Drukuj Powrót do artykułu

Rzecznik Watykanu: wybór Sydney oryginalny i odważny

15 lipca 2008 | 12:49 | pb [KAI Sydney]//po Ⓒ Ⓟ

Wybór Australii jako miejsca tegorocznych obchodów Światowych Dni Młodzieży był bardzo oryginalny i odważny – uważa ks. Federico Lombardi.

Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej powiedział zgromadzonym w Sydney dziennikarzom, że Papież oczekuje od rozpoczętych dziś ŚDM tego samego, co od wszystkich ŚDM – zachęty dla młodych ludzi nie tylko w Australii, ale i na całym świecie.

„Widzimy, że wielu ludziom nie było łatwo tu przyjechać. Musieli dużo za to zapłacić. Jest to znak miłości i zainteresowania Australia ze strony Kościoła powszechnego. Również dla papieża lot do Australii był bardzo odważnym przedsięwzięciem” – stwierdził ks. Lombardi.

Wyjaśnił, że każde ŚDM mają swoje szczególne znaczenie i swój „smak”, bo czasem odbywa się na ziemi bardzo katolickiej, jak w Rzymie, a czasem tam, gdzie katolicy nie są większością, jak w Toronto. W 1997 r. w Paryżu przesłaniem dla wielkiego miasta był już sam widok setek tysięcy młodych katolików, których zgromadziły wiara i papież.

„Wszyscy mamy nadzieję, że ŚDM w Sydney będą znakiem nadziei dla tego miasta i całej Australii” – oświadczył ks. Lombardi.

Pytany, w jakim języku papież rozmawia podczas wizyty w Australii, dyrektor watykańskiego Biura Prasowego ujawnił, że zależy to od tego, z kim się spotyka. Ze swoim sekretarzem, ks. Georgiem Gaensweinem Ojciec Święty porozumiewa się oczywiście po niemiecku, bo tak jest im obu najwygodniej. Gdy Benedykt XVI przebywa ze świtą papieska, mówi po włosku, bo wszyscy jej członkowie ten język rozumieją. Natomiast, gdy odwiedzili go w Kenthurst metropolita Sydney kard. George Pell i bp Anthony Fisher, główny koordynator ŚDM, rozmowa toczyła się po angielsku – powiedział ks. Lombardi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.