Strach, zdrada i niepewność – więźniowie grają Brylla
24 kwietnia 2003 | 14:13 | jd //per Ⓒ Ⓟ
Strach, niepewność, zdrada i poczucie zamknięcia – o tych problemach opowiada spektakl pt. „Godziny strachu”, przygotowany przez więzienny teatr, działających w katowickim Areszcie Śledczym.
Przedstawienie oparte na motywach sztuki Ernesta Brylla „Wieczernik” obejrzał 23 kwietnia metropolita górnośląski abp Damian Zimoń i dyrektor Teatru Śląskiego Bogdan Tosza.
Prapremiera przedstawienia odbyła się w Wielki Czwartek 17 kwietnia. Ośmiu więźniów zagrało apostołów, którzy w Wieczerniku kryją się przed światem po śmierci Chrystusa. Rekwizyty i stroje wypożyczył Teatr Śląski, a reżyseria jest dziełem Adama Szymury, twórcy katowickiego Autorskiego Teatru Batis.
– Praca nad tym przedstawieniem była formą reedukacji religijnej, którą zresztą aktorzy bardzo chętnie podjęli. Dla mnie były to swoiste rekolekcje wielkopostne – powiedział KAI reżyser spektaklu.
– Każdy z nas utożsamia się z którąś z postaci tego dramatu. Ja też szedłem kiedyś odważnie za Jezusem. Potem to utraciłem. Ciągle poszukuję. Dopóki nie spotkam Jezusa ponownie i nie dotknę Jego ran, to nie uwierzę – powiedział aktor kreujący postać apostoła Tomasza.
Po finałowej scenie łamania chleba abp Zimoń oświadczył, ze ponad 40 lat odprawia już Mszę, ale przedstawiona w spektaklu wizja Eucharystii jest dla niego nowa, świeża, dzisiejsza.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.