Drukuj Powrót do artykułu

S. Michaela Rak: hospicjum to szkoła życia i bliskość ludzi

19 maja 2022 | 17:54 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Hubert Szczypek (KAI)

Hospicjum to szkoła życia i bliskość, a nie łzy. Ludzie żyją tam obok ludzi radośnie, tak aby choroba była uśmiechem i spełnieniem. To lekarz, który przytuli i zagra z pacjentem w pokera lub pielęgniarka, która porozmawia. A mogłoby być tak, że chory leży i patrzy w biały sufit – mówi Michaela Rak.

Współzałożycielka hospicjów w Gorzowie Wielkopolskim i Wilnie jest bohaterką wywiadu-rzeki przeprowadzonego przez Małgorzatę Terlikowską. Prezentacja książki „Mężczyźni mojego życia. O miłości, miłosierdziu i dobrym pomaganiu” odbyła się w czwartek w Warszawie. Patronem medialnym publikacji jest Katolicka Agencja Informacyjna.

Spotkanie prowadzone przez red. Dawida Gospodarka (KAI) odbyło się sali konferencyjnej Zgromadzenia Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza – Paulistek przy ul. Żytniej 11 w Warszawie.

Na początku spotkania Małgorzata Terlikowska, etyczka i publicystka, prywatnie żona Tomasza Terlikowskiego i mama pięciorga dzieci, zaznaczyła, że prace nad książką miały się rozpocząć dwa lata temu, ale zostały wstrzymane przez wybuchem pandemii koronawirusa. Do spotkania z siostrą Michaelą w Wilnie wreszcie jednak doszło a rozmowa przekształciła się w wywiad-rzekę. Patronem medialnym publikacji jest Katolicka Agencja Informacyjna.

– Towarzyszyłam siostrze w Wilnie przez jakiś czas w jej codziennym życiu. Obiecano mi, że będę miała siostrę „na wyłączność”, ale nie było to możliwe, więc wyrywałyśmy ten czas. To było też dla mnie potwierdzeniem, że wszystko, o czym w książce mówi siostra, nie jest wymysłem a rzeczywistością. Dotknęłam tej niezwykłej rzeczywistości, oddychając powietrzem miejsca, o którym słyszałam, że jest niesamowite – mówiła Terlikowska.

– Czytając tę książkę, miałem wrażenie, że uczestniczę w rozmowie przyjaciółek – powiedział red. Gospodarek. – Nie znałyśmy się wcześniej, znałam siostrę tylko z przekazów medialnych, ale chyba bardzo szybko między nami zaiskrzyło. Siostra zaproponowała: traktujmy się jak rodzina, mówmy sobie po imieniu – odpowiedziała Małgorzata Terlikowska. Z kolei s. Rak przyznała: – Małgosia emanuje „ogniem zapalnym”, którego ciepłem się dzieli i za to Ci dziękuję – dodała, zwracając się do współautorki książki.

W książce „Mężczyźni mojego życia. O miłości, miłosierdziu i dobrym pomaganiu” wydanej właśnie nakładem wydawnictwa Esprit, s. Michaela Rak opowiada Małgorzacie Terlikowskiej poruszającą historię, w tym trudne dla niej kwestie dzieciństwa i dorastania w domu z problemami. Mówi też, jak ukształtowało się jej powołanie zakonne i co skłoniło ją oraz wciąż daje siłę do pomaganiu innym ludziom.

– Proszę sobie wyobrazić, że w 18. urodziny zwykle jest spotkanie rodzinne, są przyjaciele i tort, a ja od mojej mamy otrzymuję w prezencie siekierę. Robię wielkie oczy. Mama mówi: „Czekałam właśnie do dnia twojej pełnoletniości, żeby ci tę siekierę dać”. Historia siekiery jest opisana w książce, nie będę jej tu przytaczać – rozpoczęła s. Michaela.

– Mówię też w książce o moich bardzo trudnych relacjach z tatą, relacjach pełnych krzyża, ale jednak skłaniających mnie do powiedzenia „Tato, kocham cię”. Pochodzę z wioski. Przy szkole, do której chodziłam, stał krzyż. Każdego majowego wieczoru pod tym krzyżem były kwiaty, palone świece, litania do Matki Bożej. Gdy w domu rodzinnym były sytuacje, w których krzyż był czymś namacalnym w moich dziecięcych latach, mama brała mnie za rękę, przychodziłyśmy pod krzyż, a ona mówiła: „Popatrz na Niego i zawołaj Jego Matkę – Maryjo, pomóż!”. W tych przestrzeniach wsparcia Maryi i tych, którzy w codzienności są obok siebie, rodziło się podążanie z Tym, który, jak w tytule książki, jest Mężczyzną mojego życia – mówiła siostra.

Przyznała, że historia jej życia rodzinnego jest trudna, ale być może każdy czytelnik odnajdzie w niej „małe odcinki swoich trudnych wyzwań w codzienności”. Podziękowała przy tym Małgorzacie Terlikowskiej, że książka pokazuje, że „nasze życie jest nieustannym podążaniem, nawet jeśli trudno jest wystartować”. – Start następuje, jeśli się powie: Jezu, ufam Tobie! – dodała.

Mówiąc o swoim powołaniu do pomagania innym, nawiązała do zamordowanego w Dachau słów bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego: „Jestem księdzem na dziś, na teraz, nie na przyszłość”. – Ta chwila, teraz, ten człowiek, to wydarzenie, jest wołaniem, że mam być księdzem dla… To przenoszę w swoją codzienność. Każdy człowiek, każda chwila jest momentem podążania do sadzawki, gdzie ten człowiek dostanie ożywienie. To jest dla mnie siła w codzienności hospicyjnej i zakonnej – podkreśliła s. Rak.

W książce s. Michaela opowiada o wielu tytułowych „mężczyznach swojego życia”, którymi są przede wszystkim pacjenci hospicjum, młodsi lub starsi ludzie, w zawracający w swojej chorobie z drogi zwątpienia na drogę nadziei i sile, którą daje Chrystus. Tych wszystkich mężczyzn Pan Bóg postawił na drodze Michaeli Rak.

Fot. Hubert Szczypek (KAI)

Samo hospicjum zaś s. Michaela Rak nazywa szkołą życia, wiary i miłości. – Hospicjum to życie i bliskość, a nie łzy. W hospicjum są ludzie, którzy obok ludzi żyją radośnie tak, aby choroba była uśmiechem i spełnieniem. Dziś, na spotkaniu z państwem, jestem wzrokiem, dotykiem i głosem tych, wobec których misja hospicyjna na co dzień się dokonuje. To personel medyczny i wielozadaniowy oraz wolontariusze. Ja sama bym nie dała rady. Idea hospicyjna pokazuje, że ponad wszelkimi procedurami medycznymi najważniejszy jest człowiek. Lekarz, który przytuli i zagra z pacjentem w pokera lub pielęgniarka, która włączy wiadomości i o nich porozmawia. A mogłoby być tak, że chory leży i patrzy w biały sufit – powiedziała siostra.

Siostra Rak przyznała, że gdyby książka dotyczyła wyłącznie jej pracy w hospicjum, zgoda na publikację byłaby natychmiastowa. Plany obejmowały jednak także opowieść o życiu s. Rak, także jako współsiostry w jej zgromadzeniu, zatem potrzebna była akceptacja samej wspólnoty. – Życie zakonne jest procesem i wyzwaniem, przenikaniem przez codzienność, która jest pełna uśmiechu, ale bardzo często jest też wezwaniem do krzyża. A tego krzyża na drodze zakonnej jest bardzo dużo. Z tego krzyża płynie też iskra zapalna do miłości Boga i człowieka. Dziękuję też moim władzom zakonnym za to, że ta książka mogła powstać – dodała s. Rak.

Fot. Hubert Szczypek (KAI)

Siostra Michaela Rak jest polską siostrą zakonną ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Ukończyła Akademię Teologii Katolickiej oraz studia prawnicze na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W Gorzowie Wielkopolskim była jedną z założycielek Hospicjum im. św. Kamila, którym też kierowała. Pomagała w zakładaniu hospicjów w Mińsku, Kaliningradzie i w Berlinie. W 2008 r. wyjechała do Wilna, gdzie przyjęła propozycję arcybiskupa wileńskiego Audrysa Bačkisa zorganizowania pierwszego stacjonarnego hospicjum na Litwie.

Została odznaczona m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Jest także laureatką m.in. nagrody „Miłosierny Samarytanin” i nagrody „Chluba Litwy” przyznanej z okazji Dnia Odrodzenia Niepodległości Litwy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.