Światło w krainie ślepców

Radio Maryja od początku swego istnienia stoi w bezpośredniej opozycji wobec wszystkich tych, którzy z wiary chcieli uczynić sprawę prywatną czy intymną – uważa prof. Włodzimierz Bernacki.

Dyrektor Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz profesor Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu podkreśla, że „prawdy fundamentalne zawierające się w chrześcijaństwie, szczególnie zaś te obecne w nauczaniu społecznym Kościoła katolickiego, stają się dla obecnego obozu władzy zbędnym balastem. Chcąc nie chcąc, Radio Maryja staje się więc ośrodkiem krytycznym wobec państwa opierającego się na modelu liberalnym” – wyjaśnia prof. Bernacki.

Abp Mieczysław Mokrzycki w niedzielę podczas 19. pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę dziękował radiostacji za uczestnictwo w życiu politycznym i za prawie 20-letnią posługę.

– Jeśli system albo grupa ludzi chce uniemożliwić innym swobodne wypowiadanie tego, co uznają za ważne dla swojego życia i pożyteczne dla życia publicznego, to taką postawę nazywamy totalitaryzmem – stwierdził metropolita lwowski, nawiązując do słów Jana Pawła II.

Abp Mokrzycki podkreślał, że radio „uobywatelniło” miliony Polaków przez co sprzeciwiło się wyłączaniu katolików z życia politycznego. Według „Naszego Dziennika” 'oblężenie’ Jasnej Góry przez tak liczne rzesze turystów jest spowodowane ostatnimi atakami na Radio i o. Rydzyka ze strony partii rządzącej.

– Radio Maryja bardzo właściwie odczytuje rozumienie polityki. Stąd ataki na to Radio, bo ono przypomina polityczną tradycję Europy, fakt obowiązkowej obecności w dyskursie społecznym – skomentował z kolei prof. Henryk Kiereś, kierownik Katedry Filozofii Sztuki KUL.