Drukuj Powrót do artykułu

Świeccy w Kościele – dyskusja na Targach Wydawców

15 kwietnia 2007 | 09:17 | awo Ⓒ Ⓟ

Świeccy muszą nauczyć się, że mają swoje miejsce w Kościele na mocy chrztu a nie czyjegoś przyzwolenia – tak o. Wacław Oszajca SI spuentował dyskusję panelową pt. „Świeccy w Kościele: posłuszni czy odpowiedzialni?” podczas XIII Targów Wydawców Katolickich w Warszawie.

W debacie nt. roli świeckich zabrali głos biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski, Ewa Kusz – przewodnicząca Światowej Konferencji Instytutów Świeckich oraz publicysta Szymon Hołownia z „Newsweek Polska”.
Paneliści w odpowiedzi na tytułowe pytanie dyskusji zwracali uwagę, że dojrzałe posłuszeństwo ma wiele wspólnego z odpowiedzialnością. – Posłuszeństwo bez odpowiedzialności jest bezmyślnością a odpowiedzialność bez posłuszeństwa – samowolą w Kościele – mówiła Ewa Kusz. – Nawet biskup w Kościele jest posłuszny – mówił ze swojej perspektywy bp Kiernikowski o posłuszeństwie Ewangelii i wierności powierzonej mu misji. W imię tego posłuszeństwa, Ewangelii oraz własnemu sumieniu czasem nawet świecki musi powiedzieć księdzu o tym, co postrzega jako trudne czy złe we wspólnocie kościelnej – dodał biskup siedlecki.
Z kolei Szymon Hołownia zwracał uwagę na zakres odpowiedzialności świeckich. – Podział na świeckich i duchownych – jest „zadaniowy” tzn. wiąże się ze służbą, jaką każdy z nich ma do spełnienia w Kościele i świecie – mówił. Jego zdaniem, obecnie coraz rzadziej – w porównaniu do początku lat 90. – zdarzają się antagonizmy na linii księża-świeccy. Obecnie świeccy bardziej są świadomi swojej roli, a ci których Kościół nie interesuje już dawno odeszli.
Bp Kiernikowski poruszył też problem trudnej współpracy między duchownymi a laikatem. Jego zdaniem księża bardziej muszą się przygotowywać już na etapie formacji do kapłaństwa, by w parafii potrafili dać świeckim przestrzeń działania. Do rzadkości nie należy jednak postawa „zrobić co proboszcz powie”, która jest – zdaniem biskupa siedleckiego – wygodna zarówno dla świeckich jak i dla księży.
Dyskutowano też o roli dziennikarzy katolickich zwłaszcza gdy stają przed problemem czy i jak mówić o sprawach trudnych w Kościele.
– Nie spotkałem się z sytuacją, żeby ktokolwiek z dziennikarzy katolickich piszących o Kościele reprezentował postawę „zróbmy sensację, która się sprzeda” – mówił red. Hołownia. Raczej – jak stwierdził – jest świadkiem wyczekiwania środowiska dziennikarskiego na rozwiązanie problemów, o których dziennikarze wiedzą i mogliby pisać – aż odpowiednie instancje kościelne zareagują i rozwiążą dany problem we własnym gronie.
– Czy lepsze jest nagłośnienie żeby jakaś sprawa została rozwiązana czy milczenie, że problemu nie ma? – zastanawiała się też Ewa Kusz. Nawiązując do swojej praktyki psychologa-terapeuty stwierdziła, że w Kościele zbyt długo się milczy o problemach, jakie się pojawiają.
Jej zdaniem, zbyt długi jest też czas oczekiwania z sygnalizowaniem problemów przełożonym w Kościele. – Czas jest potrzebny na refleksję by te trudne sprawy zostały podjęte, ale w dużej mierze nie są one podejmowane i w efekcie dany problem rozrasta się do znacznie większych rozmiarów niż na początku.
Dyskusję panelową pt. Świeccy w Kościele: posłuszni czy odpowiedzialni” zorganizowała redakcja wydawanego przez warszawskich jezuitów „Przeglądu Powszechnego”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.