Drukuj Powrót do artykułu

Sierpniowy numer „W drodze” o ciszy, wielkiej nieobecnej naszego życia

18 sierpnia 2017 | 05:15 | bt | Poznań Ⓒ Ⓟ

Jednym z przewodnich tematów „W drodze”, wydawanego przez dominikanów miesięcznika poświęconego życiu chrześcijańskiemu, jest cisza, którą redaktor naczelny o. Roman Bielecki nazywa wprost „wielką nieobecną naszego życia”. Przybliża on również wciąż budzącą spory kwestię tzw. homeschoolingu oraz wspomina postać zmarłego przed niespełna dwoma miesiącami znanego benedyktyna o. Karola Meissnera.

− W najnowszym numerze „W drodze” piszemy o ciszy i milczeniu, które są czymś innym niż tylko sprawnościami przyszytymi do życiowego mundurka, zdobytymi na przykład na kilkudniowych zamkniętych rekolekcjach. Nasi autorzy podkreślają, że idąc tym tropem, szybko je stracimy – wyjaśnia w swoim słowie wstępnym dominikanin o. Roman Bielecki.

Nazywając ciszę „wielką nieznajomą”, przyznaje że jest ona także „niewygodną nieznajomą, bo im bardziej czujemy potrzebę jej obecności, tym bardziej nerwowo reagujemy w momentach, kiedy się pojawia.

− Milczenie to zaproszenie do innego stylu życia: uważności i nieprodukowania hałasu. Stylu, w którym nie trzeba ciągle być aktywnym, świadomie podważając założenie, że jeśli przestaniemy działać, to znikniemy. Stylu, który nie jest luksusem pustelników i mnichów zamkniętych w klasztorach, ale ofertą dostępną dla każdego, bez względu na jego miejsce w życiu – przekonuje redaktor naczelny miesięcznika.

Jak zauważa jezuita Stanisław Morgalla, wykładowca Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie, „do życia potrzebujemy swojskich dźwięków, a nawet hałasów. Problem pojawia się wtedy, gdy owych bodźców jest za dużo”. Przestrzega jednocześnie, że droga poszukiwania ciszy i wyciszenia, może zburzyć nasz „święty spokój”. − Święta cisza nie ma z nim bowiem nic wspólnego. Przeciwnie, święta cisza budzi sumienie i nie pozwala mu już zasnąć. I może zmusić nas do zweryfikowania naszych wyobrażeń o modlitwie, o relacji z Bogiem, o relacjach z innymi i samym sobą – pisze w swoim artykule „Święta cisza” psycholog i kierownik duchowy.

Natomiast benedyktyn z Lubinia, o. Maksymilian Nawara, który prowadzi Ośrodek Medytacji Chrześcijańskiej, mówiąc w przeprowadzonym z nim wywiadzie o ciszy i milczeniu, daje kilka wskazówek, jak znaleźć np. czas medytację w codziennym zabieganym życiu. − Trzeba zacząć od uświadomienia sobie, co jest dla mnie ważne i czy rzeczywiście chcę skorzystać z okazji, które pojawiają się w ciągu dnia. Jest ich mnóstwo. Mogę każdą wolną chwilę spędzić słuchając radia albo nie, oglądając telewizję albo nie, sprawdzając nerwowo Facebooka albo nie. To są konkretne decyzje – przekonuje benedyktyn.

− Potrzebujemy czasu, żeby cisza się pojawiła w naszym życiu. Droga duchowa to nie jest autostrada doskonałości, na której się zatrzymujemy, zaliczając kolejne punkty. To proces uczenia się siebie i zobaczenia, że nie jestem na pierwszym miejscu w świecie – przekonuje benedyktyn.

− Mówiliśmy o nim: „szalony Karol”, „Karol artysta”, Karol – człowiek renesansu” – był kapłanem, lekarzem, psychiatrą, biblistą, muzykiem – wspomina związanego od blisko pół wieku z klasztorem w Lubiniu benedyktyna śp. o. Karola Meissnera, pisarz Jan Grzegorczyk. Przyznaje on jednocześnie, że ojciec Karol o swoim życiu mówił zawsze skromnie. Interesował go przede wszystkim drugi człowiek”.

O. Karol Meissner, ekspert od etyki seksualnej, zmarł 20 czerwca 2017 r., miesiąc po 90. urodzinach. Jak pisze Grzegorczyk, pozostawił po sobie liczne książki, kompozycje muzyczne, dzieła materialne; jego zasługą było odrestaurowanie lubińskiego klasztoru, „ale najważniejsze pozostaną te niepoliczalne dobre uczynki”.

– Dla mnie najważniejsze pozostaną jego uśmiech i zapatrzone w drugiego oczy. Słuchał oczami. (…) Kiedy opowiadał mi o swoich mistrzach duchowych, nie wspominał znaczących postaci tego świata, z którymi miał kontakt. Mówił, że jego mistrzami byli głównie prości ludzie, którzy uczyli go zachwytu nad światem. Nad drugim człowiekiem, a nie nad sobą. W zakonie chciał zostać bratem i wiele lat zabrało przełożonym przekonanie go, by przyjął święcenia kapłańskie. Ale to marzenie o byciu prostym bratem pozostało w nim do końca życia − wspomina Grzegorczyk.

W jednym z artykułów składających się na temat tzw. homeschoolingu, czyli edukacji domowej, Katarzyna Kolska, zastępca redaktora naczelnego „W drodze” przyznaje, że w Stanach, Wielkiej Brytanii czy Kanadzie, to bardzo popularny sposób kształcenia, z którego korzysta, jak się szacuje, kilka milionów dzieci. − W Polsce wciąż jeszcze budzi kontrowersje, choć z roku na rok przybywa rodzin, które zamiast posłać dziecko do szkoły organizują szkołę w domu – zaznacza autorka, który to wybór, jak podkreśla, daje im polskie prawo.

Przytaczając argumenty przemawiające za nauczaniem domowym, podkreśla że pozwala ono dostosować materiał i sposób uczenia do możliwości danego dziecka. Cytuje tu też m.in. Kena Robinsona, autora książki „Kreatywne szkoły”, który zauważa, że „jedno z założeń związanych ze standaryzowaną edukacją wynika z koncepcji, że jeden rozmiar pasuje każdemu i że życie jest linearne. Prawda jest taka, że istnieje wiele dróg wiodących do spełnienia”.

W sierpniowym numerze w cyklu „Początki chrześcijaństwa” opublikowano rozmowę z ks. Przemysławem M. Szewczykiem, doktorem historii Kościoła, pt. „Czy jedność musiała pęknąć?”. Analizuje on w niej przyczyny rozłamu w Kościele, który ostatecznie dokonał się w 1054 r., dzieląc go na Wschód i Zachód, Konstantynopol i Rzym. Nie tylko wskazuje on na polityczne podłoże podziału, ale uświadamia też, że jego początki sięgają dużo głębiej w historię. Podkreśla też, że podział na tradycję wschodnią i zachodnią jest dość uproszczony, bowiem „mozaika starożytnych wspólnot chrześcijańskich była o wiele barwniejsza, niż się na pierwszy rzut oka wydaje”.

− Trudno spekulować czy do rozłamu musiało dojść. Ja wierzę, że Opatrzność prowadzi Kościół taką, a nie inną drogą – stwierdza ks. Szewczyk.

Miesięcznik „W drodze” założył w 1973 r. w Poznaniu o. Maciej Babraj, nawiązując w ten sposób do przedwojennej dominikańskiej tradycji wydawania pisma. Skierowany jest on w sposób szczególny do osób, które po opuszczeniu duszpasterstw akademickich nie znajdują dla siebie miejsca formacji.

„W drodze” jest pierwszym ogólnopolskim miesięcznikiem dostępnym w Kindle Store, największej na świecie internetowej księgarni amazon.com. Jest aktualnie jednym z czterech polskich tytułów dostępnych na tym portalu. Gazetę można również znaleźć w zasobach App Store, nexto.pl i publio.pl. Więcej informacji na stronie www.miesiecznik.wdrodze.pl.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.