S. Olech o marzeniach wobec nowego przewodniczącego KEP: wrażliwy bardziej na ludzi, niż na struktury

Marzyłabym o człowieku wrażliwym na ludzi ich biedy i potrzeby bardziej niż na struktury i doktrynę – pisze s. Jolanta Olech, urszulanka Serca Jezusa Konającego, była sekretarka generalna Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych. W związku z nadchodzącymi wyborami przewodniczącego Episkopatu oraz jego zastępcy KAI zorganizowała ankietę pytając: Jakiego przewodniczącego Episkopatu potrzebuje dziś Kościół w Polsce?

Publikujemy wypowiedź s. Jolanty Olech USJK:

Najpierw krótka refleksja o Kościele dziś: w jakim jest „stanie”, z jakimi problemami  się zmaga, zarówno w swym wewnętrznym funkcjonowaniu, w sprawach i trudnościach, które niepokoją, wywołują krytykę a nawet gorszą, (sprawa powołań, pedofilia i inne, żeby nie użyć słowa kryzysowe), jak i  w wymiarze zewnętrznym,  w aspekcie społecznym, politycznym. Sesja plenarna wyborcza to dobra okazja dla dokonania takiego rozeznania, tak, do głębi,  ale i z gotowością do szukania  sposobów stawiania czoła  tej rzeczywistości, szukania narzędzi zmian i, może przede wszystkim,  doboru ludzi, którzy by tym kierowali.  Dobrze gdyby to było rozeznanie zrównoważone, pozytywne, odważne, w przekonaniu, że  ta rzeczywistość, w której żyjemy to też wchodzi w Boże plany,  wyzwania  i jest konkretnymi znakami czasu dla nas na dziś i ku przyszłości.

Jaki przewodniczący?  Ideałów nie ma, choć wierzymy głęboko, że Duch Święty będzie miał w tym wyborze swój udział. „Marzyłabym” o osobie  otwartej  na działanie Ducha Świętego i  Jego kierownictwo w  naszych trudnych czasach, ale przecież danych nam (i innych nie otrzymamy), aby czynić je bardziej chrześcijańskimi i bardziej ludzkimi;  wiernej  Papieżowi (aktualnemu też).  O człowieku odważnym w rozeznawaniu tego co wymaga umocnienia, i tego, gdzie potrzebne są zmiany, może reformy; doświadczonym i z autorytetem, gotowym do  współpracy i  konsultacji.  Człowieku otwartym na  współczesną rzeczywistość i pozytywnego w odczytywaniu jej,  jako znaki dane nam przez  Pana Boga, Jego wyzwania i plany  (a nie głównie zagrożenia, sytuacje lękowe, mafijne spiski  i winę innych, oczywiście wrogów). Wrażliwym na ludzi (człowiek jest drogą Kościoła), ich biedy i potrzeby  bardziej niż na struktury i doktrynę; wrażliwym w myśl Jezusowego nie przyszedłem do doskonałych, ale do tych, którzy się źle mają. Człowieka Kościoła otwartego dla poszukujących i poszukującego zagubionych (dobry pasterz), przeciwnego wykluczeniom i stygmatyzacji  ludzi.

***

W związku z upływem drugiej kadencji abp. Stanisława Gądeckiego i abp. Marka Jędraszewskiego jako przewodniczącego i zastępcy przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, podczas najbliższego zebrania plenarnego KEP, które odbędzie się w dniach 12 -13 marca w Warszawie, biskupi dokonają wyboru na te stanowiska.