Drukuj Powrót do artykułu

Sandomierz: 250 uczestników XIV Marszu Szlakiem Puławiaków

15 kwietnia 2018 | 09:27 | apis | Sandomierz Ⓒ Ⓟ

Około 250 uczestników wzięło udział w XIV Marszu Szlakiem Puławiaków – powstańców styczniowych, który odbył się 14 kwietnia ze Słupczy do Sandomierza. Zorganizowany został w 155. rocznicę wybuchu powstania styczniowego i śmierci Leona Frankowskiego, twórcy oddziału studentów Instytutu Politechnicznego i Rolniczo-Leśnego w Puławach.

Wśród uczestników marszu byli żołnierze z 3. Batalionu Radiotechnicznego z Sandomierza, członkowie związków strzeleckich, związku piłsudczyków oraz młodzież i dzieci z okolicznych szkół. Szli pod przewodnictwem bryg. Adama Bidasa, komendanta marszu.

Uroczystość rozpoczęła się złożeniem meldunku przez komendanta marszu wójtowi gminy oraz odczytaniem listu od prezydenta RP Andrzeja Dudy. Wicewojewoda świętokrzyski Andrzej Będkowski odznaczył medalem „Pro Patria” Tomasza Jamroza-Piłsudskiego, praprawnuka Adama Piłsudskiego, brata Józefa Piłsudskiego.

Odznaczono także okolicznościowym medalem „Krzyżem Powstańczym” osoby zasłużone dla Związku Strzeleckiego „Strzelec” oraz zaangażowanych od lat w organizację marszu, jak i tych, którzy trzy razy wzięli w nim udział. – To odznaczenie to replika „Krzyża Powstańczego”, odznaczenia, które było wręczane powstańcom w latach 30. ubiegłego wieku – wyjaśnił komendant Bidas.

Po odsłonięciu tablicy pamiątkowej poświęconej powstańcom z oddziału Puławiaków i udzieleniu błogosławieństwa Bożego, uczestnicy wyruszyli na trasę marszu. Po drodze zapalili znicze w miejscu, gdzie powstańcy stoczyli słynną bitwę pod Słupczą. Na cmentarzu w Górach Wysokich modlili się przy powstańczej mogile. Złożyli kwiaty także przy pomniku i mogile powstańców w Dwikozach. Do Sandomierza kolumna marszowa dotarła w godzinach wieczornych.

Podsumowaniem wędrowania szlakiem Puławiaków była Msza św. w kościele św. Józefa. W homilii ks. Marek Kozera, kapelan marszu, przypominał o trudzie i bohaterstwie uczestników walk powstańczych oraz zrywów niepodległościowych. Wskazywał na heroiczne losy ludzi, którzy z poświęceniem życia walczyli z zaborcami, oraz mówił o ciągłym dążeniu obywateli Polski do odzyskania przez naszą ojczyznę niepodległości. Podkreślał duże zasługi Puławiaków.

– Byli to szczególnie ludzie młodzi i dobrze sytuowani. Poświęcili jednak swoje życie w walce, marząc o wolności i niepodległości ojczyzny. Ofiara, którą ponieśli, nie była daremna, ale byli oni jak ziarno pszeniczne, które wpadło w ziemię i wydało plon. Ofiara Puławiaków zaowocowała tym, że 100 lat temu, a 50 lat po ich walce i poniewierce, powstała wolna Polska. Ich postawa jest i powinna być wciąż wzorem również dla współcześnie żyjących – wskazywał ksiądz kapelan.

W ubiegłych latach marsz odbywał się w lutym, na pamiątkę dnia stoczonej przez powstańców bitwy pod Słupczą 8 lutego 1863 r. W tym roku marsz zorganizowano w kwietniu, by uczcić datę śmierci Leona Frankowskiego – twórcy oddziału Puławiaków, który został stracony 16 kwietnia 1863 r. w Lublinie.

Grupa powstańczej młodzieży utworzona w Puławach przez Leona Frankowskiego wyruszyła 155 lat temu w kierunku Gór Świętokrzyskich. 8 stycznia 1863 r. młodzi powstańcy stoczyli bitwę pod Słupczą i Dwikozami, która zakończyła się ich klęską. Ci, co się uratowali, dotarli do Sandomierza i tam próbowali się bronić. Dołączyło do nich 11 kleryków z miejscowego seminarium. W grupie walczących był m.in. Adam Chmielowski, przyszły święty.

W bitwach zginęło 66 powstańców z oddziału Puławiaków. Podczas bitwy pod Słupczą został ranny dowódca oddziału Leon Frankowski, który schronił się w Sandomierzu. Tam został schwytany i uwięziony. Po wyleczeniu postawiono go przed sądem wojskowym. Nie zgodził się na współpracę z Rosjanami. Mimo starań rodziny otrzymał wyrok śmierci i został powieszony 16 kwietnia 1863 r. w Lublinie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.