Skrzatusz – jubileuszowe Diecezjalne Spotkanie Młodych

Radość, taniec i muzyka pomagały młodym przeżyć duchowy wymiar dorocznego Diecezjalnego Spotkania Młodych w Skrzatuszu, któremu przyświecała pieśń Maryi „Magnificat”.

Uroczystym wniesieniem kopii jubilatki – cudownej Piety Skrzatuskiej – rozpoczęło się po południu 20 września Spotkanie Młodych w namiocie na błoniach skrzatuskich. Do setek młodzieży, łącznie około tysiąca osób, dołączył bp Krzysztof Zadarko, administrator diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, a spotkanie poprowadzili młodzi – Karolina i Hubert z duszpasterstwa młodzieży. Nie zabrakło tańców i gromkiego śpiewu podczas koncertu zespołu NiemaGOtu oraz modlitwy uwielbienia prowadzonej przez scholę diecezjalną Tyle dobrego.

Witając młodzież bp Zadarko mówił, by nie zachowali dla siebie tego, co tu przeżyją, ale na wzór Maryi rozgłaszali to innym w miejscach, do których wrócą po jubileuszowym spotkaniu. Podobne przesłanie miał dla młodych biskup senior Edward Dajczak, który w kazaniu podczas Mszy św. wieńczącej kilkugodzinne spotkanie, pytał co będzie, lub raczej jak może być „po Skrzatuszu”. Zachęcał do takiej wiary, jakiej wzorem jest Maryja. – Skrzatuska Pieta jest z Wielkiej Soboty: Jezus jest martwy, Jego ciało jest martwe, a Ona wierzy – ukazywał bp Dajczak konsekwencje słuchania Słowa. Jak można w dzisiejszym świecie odkrywać wiarę, posłużył kaznodziei przykład św. Carlo Acutisa.

Również nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi, który pod koniec Eucharystii – sprawowanej pod przewodnictwem arcybiskupa poznańskiego Zbigniewa Zielińskiego – dołączył do jej uczestników, przywołał w krótkim wystąpieniu sylwetki Carlo Acutisa oraz Piera’a Giorgia Frassatiego, młodych Włochów, których 7 września kanonizował Leon XIV. Zachęcił też młodych, by przez Maryję prosili Boga nie o to, co sami chcą, ale o to, co Ona chce, by prosili Boga. – Jeśli prosimy o to, o co Ona prosi dla nas, to jesteśmy pewni, że prosimy o właściwą rzecz – powiedział nuncjusz.

Liturgię zakończyło przejście wszystkich uczestników przez bramę jubileuszową przy sanktuarium, gdzie powierzyli się Matce Bożej Skrzatuskiej.

Siostra Marlena ze zgromadzenia sióstr felicjanek przyjechała do Skrzatusza z 45 młodymi osobami z Kołobrzegu z parafii Mariackiej i sąsiednich.

– Wiemy, że warto przywieźć tu młodych, by doświadczyli nieco innego spotkania z Panem Jezusem. Młodzież, która raz tu kiedyś była, czeka na to, bo wie, że tu można swobodnie wielbić Boga tańcem, śpiewem – mówi siostra.

Julia i Natalia z Kalisza Pomorskiego po raz trzeci są na Spotkaniu Młodych w Skrzatuszu. Nastolatkom podoba się energia i radość oraz to, że jest tu tak wielu młodych. Na początku spotkania jeszcze nie odważyły się zatańczyć do układów, które animatorzy prezentowali na scenie. – Ale jak się rozkręcimy, będziemy tańczyć – zapewnia Julia. Jednak nie tylko o zabawę chodzi. – Czekamy na nauczanie i na adorację. Te duchowe sprawy są dla nas ważne.