Spotkanie opłatkowe Sybiraków z biskupem Adrianem Putem w Gorzowie Wlkp.

Msza św. 11 grudnia w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim w intencji zesłańców Sybiru ich rodzin i tych, którzy już nie żyją  poprzedziła uroczyste spotkanie opłatkowe Sybiraków w sali sesyjnej Urzędu Miasta.  Mszy św. przewodniczył bp pomocniczy diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Adrian Put.

We Mszy św. uczestniczyli proboszcz ks. Mariusz Kołodziej oraz kapelan Sybiraków ks. Henryk Jacuński, który jako kilkuletni chłopiec z rodzicami i bratem został wywieziony do Kazachstanu.

Bp Put interpretując Ewangelię dnia, mówiącą m.in. o tym, że Królestwo Niebieskie zdobywają ludzie gwałtowni, wyjaśniał, że to Królestwo wdziera się w ludzkie, czasami poukładane życie z siłą gwałtownika i ono zdobywa człowieka dla życia wiecznego.

Rozszerzając interpretację Ewangelii hierarcha wspomniał o bolesnych przeżyciach tych, którzy poszli za Jezusem i doznawali bólu od tych, którzy wdzierali się do wspólnoty wiary ale nie po to by posiąść Królestwo Boże ale po to, by będąc wewnątrz siać zgorszenie, zniszczenie a nawet śmierć.

Dalej wyjaśniał bp Put, że znawcy Słowa Bożego tłumaczą, iż Królestwo Boże zdobywają gwałtownicy ale w pozytywnym znaczeniu. Kiedy prorocy zapowiadają nadejście Królestwa i kiedy Jezus jest już pośród nas to – mówią ci znawcy – że trzeba być takim trochę gwałtownikiem, czyli zrzucić wszystko z siebie i pozostawić to co jest  aby móc to Królestwo pozyskać na wieki. – To taki pozytywny sposób rozumienia, nie chodzi tu o wyrządzanie bólu czy krzywdy tylko o wewnętrzną predyspozycję, kiedy widzimy, że Królestwo Boże dotyka naszej rzeczywistości trzeba pozostawić wszystko i w gwałtowny sposób ruszyć aby je zdobyć – powiedział kapłan.

– Drodzy Sybiracy, to – to Królestwo Boże jest tym gwałtownikiem i to Ono wdziera się w nasze czasami poukładane życie z siłą gwałtownika. I to ono zdobywa nas dla życia wiecznego. Najważniejsze jest, by wtedy gdy Jezus ze swoją Ewangelią z obietnicą Królestwa Bożego przyjdzie do naszego serca nie być ospałym, nie być zakopanym w tym świecie ale oddać się tajemnicy Królestwa Bożego, tak jak Eliasz. Kiedy przyszedł nic już w Izraelu nie było takie samo. Tak jak Pan Jezus, kiedy przyszedł na ten świat nic już na świecie nie było takie samo – mówił bp Put.

Po nabożeństwie wszyscy przeszli do sali sesyjnej Urzędu Miasta gdzie odbyło się spotkanie opłatkowe. Po wniesieniu sztandarów Związku oraz Gorzowskiego Korpusu Kadetów im. Zesłańców Sybiru przy Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących oraz odśpiewaniu Hymnu Sybiraków, gości powitała prezes gorzowskiego Związku Ewa Rawa. Modlitwę przed dzieleniem się opłatkiem poprowadził ks. Henryk Jacuński.

Ks. Jacuński w rozmowie z KAI powiedział, że takie spotkania są potrzebne, by nie zapomnieć o swoich korzeniach, natomiast młodzież dowiaduje się o historii, którą trzeba przypominać. Ks. Jacuński także był zesłańcem, z rodziną wywieziony został do Kazachstanu, do Polski powrócił w 1956 r. Urodził się w 1946 r. w Lewiszkach – obecnie Białoruś. Święcenia kapłańskie przyjął w Pile w 1973 r.

Obok przedstawicieli władz miejskich w spotkaniu uczestniczyli między innymi gorzowscy nauczyciele. Ewa Rawa podkreśliła znaczenie współpracy Sybiraków ze szkołami, dzięki czemu  młodzież poznaje historię narodu, dowiaduje się o losach zesłańców, a także włącza się do obchodów świąt patriotycznych czy organizowania wystaw i uczestniczenia w konkursach.

Uroczystość uświetnili kolędami gorzowscy artyści: solistka Marzena Szumlańska–Śron i muzyk Przemysław Raminiak.

Na stołach znalazły się wigilijne potrawy między innymi: barszcz czerwony, krokiety i pierogi, sałatka jarzynowa, śledzie, paszteciki. Były ciasta i owoce. Wszystkie potrawy przygotowali uczniowie Zespołu Szkół Gastronomicznych im. Febronii Karamać, oni także obsługiwali uczestników uroczystości a pomagali im podopieczni Stowarzyszenia Człowiek w Potrzebie Wolontariat Gorzowski z placówek warsztatów terapii zajęciowej i środowiskowych domów pomocy społecznej.

Na zakończenie każdy uczestnik obdarowany został paczką od Mikołaja, w którego wcielił się  gorzowski rzeźbiarz Andrzej Moskaluk.