Drukuj Powrót do artykułu

Sudarion z Oviedo

08 czerwca 2011 | 19:30 | rk / ms Ⓒ Ⓟ

Chusta z Oviedo to znak Bożej miłości, aby dodatkowo utwierdzić nas na drodze wiary – podkreśla ks. prof. Andrzej Witko z UPJPII w Krakowie.

Ten teolog duchowości i historyk sztuki z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II wygłosił 7 czerwca w Bielsku-Białej specjalny wykład dla twórców i artystów poświęcony zakrwawionej chuście, czczonej od wieków w Kościele katolickim jako prawdziwa szata pogrzebowa Jezusa.

Ks. prof. Witko w rozmowie z KAI przypomina, że całość Objawienia Bożego zawarta jest na kartach Ewangelii. „Czytając Pismo Święte, Bóg przemawia do serca każdego z nas i to jest wystarczająco mocna jakość Słowa Boga, że nie potrzeba jakichś specjalnych, dodatkowych jeszcze znaków, które musiałyby wpłynąć, na jakość naszej wiary. Ale tak się składa, że Pan Bóg w swoim nieskończonym miłosierdziu, i pewnie wyjątkowym poczuciu humoru, raz po raz daje nam takie znaki swojej miłości, aby nas na tej drodze naszej wiary dodatkowo utwierdzić” – zauważa pochodzący z diecezji bielsko-żywieckiej kapłan.

Zdaniem profesora Uniwersytetu Papieskiego, sudarion z Oviedo, jedna z najstarszych relikwii chrześcijaństwa, jest właśnie takim „znakiem Bożej miłości”. Ostatnio, dzięki gruntownym pracom naukowców, odkryto też wiele podobieństw między przechowywanym w katedrze Najświętszego Zbawiciela w stolicy hiszpańskiej Asturii sudarionem a Całunem Turyńskim.

„Badania, oparte na najnowszych metodach badawczych dowiodły, że sudarion zaplamiony jest krwią grupy AB, dość rzadkiej wśród Europejczyków, powszechnie zaś występującej na terenie Palestyny. Wiek tkaniny ustalono na 2 tys. lat. Ślady cieczy zmieszane z krwią, widoczne na chuście, obok odbitych zakrwawionych wąsów i brody, wskazały na przyczynę śmierci mężczyzny, którą miała być odma płucna – najczęstszy powód zgonu umierających na krzyżu” – zwraca uwagę ksiądz.

Autor „Iskry Bożego Miłosierdzia”, który wraz ze swoimi studentami przeszedł niegdyś zaczynający się w Oviedo, najstarszy szlak św. Jakuba (Camino Primitivo), wyjaśniał podczas wykładu, że sudarion położono na twarzy ukrzyżowanego Jezusa około godziny po Jego śmierci. W ten sposób próbowano zatamować krwotok z nosa i ust. „To są niezwykłe dowody, które bardzo ściśle korespondują z opisem biblijnym. Na chuście odbite są ślady kłutych ran, potwierdzających dokładnie biczowanie, oraz ran na skroniach od cierni. Są ślady złamanego na skutek upadku, ośmiocentymetrowego nosa” – mówił profesor, przypominając, że po zdjęciu Jezusa z krzyża nie obmywano ciała, ze względu na szacunek dla krwi, ale namaszczono je wonnymi olejami. Wtedy właśnie zdjęto chustę z głowy Jezusa i złożono ją również w grobie.

Ks. Witko przypomniał także, że to o tej chuście wspomina św. Jan, opisując scenę przybycia do pustego grobu, kiedy widząc leżące płótna i osobno chustę, Ewangelista „ujrzał i uwierzył”.

Profesor zauważa, że chusta z Oviedo nosi ślady męki tej samej osoby, która była owinięta w Całun Turyński. „Z jednej strony chusta ta jest wielkim dowodem Męki Pańskiej, ale pośrednio także potwierdza autentyczność Całunu Turyńskiego, co jest chyba najbardziej zaskakujące. Można wykluczyć tezę o późnośredniowiecznej mistyfikacji, skoro sudarion nieprzerwanie znajduje się w Oviedo od VIII wieku” – mówił i zaznaczył, że teorie próbujące zdyskredytować i ośmieszyć Całun, jako średniowieczny falsyfikat, będą nadal się pojawiać, ale wśród rzetelnie badających sprawę naukowców nie znajdują one poparcia.
Profesor szczególnie gorąco odsyłał do książki Janice Bennett „Święta chusta, święta krew”, która niedawno ukazała się na rynku wydawniczym w Polsce.

Chusta z Oviedo jest lnianą tkaniną o rozmiarach 82,5 na 52,6 cm. Jako sudarion służyła do wycierania potu lub mogła być noszona na głowie jako turban. Na chuście znajdują się wyblakłe plamy krwi płynącej z ran i ciała ukrzyżowanego człowieka. Sudarion na początku siódmego stulecia znalazł się w Hiszpanii, dokąd trafił po najeździe Persów na Jerozolimę w 612 r. Obecnie przechowywany jest w skarbcu katedry w Oviedo. Król Alfons II w roku 812 zbudował dla chusty świętą komnatę, gdzie jest przechowywana i niezwykle rzadko publicznie pokazywana.

Pierwsze badania sudarionu z Oviedo – zapoczątkował w 1965 r. włoski ksiądz Guilio Ricci, badacz Całunu Turyńskiego. Publikacja jego pracy doprowadziła do powstania 18 grudnia 1987 r. pracującego do dziś zespołu badawczego jakim jest Hiszpańskie Centrum Sindonologii (CES).

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.