Drukuj Powrót do artykułu

Rzecznik Watykanu o sportowych pasjach Jana Pawła II

01 kwietnia 2006 | 16:57 | ml //mr Ⓒ Ⓟ

W lecie 1998 roku, podczas wakacji w górach, Jan Paweł II interesował się francuskim Mundialem – ujawnił Joaquin Navaro-Valls w wywiadzie dla włoskiej „La Gazzetta dello Sport”. Rzecznik Watykanu podkreśla, że dla polskiego Papieża sport był okazją do kontaktu z naturą.

– Nie traktował sportu jako rywalizacji, ale jako okazję do pojednania z naturą – powiedział Navarro-Valls. Dodał, że dla ciekawych transmisji, na przykład z olimpiady, Jan Paweł II gotów był poświęcić wolny czas, którego miał niewiele, i który zazwyczaj przeznaczał na lekturę.
– Szczególne znaczenie miały dla niego mecze polskiej reprezentacji piłkarskiej – podkreślił rzecznik prasowy Watykanu. Przypomniał, że Jan Paweł II spotkał wielu mistrzów sportu.
– Zadawał im osobiste pytania, żartował. Oczywiście gdy byli to narciarze, powracał do własnego doświadczenia w tej dyscyplinie. Niektórzy przynosili mu coś w darze: narty, piłkę. Kiedy otrzymał od niemieckiego tenisisty, Borisa Beckera rakietę tenisową. „Nie myśli pan, że jest nieco za późno na to, bym na uczył się grać w tenisa?” – zapytał Papież. Rzeczywiście nigdy nie grał w tenisa – wspomina rzecznik Watykanu.
Joaquin Navarro-Valls pamięta szczególnie dobry humor Jana Pawła II, „jego pozytywny stosunek do życia i zaufanie do człowieka oraz nadzwyczajną pogodę w ostatnich momentach życia”.
Od wtorku przez siedem tygodni wraz ze sportowym dziennikiem sprzedawane będą płyty DVD pod wspólnym tytułem „Jan Paweł II. Człowiek, który odmienił świat”.
Jeden z członków zespołu redakcyjnego, ojciec Filippo Di Giacomo, wyznał, że największe wrażenie zrobiły na nim sceny, gdy Papież całuje się z kobietami. – Do czasów Pawła VI było to świętokradztwo. Nie zostało to nigdzie zapisane, ale taki był obyczaj. Tylko pocałunek dłoni. W Genui Jan Paweł II pocałował w policzki dziewczynę, która zaraz potem przywitała się z kardynałem Giuseppe Sirim, który podał jej rękę. Papież patrzył na niego z uśmiechem, jakby sobie z niego pokpiwał – wspomina o. Di Giacomo.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.