Drukuj Powrót do artykułu

Sejm: jedna uchwała potępiająca negowanie Holokaustu

23 lipca 2025 | 17:51 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. MARCIN CZERNIAWSKI / Unsplash

Sejmowa Komisja Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu postanowiła stworzyć jeden wspólny projekt potępiający kłamstwo oświęcimskie rozpowszechniane przez europosła Grzegorza Brauna. Projekt został przyjęty bez sprzeciwu a głosowanie nad nim odbędzie się w piątek.

Przed posiedzeniem komisji Anna Maria Żukowska (Lewica) przypomniała na sali plenarnej, że w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych na okupowanych przez Niemcy ziemiach polskich przebywało także 71 polskich parlamentarzystów, z których 41 tam zginęło. Odczytała następnie symbolicznie kilka nazwisk, podczas gdy posłowie wstali z miejsc, odpowiadając „Cześć ich pamięci” i odmawiając krótką modlitwę.

Na jeden projekt złożyły się treści zawarte w projekcie Prezydium Sejmu i projekcie poselskim autorstwa Lewicy.

Projekt Prezydium Sejmu powstał z inicjatywy wicemarszałek Doroty Niedzieli (KO), która pochodzi z powiatu oświęcimskiego. Niedziela podkreśliła, że tekst uchwały został zgłoszony „z mojego poruszenia i poczucia niesprawiedliwości wobec tych, którzy przez ostatnie 80 lat zachowywali pamięć, mówili prawdę i czują się odpowiedzialni za prawdę o zbrodni Holokaustu”.

Grzegorza Brauna nazwała politycznym recydywistą, przypominając, że wielokrotnie na sali plenarnej Sejmu zwracano mu uwagę na jego skandaliczne słowa i brak szacunku wobec ofiar Zagłady i ich rodzin, w tym obywateli polskiego państwa.

Projekt Prezydium Sejmu nazwał słowa europosła wypowiedzią, która „nie tylko podważa prawdę historyczną, neguje cierpienie ofiar Holokaustu, stanowi naruszenie polskiego prawa, ale również uderza w fundamenty naszej wspólnoty narodowej, opartej na poszanowaniu godności ludzkiej, odpowiedzialności za słowo i obowiązku przekazywania kolejnym pokoleniom świadectwa przeszłości – zwłaszcza tej, która uczy, dokąd prowadzi nienawiść”.

Projekt wzywał Sejm RP do stanowczego potępienia wszelkich wypowiedzi i działań, które relatywizują zbrodnie niemieckiego nazizmu, fałszują historię Zagłady i godzę w dobre imię Rzeczypospolitej Polskiej stojącej na straży pamięci o ofiarach totalitaryzmów XX wieku.

Anna Maria Żukowska z Lewicy tłumaczyła, że w treści poselskiego projektu nie pada – w odróżnieniu do prezydialnego – nazwisko posła Brauna, gdyż „powinno się jak najmniej mówić o tym nazwisku, dlatego że temu człowiekowi chodzi właśnie o to, abyśmy nim się zajmowali”. Wskazała, że skandaliczne jest – obecne nie tylko w polityce polskiej, ale na całym świecie – negowanie Zagłady. – Musimy wezwać wszystkich aktorów życia publicznego do tego, aby upamiętniać ofiary niemieckich nazistowskich obozów zagłady i aby stać na straży prawdy historycznej – powiedziała.

W debacie były minister kultury w rządzie Zjednoczonej Prawicy Piotr Gliński ocenił twierdzenia Grzegorza Brauna jako „wypowiedź złą w wielu znaczeniach tego słowa”, niezgodną z prawdą historyczną oraz jako „pewnie prowokację polityczną”. – Na pewno nie jest to wypowiedź służąca polskiej racji stanu. My taką wypowiedź jednoznacznie potępiamy – dodał.

Grzegorza Brauna bronił Roman Fritz z Konfederacji. Sprzeciwił się nazywaniu europosła politycznym recydywistą. – Proszę państwa, to jest człowiek niewinny, wolny, który ma poparcie milionów Polaków – uznał. Ubolewał, że Grzegorz Braun jest poddawany „cenzurze prewencyjnej”. Zaapelował, aby rozmawiać o faktach, a nie na temat „jakichś projekcji, kłamstw, przeinaczeń i manipulacji”.

Po jego wystąpieniu komisja zaczęła pracę nad jednym wspólnym projektem, choć Daria Gosek-Popiołek (Lewica) apelowała, aby kontynuować debatę, gdyż nie można jej zakończyć głosem posła Fritza, który „próbuje wybielić antysemityzm Grzegorza Brauna”.

Ostatecznie bez głosu sprzeciwu i po licznych poprawkach komisja przyjęła jeden projekt, który na sali plenarnej przedstawi Urszula Augustyn (KO). Głosowanie nad nim odbędzie się w piątek.

Wypowiedź Grzegorza Brauna, w której zanegował on zbrodnie ludobójstwa Żydów dokonywane przez III Rzeszę m.in. w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau, padła 10 lipca w Radiu Wnet. Braun stwierdził, że „Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fejk”.

Z kolei w podcaście „Jan Pospieszalski Rozmawia” pytany, czy jego zdaniem w KL Auschwitz-Birkenau nie było komór gazowych, europoseł odpowiedział m.in. że „hipoteza ich istnienia w tym i w szeregu innych miejsc jest hipotezą wątłą, nieopartą na faktach zweryfikowanych zgodnie ze standardami warsztatu historyczno-naukowego”. Podobne twierdzenia podtrzymał w rozmowie z redakcją „Najwyższego Czasu”.

Wypowiedź Brauna spotkała się z powszechnym potępieniem opinii publicznej. Zareagowali m.in. politycy i członkowie Episkopatu Polski.

„Negowanie Zagłady jest kłamstwem i stawia człowieka po stronie oprawców, a nie ofiar” – stwierdził kard. Grzegorz Ryś, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem. Metropolita warszawski abp Adrian Galbas podkreślił, że słowa Brauna „są złe i rodzą Zło”. „Nie wolno wobec nich milczeć i nie wolno ich lekceważyć” – powiedział.

Słowami Grzegorza Brauna zajęła się Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Śledztwo w tej sprawie wszczęli prokuratorzy Komisji Oddziałowej w Krakowie. Za negowanie zbrodni nazistowskich, o czym mówi ustawa o IPN, europosłowi grozi kara grzywny lub kara pozbawienia wolności do lat trzech.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.