Drukuj Powrót do artykułu

Sellin: Cywilizacja Zachodu jest na poważnym zakręcie, ale nie musi się to skończyć się katastrofą

27 maja 2024 | 12:00 | Jarosław Sellin | Gdańsk Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

– Jako człowiek nadziei myślę, że poradzimy sobie z nową ofensywą zwolenników aborcji – deklaruje Jarosław Sellin w komentarzu przekazanym KAI. Wyjaśnia, że w Sejmie nie ma arytmetycznej większości, która zagłosowałaby za radykalnie proaborcyjnymi projektami ustaw, a po drugie nie złożyłby pod nimi podpisu Prezydent RP. Wyjaśnia, że najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego mogą zwiększyć pozycję sił konserwatywnych.

Oto pełen tekst komentarza:

Cywilizacja świata Zachodu pod wieloma względami wydaje się być dzisiaj na kolejnym zakręcie. Jednym z dowodów na to jest toczony w jej ramach spór o zakres ochrony życia dzieci w ich prenatalnej fazie. Od ponad półwiecza pogłębia się dramat polegający na wprowadzaniu coraz dalej idących możliwości zabijania dzieci przed ich narodzeniem. Mamy do czynienia z czymś, co za jakiś czas będzie opisywane jako czas „Holocaustu Dzieci”, jak określił to przed laty profesor Andrzej Zoll. Przypuszczam (i mam nadzieję), że od drugiej połowy XXI wieku pojawi się zjawisko stawiania pomników ofiar tego zjawiska.

Spór o ochronę życia dzieci poczętych najwłaściwiej zdefiniował papież Jan Paweł II zauważając, że zwłaszcza w świecie Zachodu ścierają się ze sobą „cywilizacja życia” z „cywilizacją śmierci”. Na jakim etapie tego starcia jesteśmy dziś? Wydaje się właśnie, że na zakręcie. Z jednej strony cywilizacja śmierci postępuje naprzód, o czym świadczy choćby pierwszy w świecie zapis, gwarantujący „prawo do aborcji” jako prawo człowieka zapisane w konstytucji. Tak stało się we Francji. Nawiasem mówiąc, jedna z polityków francuskich uznała ten zapis za ostateczne zakończenie Rewolucji Francuskiej po prawie 250 latach od jej rozpoczęcia (sic!). Z drugiej zaś strony rozpoczął się proces odwracania tego trendu w najsilniejszym kraju Zachodu, w Stanach Zjednoczonych, gdzie poszczególne stany systematycznie wprowadzają coraz dalej idące zabezpieczenia życia dzieci poczętych. Badania opinii publicznej w tej sprawie wskazują, że ruch Pro Life jest w tym kraju coraz silniejszy.

W Polsce, po wielu latach dobrze oddziaływującego na świadomość społeczną prawa o ochronie życia z 1993 roku, a także wskutek rozwoju medycyny, świadomość konieczności ochrony dzieci nienarodzonych powoli, ale jednak z roku na rok umacniała się. Niestety wskutek werdyktu Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku w sprawie eliminacji przesłanki eugenicznej upoważniającej do zabicia dziecka w łonie matki, udało się naszym rodzimym zwolennikom cywilizacji śmierci wzbudzić histerię i kłamliwą propagandę na temat skutków tego orzeczenia tak, że ten systematyczny postęp w utrwalaniu świadomości konieczności ochrony życia został zachwiany, a może nawet trend zaczął się odwracać. To jedna z wielu przyczyn takiego, a nie innego werdyktu wyborczego Polaków z października 2023 roku. W konsekwencji pojawiły się w Sejmie projekty ustaw, które mają zniszczyć prawo z 1993 roku, naruszyć polską Konstytucję i właściwie doprowadzić do wprowadzenia prawa do zabijania dzieci „na życzenie”.

Choć udało się przeciwnikom życia osiągnąć pewne polityczne efekty, przyznam, że nie żałuję swojego podpisu wśród grupy posłów składających w tej sprawie wniosek do Trybunału. Nie żałuję też jego werdyktu. Zgodnie z polską Konstytucją innego być nie mogło, a około tysiąca dzieci rocznie (głównie ze zdiagnozowanym zespołem Downa) ocaliło swe życie.

Jako że jestem człowiekiem nadziei, myślę, że sobie z tą nową ofensywą aborcjonistów poradzimy. Po pierwsze, nie widzę nawet w obecnym składzie Sejmu takiej większości, która przychyliłaby się do tak daleko idącej, niekorzystnej zmiany prawa w tej sprawie. Po drugie, nie zgodzi się na to Prezydent RP. Myślę też, że wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w czerwcu zarówno w kraju, jak i w całej UE po raz pierwszy doprowadzą do zbliżenia się potencjału politycznego sił konserwatywno-prawicowych, wśród których narasta przekonanie o ważności sprawy ochrony życia, w stosunku do dominujących w Europie od lat sił lewicowo-liberalnych, będących od zawsze promotorami cywilizacji śmierci. W rezultacie będzie też można zatrzymać proaborcyjną agendę polityczną, często tworzoną w instytucjach Unii Europejskiej. A tym samym zmniejszyć, a nawet wyeliminować odczuwaną od lat presję zewnętrzną na Polskę w tej sprawie. Pragnę być rzecznikiem takiej zmiany i starań.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.