Drukuj Powrót do artykułu

Skromniejsze święta w Japonii

23 grudnia 2011 | 16:49 | Dorota Hałasa, Elżbieta Sato i o. Paweł Janociński OP / ms Ⓒ Ⓟ

W tym roku po marcowym trzęsieniu ziemi w Japonii i ograniczeniach w dostawach prądu, w całym kraju widać o wiele mniej bożonarodzeniowych iluminacji, oświetlonych billboardów i neonowych reklam, choć są wyjątki.

Do kościołów w północno-wschodniej części kraju, dotkniętych marcową katastrofą, do pomocy przyjeżdżają kapłani woluntariusze. Na przykład w dominikańskiej parafii Iwaki obok proboszcza-Polaka, o. Czesława Forysia OP, już od kilku miesięcy działa kapłan diecezjalny, ks. John Kazuhito Ujie, który głównie zajmuje się pomocą dla ofiar tsunami i uchodźcom z terenów koło elektrowni atomowej Fukushima. Z kolei do kościoła filialnego Nihonmatsu koło Fukushimy na czas świąteczny wybiera się z Tokio o. Ignatius Hiroshige Watanabe OP. Także siostry zakonne, które do tej pory działały jedynie w strukturach własnych zgromadzeń, łączą się i działają wspólnie jako wolontariuszki.

Zapowiedź zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, jak co roku, widać już było od początku listopada. W centrach handlowych i na ulicach pojawiały się choinki i świąteczne oświetlenia. Jako święto religijne Boże Narodzenie obchodzone jest tylko przez niecały 1 proc. Japończyków i nie jest dniem wolnym od pracy. W zamieszkiwanej przez 127 mln ludzi Japonii za wyznawców Chrystusa uważa się niewiele ponad milion osób. Katolicy stanowią mniej niż połowę tej liczby.

Wigilia oznacza dla japońskich katolików nie tyle sowicie zastawiony stół, co uroczystą Mszę św. Msze bożonarodzeniowe odprawiane są tu bowiem już od wieczora wigilijnego. Mają niezwykle uroczysty charakter. W kościołach, w których w niedzielę są zwykle tylko dwie Msze, w wigilijny wieczór od 18.00 do 22.00 odprawiane są nawet trzy liturgie bożonarodzeniowe. Tylko sporadycznie zdarzają się odpowiedniki polskiej pasterki, czyli Msze o północy. Podczas Mszy wigilijnej wierni zapalają świece. Śpiewa się „Ave Maria”. Śpiewy są bardzo uroczyste.

Kościoły wypełnione są zazwyczaj po brzegi, bowiem religijne obchody święta Bożego Narodzenia budzą zainteresowanie również osób niewierzących i wyznawców innych religii. Kościoły wydają z tej okazji specjalne foldery z porządkiem mszy, tekstami pieśni i wyjaśnieniami dla ludzi innych wyznań. Osoba świecka wyjaśnia przez mikrofon porządek Mszy oraz informuje, kiedy należy wstać i kto może przyjąć Komunię św. Wiadomości o Mszach bożonarodzeniowych nadawane są w głównych wydaniach wiadomości krajowych stacji telewizyjnych.

Prawie połowę z około pół miliona katolików w Japonii stanowią cudzoziemcy. W dzień Bożego Narodzenia odbywa się więc również wiele Mszy św. w językach obcych. Największy wybór Mszy w różnych językach oferuje jezuicki kościół św. Ignacego w Yotsuya, w centralnej części Tokio. Można tu również podziwiać szopki wykonane przez mieszkańców różnych krajów, szczególnie azjatyckich.

Kościół św. Igancego to jedyny kościół w Japonii, w którym regularnie celebrowana jest Msza w języku polskim. Duszpasterzem japońskiej Polonii jest dominikanin, o. Paweł Janociński. W dzień Bożego Narodzenia na polską Mszę św. przychodzi około 300 Polaków z rodzinami. Po Mszy odbywa się przyjęcie. Dzielimy się tradycyjnym opłatkiem, który notabene trzeba importować z Polski (w tym roku m.in. od sióstr dominikanek w Radoniach koło Warszawy), gdyż w Japonii jest to zwyczaj zupełnie nieznany i opłatek kojarzy się tu tylko z Komunią św.

Przyjęcie rozpoczynają jasełka, w których udział biorą mieszkające w Japonii dzieci z rodzin polskich i polsko-japońskich. Słowno-muzyczny program przygotowują co roku polskie siostry Opatrzności Bożej, które prowadzą kurs religii dla polskich dzieci. Dużo emocji budzi wśród dzieci Święty Mikołaja, który przychodzi w stroju biskupim. Spotkanie bożonarodzeniowe jest jednym z największych spotkań polonijnych w Japonii. Dla wielu są one najważniejszym wydarzeniem w roku.

Jedna z Polek, żona Japończyka , od około 30 lat zamieszkała w tym kraju tak opisała KAI swoje świętowanie w tym roku:

– Boże Narodzenie to od dzieciństwa moje „zaczarowane święta”. I to wcale nie z powodu prezentów pod choinką, bo ich prawie wcale nie było. Wigilia to najcudowniejszy moment spotkania rodziny przy wspólnym stole. Z drżeniem do niego zasiadałam. To przecież święto narodzin Miłości. Była z nami. Niemożliwe było, żebym zrezygnowała z tych świąt w Japonii. Przypadały czasem w zwykły dzień tygodnia, ale kolacja wigilijna jest wieczorem, mąż był w domu, miałam rodzinę. W dziedzinie kulinarnej przechodziłam sama siebie, co nie było proste dla młodej mężatki. Niestety, moja ulubiona kapusta z grochem i z grzybami się nie przyjęła. Karpia sprzedawca raz wyniósł mi w wiadrze z wodą, bo myślał, że to do akwarium. Ale żywą choinkę dzień przed Wigilią dawało się kupić po niższej cenie. 26 grudnia w Japonii nie ma już śladu po Bożym Narodzeniu. A u mnie, tradycyjnie, po polsku, przynajmniej do Trzech Króli. W moim kościółku (Machida, w diecezji Jokohama) Pasterka jest o 22.00. Z malutkimi świeczkami dla każdego i pięknym śpiewem. A w pierwszy dzień świat, po Mszy św. – wspólne przyjęcie w kościelnych pokojach. Tu tradycja dopiero się tworzy. Polacy mają swoją Mszę św. po polsku, którą od lat celebruje o. Paweł Janociński. Jest wspólny stół, jest Święty Mikołaj, są kolędy i popisy najmłodszych. W tym roku Wigilia w sobotę. Następny dzień wolny od pracy. Prawie tak jak w Polsce – powiedziała KAI Polka zamieszkała od 30 lat w Japonii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.