Drukuj Powrót do artykułu

Rzeszów: obrońcy życia mają przeprosić szpital „Pro-Familia”

17 października 2014 | 12:22 | tn, lk / tw Ⓒ Ⓟ

Przeprosiny i uiszczenie kosztów sądowych nakazał Sąd Okręgowy w Rzeszowie dwóm mężczyznom, którzy informowali, że w szpitalu Pro-Familia zabija się chore nienarodzone dzieci.

W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie odbyła się w czwartek rozprawa w procesie cywilnym wytyczonym Jackowi Kotuli i Przemysławowi Syczowi z Fundacji „Pro-Prawo do życia” przez Szpital Specjalistyczny Pro-Familia w Rzeszowie. Szpital oskarżył Kotulę i Sycza o organizację pikiet antyaborcyjnych, informujących, że w placówce zabija się chore nienarodzone dzieci, dokonując na nich aborcji.

Rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami i trwała trzy godziny. Zapadł wyrok, który nakazuje przeprosiny wobec szpitala umieszczone w prasie regionalnej oraz zapłacenie kosztów sądowych.

W tekście przeprosin pozwani mają oświadczyć, że organizując pikiety i manifestacje w obronie życia nienarodzonych dzieci, przekazywali opinii publicznej szereg niezgodnych z prawdą informacji związanych z funkcjonowaniem Szpitala Pro-Familia w Rzeszowie, twierdząc szczególnie, że w szpitalu dochodziło do zabijania dzieci.

Uzasadnienie wyroku zostało utajnione. Jacek Kotula zapowiada odwołanie od wyroku i starania o odtajnienie uzasadnienia, które uważa za absurdalne.

Wyrok rzeszowskiego sądu skomentował Michał Marusik, europoseł Kongresu Nowej Prawicy. „Samo uznanie przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie, że nie można w Polsce mówić, czym naprawdę jest aborcja, jest co najmniej bardzo dziwne. Jeszcze dziwniejsze jest jednak to, że sąd utajnił przesłanki rozumowania, które doprowadziły go do takiego wniosku. Zastanawiający jest powód obłożenia tego uzasadnienia tajemnicą” – napisał Marusik w przesłanym KAI oświadczeniu.

Jak podkreślił, oczywiste jest to, że aborcja polega na zabijaniu dzieci. „Tak więc sąd zakazał mówienia – w pewnym zakresie – oczywistej prawdy. Utajnienie uzasadnienia oznacza, iż wymiar sprawiedliwości w Polsce przypisuje sobie prawo wydawania zakazów mówienia prawdy bez możliwości poznania i zrozumienia powodów takich zakazów. Poczucie elementarnej logiki i etyki nie pozwala się na to zgodzić” – dodał europoseł.

Marusik domaga się też, by sprawą zajęło się Ministerstwo Sprawiedliwości.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Rzeszów: obrońcy życia mają przeprosić szpital „Pro-Familia”

16 października 2014 | 15:15 | tn, lk Ⓒ Ⓟ

Przeprosiny i uiszczenie kosztów sądowych nakazał Sąd Okręgowy w Rzeszowie dwóm mężczyznom, którzy organizowali przed tamtejszym Szpitalem „Pro-Familia” pikiety antyaborcyjne i informowali, że w placówce zabija się chore nienarodzone dzieci. Jeden z pozwanych zapowiada apelację.

W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie odbyła się w czwartek rozprawa w procesie cywilnym wytyczonym Jackowi Kotuli i Przemysławowi Syczowi z Fundacji „Pro-Prawo do życia” przez Szpital Specjalistyczny Pro-Familia w Rzeszowie. Szpital oskarżył Kotulę i Sycza o organizację pikiet antyaborcyjnych, informujących, że w placówce zabija się chore nienarodzone dzieci, dokonując na nich aborcji.

Rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami i trwała trzy godziny. Zapadł wyrok, który nakazuje przeprosiny wobec szpitala umieszczone w prasie regionalnej oraz zapłacenie kosztów sądowych.

W tekście przeprosin pozwani mają oświadczyć, że organizując pikiety i manifestacje w obronie życia nienarodzonych dzieci, przekazywali opinii publicznej szereg niezgodnych z prawdą informacji związanych z funkcjonowaniem Szpitala Pro-Familia w Rzeszowie, twierdząc szczególnie, że w szpitalu dochodziło do zabijania dzieci.

Uzasadnienie wyroku zostało utajnione. Jacek Kotula zapowiada odwołanie od wyroku i starania o odtajnienie uzasadnienia, które uważa za absurdalne.

Wyrok rzeszowskiego sądu skomentował Michał Marusik, europoseł z ramienia Kongresu Nowej Prawicy. „Samo uznanie przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie, że nie można w Polsce mówić, czym naprawdę jest aborcja, jest co najmniej bardzo dziwne. Jeszcze dziwniejsze jest jednak to, że sąd utajnił przesłanki rozumowania, które doprowadziły go do takiego wniosku. Zastanawiający jest powód obłożenia tego uzasadnienia tajemnicą” – napisał Marusik w przesłanym KAI oświadczeniu.

Jak podkreślił, oczywiste jest to, że aborcja polega na zabijaniu dzieci. „Tak więc sąd zakazał mówienia – w pewnym zakresie – oczywistej prawdy. Utajnienie uzasadnienia oznacza, iż wymiar sprawiedliwości w Polsce przypisuje sobie prawo wydawania zakazów mówienia prawdy bez możliwości poznania i zrozumienia powodów takich zakazów. Poczucie elementarnej logiki i etyki nie pozwala się na to zgodzić” – dodał europoseł.

Marusik domaga się też, by sprawą zajęło się Ministerstwo Sprawiedliwości.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.