Drukuj Powrót do artykułu

Szkocja: Anglikański duchowny chwali chińską politykę jednego dziecka

04 listopada 2008 | 13:28 | rk // ro Ⓒ Ⓟ

Moderator Zgromadzenia Generalnego Kościoła Szkocji ks. David Lunan uważa, że chińska polityka jednego dziecka jest proekologiczna.

Anglikański duchowny w rozmowie z dziennikarką BBC stwierdził, że działania chińskich władz, powstrzymujące rosnącą populację, mają na uwadze troskę o dobro planety.
Moderator przyznał, że niepokoi się losem środowiska. „To jest jak odliczanie przed sądnym dniem. Naprawdę boję się, że jeśli średnia temperatura miałaby się podnieść o 2 stopnie Celsjusza w ciągu najbliższych 50 lat, to koniec świata będzie nieunikniony. Ciekawe, że krajem, który robi najwięcej dla planety są Chiny” – zauważył ks. Lunan.

Zdaniem duchownego z Glasgow, który swą funkcję sprawuje od maja tego roku, Chiny ograniczają swą populację w sposób, w który „żadne inne państwo nie zrobiło i nie zrobi”. „I to samo w sobie będzie miało wpływ na wykorzystywanie zasobów ziemskich” – dodaje pastor.

Słowa dostojnika kościelnego spotkały się już z ostrą krytyka ze strony wielu środowisk. Jeden z najbardziej znanych brytyjskich komentatorów religijnych Danny Thompson zauważył z sarkazmem, że ks. Lunana nie martwią metody, jakimi Chiny ograniczają liczbę ludności i prześladowania rodziców, „którzy chcą realizować dane im przez Boga prawo do posiadania więcej niż jednego dziecka”. „Nikt nie zna pełnej skali wymuszonych aborcji i dzieciobójstw w Chinach, które są rezultatem tej tyranii, ale tym akurat moderator się nie martwi, gdyż te nienarodzone lub martwe dzieci nie «zużywają zasobów ziemskich»” – napisał na swoim blogu dziennikarz „Daily Telegraph”, sugerując, że duchowny powinien podać się do dymisji.

Aby ograniczyć wzrost populacji w 1978 r. Deng Xiao-Ping wprowadził politykę kontroli urodzeń. Chińskie prawo pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, małżeństwa wiejskie mogą zaś mieć dwoje dzieci pod warunkiem, że pierwsze dziecko jest dziewczynką.

W wielu regionach kraju kobiety poddawane są przymusowej aborcji i sterylizacji. W wielu przypadkach dochodzi do uśmiercania dziewczynek, żeby męscy potomkowie mogli przedłużyć trwanie rodu.

Oficjalne dane chińskie mówią o 7 mln aborcji dokonywanych rocznie. Zdaniem specjalistów jest ich w rzeczywistości znacznie więcej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.