Śląscy koledzy modlą się za Papieża
26 lutego 2005 | 12:34 | jd //mr Ⓒ Ⓟ
Modlitwą i cierpieniem solidaryzują się z Janem Pawłem II jego pochodzący ze Śląska koledzy seminaryjni.
– Ja też jestem chory i ledwo mówię – powiedział ks. Franciszek Wąsala z Roju k. Żor. Dodał jednak, że skoro Ojciec Święty przeszedł szczęśliwie tyle operacji, to jest nadzieja, że i tym razem będzie dobrze.
– Jak Go pan Bóg potrzebuje, to Go podniesie – stwierdził ks. Wąsala.
Modlę się i wciąż mam go przed oczami – mówi mieszkający w katowickim Domu Księży Emerytów ks. Franciszek Konieczny.
Był on jedynym Ślązakiem, który wraz z Karolem Wojtyłą wstąpił do tajnego seminarium duchownego działającego w Krakowie podczas niemieckiej okupacji. – Należeliśmy do tej samej parafii w Krakowie w Dębnikach, do kółka biblijnego i żywego różańca. Jednak przyjaźniąc się, nie wiedzieliśmy, że obaj jesteśmy klerykami w tym samym tajnym seminarium. Taka była okupacyjna konspiracja – wspomina ks. Konieczny.
Gdy skończyła się wojna, Karol Wojtyła studiował teologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Także tam miał śląskich kolegów, przyszłych księży, wśród których był ks. Franciszek Wąsala.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.