście trwa XI zgromadzenie ogólne ŚRK, w którym na prawach obserwatora uczestniczy delegacja PKU. Mówca przedstawił też obecną sytuację na ogarniętej wojną Ukrainie i stan stosunków swego Kościoła z Patriarrchatem Moskiewskim i z podlegającym mu Ukraińskim Kościołem Prawosławnym (UKP).

Arcybiskup wyjaśnił, że jego Kościół nie miał dotychczas żadnych kontaktów ani spotkań z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym (RKP). „Jeśli zechcą oni [RKP] coś powiedzieć Ukraińcom, to jesteśmy gotowi posłuchać i porozmawiać. Ale jeśli znowu chcą głosić propagandę prorosyjską, te słowa, o których słyszymy codziennie z rosyjskich mediów, to tego nie potrzebujemy. Jeśli mają oni w sobie coś chrześcijańskiego i szczerego, to jesteśmy gotowi wyjść im naprzeciw” – stwierdził rzecznik PKU. Zaznaczył przy tym, że w ciągu ostatnich 15 lat miał różne kontakty z osobistościami Patriarchatu Moskiewskiego, w tym z metropolitą Hilarionem.

Na pytanie o udział delegacji RKP w obradach w Karlsruhe odpowiedział, że „nie do nas należy rozstrzyganie, kto ma tu przyjechać”. Wskazał, że Kościół ten należy do ŚRK i to od niej zależy obecność RKP na zgromadzeniu. Jednocześnie wyraził zadowolenie, że przedstawiciele tego Kościoła mogą wysłuchać tego wszystkiego, co o nich mówią, np. tego, co krytycznego na ich temat powiedział prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier na otwarcie zgromadzenia 31 sierpnia.

Według mówcy PKU wielokrotnie próbował romawiać z Moskwą, ale „trudno jest rozpocząć dialog z kimś, kto całkowicie odmawia ci prawa do istnienia”. Hierarcha zwrócił uwagę, że RKP odnosi się do jego Kościoła, liczącego kilka milionów wiernych, „tak, jakbyśmy nie byli chrześcijanami, jak byśmy nie byli ochrzczeni”. Dzieje się tak dlatego, że „my, jak nikt inny, stanowimy zagrożenie dla ich mrzonek, aby znów stać się imperium” – stwierdził mówca. Powtórzył, że jego Kościół jest otwarty na dialog, „ale nie na słuchanie ich propagandy”.

Odwołał się też do konferencji w 2014 w Oslo, w której Kościół rosyjski nie uczestniczył i w tym kontekście oświadczył, że „Rosja nie jest wolnym krajem a tamtejszy Kościół jako osoba prawna znajduje się pod pełną kontrolą i naciskiem ze strony rządu i jeśli on im na coś zezwoli, to oni to zrobią, a jeśli nie, to tego nie ma”.

Arcybiskup odniósł się również do ewentualnego spotkania z uczestniczącą w obradach delegacją UKP pod przewodnictwem jego zwierzchnika metropolity Onufrego. Przyznał, że dotychczas nie wiedział, że Kościół ten ma tutaj swoje przedstawicielstwo.

Wskazał również, iż UKP odpowiedział na wezwanie ze strony PKU do dialogu, ale na trzech warunkach: uznania, że na Ukrainie nie ma Kościoła autokefalicznego, że hierarchowie PKU nie są biskupami [tzn. mianowanymi i wyświęconymi kanonicznie – KAI] oraz uznania, że to oni będą decydować o dalszym postępowaniu.

Na zakończenie swej wypowiedzi rzecznik PKU wyraził przekonanie, że w Patriarchacie Moskiewskim jest wiele osób, którzy nie wierzą propagandzie oficjalnej i że niektórzy księża mogą się wypowiadać, ale – dodał – „niestety nie widzimy rzeczywistego sprzeciwu wobec tego agresywnego i nieuzasadnionego postępowania Rosji na Ukrainie”.

Wcześniej abp Eustracjusz wygłosił przemówienie na posiedzeniu zgromadzenia ogólnego ŚRK. Swe wystąpienie rozpoczął od przedstawienia przypadku 45-letniego kapłana PKU o. Rostysława Dudarenki ze wsi Jasnohorodok ok. 40 km od Kijowa. 5 marca zginął on z rąk żołnierzy rosyjskich, próbując bronić trzymanym w ręku krzyżem miejscowych bezbronnych mieszkańców, do których strzelali najeźdźcy. I w tym kontekście przypomniał, że w ciągu pół roku tej „niesprowokowanej, pełnowymiarowej wojny Rosji przeciw Ukrainie zginęły tysiące cywilów, w tym 376 dzieci a 15 mln ludzi stało się uchodźcami”. Dodał, że RKP popiera tę wojnę, która nadal trwa, także w chwili, gdy toczą się te obrady.

Mówca podziękował Radzie za zaproszenie jego Kościoła na te obrady na razie jako obserwatorów, ale – dodał – proces uzyskiwania pełnego członkostwa już się rozpoczął. Arcybiskup przypomniał, że chrześcijańskie dzieje Ukrainy sięgają czasów apostolskich, gdy św. Andrzej Apostoł przyniósł Ewangelię na te ziemie: na Krym i nad Dniepr. A potem, ponad tysiąc lat temu na polecenie św. księcia Włodzimierza mieszkańcy Kijowa przyjęli chrzest i od tamtego czasu przeważająca większość tego narodu wyznaje wiarę chrześcijańską. „Dziś ponad połowa obywateli kraju utożsamia się z lokalnym Prawosławnym Kościołem Ukrainy” – powiedział prelegent, dodając, że „niestety przez całe dziesięciolecia Ukraińcy nie mieli własnego głosu w Światowej Radzie Kościołów”.

Mówiąc o trwającej wciąż wojnie rzecznik PKU podkreślił z dumą, że „pomyślnie walczymy o swoją wolność, o swoją niepodległą przyszłość” i dodał: „Prawda jest po stronie narodu ukraińskiego, a tam, gdzie jest prawda, tam jest Bóg, a tam, gdzie Bóg, tam też jest zwycięstwo”.

Hierarcha wyraził wdzięczność kierownictwu ŚRK za publiczne popieranie Ukrainy od początku agresji rosyjskiej, za pomoc humanitarną dla przynmusowych uchodźców, za apele do patriarchy moskiewskiego Cyryla, który błogosławił tę wojnę i używaną na niej broń. „Nikt nie ma prawa błogosławić agresję ani usprawiedliwiać zbrodni wojennych i aktów ludobójstwa. Liczymy na to, że zgromadzenie będzie w stanie znaleźć odpowiednie słowa i działania, aby nadal być świadkami prawdy” – powiedział delegat PKU.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.