Drukuj Powrót do artykułu

Simoradz: po 73 latach znowu zabrzmiał odzyskany dzwon „Jakub”

27 lipca 2015 | 11:07 | rk Ⓒ Ⓟ

Po raz pierwszy po 73 latach w parafii w Simoradzu na Śląsku Cieszyńskim odezwał się głos zrabowanego przez Niemców i odzyskanego dzwonu. Gotycki dzwon „Jakub” wezwał 26 lipca wiernych na sumę odpustową ku czci patrona parafii św. Jakuba Apostoła pod przewodnictwem biskupa seniora Tadeusza Rakoczego. Kilka dni wcześniej odbyło się podniesienie dzwonu, który z powrotem zawisł w wieży kościelnej.

Proboszcz simoradzkiej parafii ks. Krzysztof Moskal przypomniał, że XV-wieczny dzwon, który wrócił do macierzystego kościoła w listopadzie ubiegłego roku, przez 8 miesięcy, ustawiony w prezbiterium, oznajmiał moment podniesienia podczas Eucharystii. „Dziś swym potężnym głosem wita nas i zaprasza na uroczystość odpustową. Przypomina, że to Pan Bóg nas wzywa na spotkanie w tajemnicy komunii świętej” – podkreślił kapłan. Zauważył, że dźwięk dzwonu pamiętają tylko najstarsi parafianie.

Dzwonu przez ponad pół wieku używali wierni w miejscowości Hameln w Dolnej Saksonii, dokąd trafił po tym jak niemieckie władze okupacyjne zabrały go prawowitym właścicielom 11 marca 1942 roku. Dzięki porozumieniu polskiej i niemieckiej parafii, ważący 450 kg dzwon, w geście pojednania, został oddany beskidzkiej parafii.

W homilii bp Tadeusz Rakoczy przypomniał, że w dzisiejszych czasach wierność sumieniu, niezgoda na zło, opowiadanie się za dobrem prawdą i wiarą wymagają nie tylko „jakiejś ogólnej dyspozycyjności, lecz wręcz cywilnej odwagi i wyraźnego świadectwa.

Z okazji niedzielnej uroczystości i wydarzania powrotu dzwonu wykonano jego drewnianą, pomniejszoną replikę. Została ona wniesiona w procesji z darami. Będzie ustawiona w kościele.

Wykonany z brązu dzwon „Jakub” z brązu powstał w XV w. Jest prawdopodobnie starszy od wawelskiego „Zygmunta” z 1520 r. Na dzwonie, którego wysokość wynosi metr, a dolna średnica liczy 97 cm. umieszczone zostały: wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa, symbole ewangelistów oraz postać nieznanego świętego z laską. Obok znajduje się inskrypcja: „Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum, benedicta” (Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś).

Na ślad zabranego podczas okupacji przez Niemców dzwonu wpadli simoradzcy parafianie: Tadeusz Niewdana i Krzysztof Błaszczak. Okazało się, że dzwon nie został przetopiony w hucie w Hamburgu, lecz został przekazany parafii św. Augustyna w Hameln.

Starania o odzyskanie dzwonu podjął już poprzedni proboszcz parafii w Simoradzu ks. Stanisław Pindel. Rozpoczęto wtedy pisanie listów do kościelnych władz w Niemczech i nawiązano kontakt z parafią w Hameln.
W 1941 r władze niemieckie przystąpiły do masowej rekwizycji dzwonów na terenie ziem wcielonych oraz Generalnego Gubernatorstwa. Dzwony zwożone były do składnic powiatowych, a stamtąd część z nich kierowana do hut. Dzwony o wartości zabytkowej pozostawiano w kościele lub wywożono do składnic w okolicach Hamburga.
Po wojnie Prymas Polski, kardynał August Hlond zlecił ewidencję dzwonów utraconych we wszystkich polskich diecezjach.

Parafia w Simoradzu jest jedną z najstarszych, obok Dębowca i fary cieszyńskiej, na Śląsku Cieszyńskim. Pierwsza zachowana wzmianka o niej pochodzi z 1286 r. W dokumencie wymieniony został proboszcz simoradzki, ks. Tilo, który odczytał w kościele raciborskim karę ekskomuniki na księcia Henryka wrocławskiego. Potwierdzenie wiadomości o istnieniu parafii znalazło się także w księdze fundacyjnej biskupstwa wrocławskiego z 1305 r.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.