Drukuj Powrót do artykułu

Sędziszów: uroczystości ku czci żołnierzy legendarnego oddziału „Spaleni”

23 kwietnia 2016 | 13:15 | dziar Ⓒ Ⓟ

Msza św. w kościele św. Piotra i Pawła, Marsz Pamięci, Apel Poległych, wielopokoleniowe spotkanie młodzieży i kombatantów z udziałem władz przy pomniku ku czci „Spalonych” obok sędziszowskiego kościoła – tak dzisiaj społeczność gminy Sędziszów przypomniała historię legendarnego w okolicy oddziału Armii Krajowej.

Uroczystości odbywały się w ósmą rocznicę odsłonięcia pomnika, na którym znajduje się blisko 90 nazwisk członków oddziału.

Rozpoczęły się one Marszem Pamięci z udziałem uczniów z kilkunastu szkół, starosty jędrzejowskiego Edmunda Kaczmarka, burmistrza Sędziszowa Wacława Szarka, kombatantów i ich rodzin oraz mieszkańców miasteczka. Obecny był m.in. 91-letni Włodzimierz Kołkowski pseudonim „Korsarz”, prezes Stowarzyszenia Rodzin Oddziału „Spaleni”, który obecnie mieszka w Gliwicach.

Podczas Mszy św. modlono się za poległych członków oddziału, którzy pochodzili z Sędziszowa i okolic, w większości z rodzin kolejarskich. Za bliską współpracę z AK byli u siebie spaleni. Stworzyli oddział partyzancki, który najważniejsze akcje przeprowadził w kwietniu, maju, czerwcu, lipcu 1944.

„To byli nasi dziadowie, ojcowie, o których pamięć przez dziesięciolecia PRL była relatywizowana, wręcz zbrukana. Ale trwali w pamięci zbiorowej, lokalnej, rodzinnej. Teraz oddajemy im hołd” – powiedziała KAI Ewa Kubas–Samociuk, sekretarz gminy Sędziszów.

„Spaleni” pomagali partyzantom, angażowali się w sabotaż i akcje dywersyjne, na wszelki sposób przeciwstawiali się okupantowi. Na co dzień pracowali na kolei, a Sędziszów był wówczas ważnym, rozbudowanym przez Niemców węzłem komunikacyjnym.

Jednym z takich pracowników PKP był Stefan Rajski ps. „Zryw”, dyżurny ruchu przeniesiony w 1942 r. do Sędziszowa z Kielc na rozkaz podziemnych władz AK. W marcu 1944 r. doszło do dekonspiracji, a „Zryw”, jak wielu jego współpracowników, został „spalony”. Przez Sędziszów przeszła fala aresztowań, rozstrzeliwań, zsyłek.

Partyzancka walka trwała jednak nadal. 17-18 kwietnia 1944 r. w lesie Tarnia obok stacji PKP, na zapleczu młyna i tartaku, tworzył się oddział partyzancki z dwudziestu zdekonspirowanych żołnierzy AK. Oddział pod dowództwem ppor. Stefana Rajskiego „Zrywa” ostatecznie przyjął kryptonim „Spaleni”. Liczył 86 osób.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.